rozdział 31

165 12 3
                                    

Will siedział na ziemi przy łóżku obserwujac twarz swojej śpiącej sympatii, za oknem wciąż padał deszcz, co dodawało klimatu.
Położył rękę na plecach Mike'a gładząc je , twarz oparł o łóżko, przy tym głośno oddychając.
I pewnie  siedziałby tak dłużej, gdyby nie dzwoniący telefon na półce chłopaka.
Niechętnie wstał i spojrzał w telefon swojego chłopaka, dzwoniła Max.
Kliknął zieloną słuchawkę na ekranie I przyłożył do ucha

-Wszystko ok? Will się pytał o Ciebie- zmartwiony głos odezwał się smutno- powinnam zadzwonić wcześniej, co nie?

Will westchnął do telefonu, zastanawiając się nad odpowiedzią

-Z Mike'em jest dobrze, właśnie śpi- oparł się o ścianę, wzrokiem obserwujac chłopaka

- Co robisz u niego?- zdziwiła się - nie masz lekcji?

-Mam- zmrużyl oczy- czasem rutyna dnia nie jest taka ważna- wyszeptał, nie chciał obudzić chorego- chyba też to wiesz- uśmiechnął się

-Wciąż śpi?- spytała, chciała zmienić temat z tego dziwnego dla niej- mam przyjść też?

- Nie, poradzę sobie- zaprzeczył od razu

- Jesteś pewien?

- Tak, muszę kończyć

-Dobra, to pa

- Hej

Odłożył urządzenie, I sam zszedł do kuchni, nalewając wody do czajnika.
Wziął swój telefon do ręki I zaczął pisać z El która przechodziła przez załamanie nerwowe gdzie jest jej przyjaciel.
Miło mu było że ktoś się martwi gdzie jest, choć gdyby Jonathan wiedział to tryb opiekuńczego brata by mu się włączył, na tą myśł Will się lekko skrzywił.

- Co tutaj robisz?- spojrzał za siebie gdzie była starsza siostra chłopaka- Mike śpi?

-Yhm- wyszeptał- nie powinienem tutaj być, idę do Mike'a

-Czekaj- wyprzedziła chłopaka- jesteście naprawdę razem?

Czuł jak stres wypala mu organizm w środku, nienawidził poruszać tego tematu, co to innych obchodziło.
Ale to była jego siostra, więc to wiele wyjaśnia.

- Tak, wiem głupie, nie chciałem żeby tak to sie skończyło, miał mieć dziewczynę , ja miałem też mieć dziewczynę, tak powinno być, było by najlepiej, wtedy nikt nie miałby problemu. Powinienem mieć...

- Ej dude spokojnie, jest okay, cieszę się- chwyciła go za ramie- czemu tak panikujesz? Będzie dobrze

- Masz rację- pokręcił głową twierdząco, przytym omijając dziewczynę

-Dlaczego masz tak negatywne nastawienie na to kim jesteś?

Tym pytaniem uderzyła w  czuły punkt chłopaka, zupełnie nieświadomie.

-Wiesz, widzę oczami realisty A nie optymisty, daj mi pójść

-Wodę ci się zagotowała A po drugie Mike Cię kocha, z takim nastawieniem będzie ci ciężko.

-Okay- oodwrócił wzrok

- Co Jest- wyszeptała- mi nie musisz mówić Ale z nim bądź szczery

-Przecież jestem

//

- Moja siostra wróciła do domu?- wyszeptał Mike, gdy Will wszedł do pokoju dość zmieszany

- Tak- uśmiechnął się, wyciągając za pleców dwa pojemniki z piciem- masz

-Dziękuję- przejął I natychmiast się napił- tak pozatym to dzięki za pomoc

- Nie ma sprawy- odpowiedział od razu- To nie było i tak nic wielkiego

-skromny- prychnął- uwierz w siebie człowieku

- Jak twoja siostra- wyszeptał ledwo słyszelnie- gorączka ci już spadła?

-Tak, nie czuje się już tak źle

- To dobrze

Will położył się obok Mike, przykrywając granatowym kocem.
Głowę miał odwróconą w stronę okna gdzie nie przestawało padać, krople deszczu obijały się tak mocno o okno jakby chciały wejść do środka.
Mike położył rękę na Biedrze chłopaka, i twarz oparł o jego plecy.

-Czułeś się kiedyś jak..jakaś pomyłka?- spytał zamykając oczy

- Pomyłka?- powtórzył zdziwiony, od razu podnosząc się- czemu się tak czujesz?

-nie ważne co Ja czuje tylko ty, odpowiedź mi proszę

-Wydaje mi się że tak- westchnął I położył głowę na klatce piersiowej szatyna- czasami- Will zaplątał palce w jego włosy- wszystko okay?- podniósł głowę zawieszając spojrzenie na młodszym chłopaku

-Po prostu tęsknię- zacisnął usta w wąską linię

-Za kim?- zmarszczyl brwi

-Za kimś- odwrócił się na bok- skończmy rozmawiać

-Ten ktoś był dla ciebie ważny?- pocałował go w głowe

-Yhm

-opowiesz mi o tym? Może będzie ci lepiej

-chyba nie..


Jak minął wam tydzień, albo jak minęły wam dni od rozpoczęcia roku szkolnego?

Before You Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz