Will usiadł okrągiem na biodrach starszego chłopaka, głowę wtulił w jego gołą klatkę piersiową. Czuł spokojne bicie serca, mimo że na codzień prowadził bardzo stresowy tryb życia to ta jedna rzecz uspokajała go jak żadna inna.
Mike wsunął dłonie pod jego koszulkę, robiąc szlaczki paznokciami po jego skórze.-bądź bliżej mnie- wyszeptał zielonooki
-Bliżej?- dopytał
Will ściągnął szybko z siebie koszulę przylegając natychmiast do ciała chłopaka
-bliżej, rozumiesz?- spojrzal w zdziwienie oczy Mike'a. Ten tylko przytaknął głową zaczynając robić mu malinke na szyi.
Ręka Willa znalazła się w gęstych, I ciemnych włosach.
Położył młodszego na łóżku, jedną ręką badał całe jego ciało, drugą trzymał na policzku swojego chłopaka- cieszę się że jesteś mój- pocałował go w nos- kocham Cię nawet nie wiesz jak mocno...
-Wiem- wyszeptał, pocalowal go w szyję- mogę Cię tam dotknąć?- spytał I skierował wzrok na dolne części jego ciała. I to pytanie kompletnie zaskoczyło bruneta, ponieważ nigdy nikt nie zapytał go czy może go dotknąć, nikt oprócz właśnie jego.
- Tak możesz- położył się wtulając w jego ciało, ręce młodszego wędrowały w górę I w dół jego pleców. W pewnym momencie zjechał jeszcze niżej, I gdy poczuł że straszmu to nie przeszkadza zostawił tam swoje dłonie
-Lubię Cię- wyszeptał- I to jest prawdziwe- wyczesał włosy chłopaka w tym tak że loki nie zakrywaly już w ogóle jego bladej twarzy.
To było pierwsze wyzwanie miłość z ust Willa, poczuł się cieplej na sercu gdy Mike wtulił się jeszcze bardziej w zagłębienie jego szyi.
-Zostaniesz?- spytał
-Zostane
Hii obejrzy ktoś ze mną young Royals? Ja mogę do Was pojechać nawet 100 km, znaczy nie wiem Ale może hehehe macie rozdział wiem że zaskakuje
CZYTASZ
Before You Love
Fanfiction"I wanted to die but I realized I shouldn't give up, I just want to know he's happy"