8

254 22 4
                                    

Całowałem tyle razy, że nie potrafię tego zliczyć, nie przypominam sobie jednak bym smakował kiedyś takich ust jakie ma Julie. Nie mam pojęcia jak napierdolony musiałem być by zapomnieć coś takiego.

Jak już ją puszczam to spodziewam się, że ona gwałtownie się ode mnie odsunie, ale nic takiego się nie dzieje.

Julie spogląda mi prosto w oczy, odważna dziewczynka.

− Połóż się lepiej spać, bo zaraz zrobię coś czego naprawdę będę żałować – mówię i żeby nie kusić losu wracam na swój fotel. Kurwa, chyba będzie trzeba wynająć jeszcze jeden pokój, bo to bym nocował wraz z nią nie jest dobrym pomysłem.

− Ale ja tego chcę – ja pierdole, ona mi tego w ogóle nie ułatwia. Powinna mnie odepchnąć i kazać się trzymać daleko od niej.

− Julie – zaczynam, ale ona staje na palcach i tym razem to moja śliczna blondyneczka z rozpoczyna pocałunek. Ja nie umiem jej odtrącić, bardziej przyciągam ją do siebie, a ona owija swoje nogi wokół mojego psa.

Jestem jedynie człowiekiem.

Podchodzę z nią przyciśniętą do siebie do łóżka.

− Jesteś pewna? – pytam patrząc jej prosto w oczy. Oby kazała mi spadać.

− Tak – odpowiada słodkim głosem.

Przenoszę nas na łóżko i szybko ściągamy z siebie ubrania. Już widok jej nagiego ciała sprawia, że mi staje.

Nie pytam czy mała jest dziewicą, bo na pewno tak nie jest. Taka śliczna dziewczyna na pewno nie może się odegnać od adoratorów.

Całuję ją i zaczynam masować łechtaczkę, blondi się wije i zaczyna jęczeć z przyjemności. Upijam się tym widokiem, nikt nie sprawi jej tyle przyjemności co ja.

Zaczyna powoli w nią wchodzić aż napotykam na opór, a na twarzy mojej ślicznej pojawia się grymas bólu. Kurwa, to nie możliwe.

− Julie – szepcze.

Ja pierdole, właśnie odebrałem jej dziewictwo. Chociaż nie, może jak się zaraz z niej wysunę to, to nie będzie się liczyć, ale mała poczuje się jakby coś było z nią nie tak.

A przecież chciałem ją uświadomić o jej wdziękach.

Kurwa, czemu ja wszystko spieprzam. Nawet jak mam dobre intencje to nic mi nie wychodzi.

— Nic się nie dzieje, w ogóle mnie nie boli — zapewnia, lecz ja wiem, że to nie jest prawda. Widać to po wyrazie jej twarzy.

Ona jest bardzo delikatna.

— Będę się ruszać powoli by dyskomfort był jak najmniejszy. Postaraj się rozluźnić — mówię czule i głaszczę ją po policzku. Pierwszy raz w życiu tak dbam o kobietę.

Nigdy wcześniej żadną tak się nie przejmowałem.

Ruszam się powoli starając się zapewnić jedynie jej przyjemność. Teraz to co ja czuję nie ma żadnego znaczenia. Liczy się jedynie Julie.

Słodka blondyneczka nie ma orgazmu, ale nic w tym dziwnego, bo to przecież jej pierwszy raz.

Leży teraz na mojej piersi, a do mnie dopiero dociera co ja takiego zrobiłem.

Właśnie pieprzyłem się z dziewczyną, którą nie powinien inaczej traktować niż siostrę.

— Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś, że to będzie twój pierwszy raz? — pytam starając się by to nie brzmiało jak pretensja.

— To było bez znaczenia.

— Byłbym o wiele delikatniejszy i pewnie byłoby ci lepiej — tłumaczę. Nie mam pojęcia jak do niej mówić.

— Było dobrze — odpowiada i mocniej się we mnie wtula.

Uwielbiam Julie, ale ja nie nadaje się do żadnego poważnego związku. Mam trzydzieści pięć lat i nie myślałem ani nie myślę o ustatkowaniu się.

A ta mała pewnie zaraz zacznie sobie wyobrażać, że będziemy parą.

A to przecież z wielu względów niemożliwe.

Tylko jak ja kurwa jej to wytłumaczę.

Liczę na wadzą opinie.

PokusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz