Przejażdżka imprezowa

145 6 0
                                    

Nastepny dzień, sobota, wstałam o 15, czemu? Nie wiem, byłam zmęczona, a poza tym
dzisiaj jest ognisko z okazji kolejnego wygranego meczu lacrossa, oczywiście, że się wybieram. Zamierzam się upić i zapomnieć o problemach, jestem świadoma, że moje stado będzie mnie pilnowało na tej imprezie, ale mam to gdzieś. Zamierzam spędzić czas z Masonem, Liamem, Coreyem, Lori, Nolanem i Brettem, bo oni o niczym nie wiedzą i będą się po prostu dobrze bawić. Nie wiem czy Theo będzie, ale podsłuchałam rozmowę jego i Scotta jak mu opowiadał o tym co się stało w lecznicy i że ma mnie  pilnować na ognisku, więc będę musiała dzisiaj unikać mojego przyjaciela, życie.
Jakiś czas pózniej leżałam na kanapie i oglądałam telewizję i tak zleciały 4 godziny,
więc zaczęłam się szykować na imprezę.
Bo miałam pojechać po moich kompanów do
upijania się. Najpierw na liście był Corey mam po niego najbliżej. Wyszykowałam się była 19:31 i wyruszyłam po Coreya.

- Hej Corey
- Cześć Y/n, bardzo ładnie wyglądasz
- Dziękuję bardzo, to co teraz zabieramy twojego chłopaka – zaśmiałam się
- Chyba tak – powiedział młodszy wyraznie się zarumieniając
- Tylko spokojnie tam na tym ognisku
- Oczywiście Pani McCall
- Oj daj spokój, nie jestem tak bardzo starsza – zaśmialiśmy się i byliśmy już pod domem Masona. Czekaliśmy az" w koncu odpicowany książę wyszedł ze swego pałacu i wsiadł do samochodu obok Coreya
- Cześć młodzieży – powiedział
- Przypominam że to ja prowadzę
- No tak – przewrócił oczami
- Widziałam to
- Miałaś widzieć – zaśmialiśmy się wszyscy
- Dobra jedziemy po Lori i Bretta – powiedziałam po czym wyruszyliśmy dalej w drogę w ciszy. Dojechaliśmy pod ich dom
- No to teraz czekamy – mówię po czym sprawdzam godzinę, 19:40, nawet niezle, nie
zorientowałam się jak Brett i Lori zaczęli wsiadać do auta, Brett obok mnie z przodu a
Lori na samym tyle z chłopakami
- Witamy – powiedział Brett
- Y/n ślicznie wyglądasz – powiedziała Lori z tyłu
- Prawda – potwierdził Brett
- Dziękuję – odpowiedziałam i ruszyłam dalej, bylismy już pod domem Liama, bo Nolan
miał być u niego, kiedyś byli największymi wrogami a teraz się przyjaźnią to niesamowite. Wsiedli do auta witając się, a ja ruszyłam dalej już tym razem pod miejsce docelowe. Dojechaliśmy w samą porę.

Szkarłatna Wiedźma (Teen Wolf)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz