rozdział 5

292 27 19
                                    

Szatyn siedział u Pani psycholog, nie chciał tutaj być.
Ale jego mama twierdziła że to dla niego dobre, nie miał 18 lat, to ona decydowała.
Wiedział że chce dla niego dobrze, ale gdy coś się robi na siłę to, to nie jest najlepszy pomysł.
Nie miał zamiaru się odzywać, ale jak nic nie powie to będzie musiał tam siedzieć do jebanej śmierci

-Masz już jakiś znajomych?- uśmiechnęła się w jego stronę, wydawało się że to przyjazny uśmiech.
Ale to jej praca przecież, powinna taka być

- Nie- powiedział zgodnie z prawdą

Jej miły wyraz twarzy zmienił się w lekko zmartwiony, nie każdy zdobywał tak łatwo znajomych

-Nie próbowałeś?- pochyliła się lekko do przodu

-Próbowałem- wzruszył ramionami- ale nic z tego nie będzie

-Może ci pomóc?- mógłby powiedzieć że naprawdę ją to obchodzi

- Nie trzeba- zapewnił- jest okay poradzę sobie - uśmiechnął się by jej nie sprawiać dodatkowych problemów

-Jesteś tego pewien?

-Absolutnie

Położyła dłonie na swoich biurku, zaczęła obracać długopis w dłoni tak samo jak ten jeden chłopak

-A jak się czujesz?- zdziwil się że w ogóle zapytała- lepiej?

-Oczywiście- pokręcił głową na tak- wszystko jest okay

- Nie wyglądasz w całe na szczęśliwego- podszedła do niego, I ukucnęła na przeciwko- od tego zdarzenia minęło już kilka miesięcy, spróbuj żyć normalnie zawsze możesz tutaj przyjść

Jej słowa uderzyła go z całej siły, nie spodziewał się że zacznie akurat ten temat.
To było jego życie, nie chciał się z nią nim dzielić

-Jestem szczęśliwy, naprawdę już jest lepiej

-Powiedz mi jak się naprawdę czujesz- chwycila jego dłonie w uścisk- nie powiem nikomu

Wahał się, niby chciał Ale jednak nie ufał jej.
Chciał zaufać, próbował Ale to było za mało

-Jest okay

-Jeśli tak uważasz- wstała, wiedziała że kłamie
On wiedział że sam kłamie
Ale przyznanie prawdy wymaga odwagi, na którą nie udało mu się zdobyć

Usłyszał jak ktoś otwiera drzwi, próbował wtopić się w ścianę
Zniknąć
Przedostać się na drugi świat
Nie chciał by ktoś
Go widział

-Przepraszam, miałem przejść?- rozpoznał ten głos
To ten cholerny głos

Opuścił głowę na swoje dłonie, które zaczęły mu się trząść.
Nie chciał by Mike widział go tutaj
Akurat tutaj

-To już jest nie ważne, ale Dzięki że przeszedłeś- ten przeslodzony głos go obrzydzał

Czuł na sobie wzrok, wiedział do kogo należy, ale nie chciał sie spotkać z jego oczami.
Udawał że nagle jego dresy są bardzo ciekawe, wszystko stało się ciekawsze nagle.

Gdy chłopak miał już opuszczać salę, kobieta zatrzymała go.
Will miał dość, co jeszcze ma mu się przydarzyć tego dnia?

-Mam do ciebie jedno pytanie

-Słucham?

Szatyn czuł że to będzie dotyczyć jego osoby, mógł dziś nie iść do szkoły
Dla niego było by to na rękę, I tak mu jakoś na niej bardzo nie zależy

-Możesz oprowadzić tego chłopaka po szkole- wskazała na niego wzrokiem- nazywa się Will I jest nowy

Spojrzał się na niego zdezorientowany, nie chciał tego A znowu ktoś próbował połączyć ich drogi.
Dlaczego tak było?

-Muszę?- ten błagalny wzrok dało się wyczuć, nie trzeba było go widzieć

Will zacisnął usta w wąską linię, mimo wszystko jego oczy się lekko zaszkliły
Dlaczego tak bardzo Go nie lubił?
Przecież oni się praktycznie nie znali

-Mike proszę Cię- przewrócił oczami, co miał robić, zostało mu tylko jedno

-W porządku

Wzrok Pani od razu stał się bardziej szczęśliwy.
Za to Willa już mniej

-Miłego dnia!

Szatyn wstał, próbował nie spotkać się z jego wzrokiem.
Najlepiej nie istnieć, ale nie da się mieć wszystkiego czego sie chce
Wyszedł z gabinetu I zaczął iść przed siebie, najwyżej się powie że zdobył przyjaciela

-Ej A Ty gdzie?

Zatrzymał się, myślał że on też chcę jak najszybciej zająć się swoim życiem

- Nie musisz mnie oprowadzać- uśmiechnął się w jego stronę- poradzę sobie

-Musze!- gdy dotarło do niego że to wykrzyknął zasłonił usta dłonią- znaczy Pani chce, to tylko dla tego

-Okay- wzruszył ramionami- jeśli tak chcesz

-Ja wcale nie chce

-To po co chcesz ze mną iść?

Otworzył lekko usta, zaraz je zamknął I zaczął błądzić wzrokiem po korytarzu

-Po prostu chodź

Before You Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz