𝟎𝟎𝟕

1.3K 29 25
                                    

-Co robicie?- zapytał Rafe wchodzący do salonu.

-Oglądamy Małe kobietki.- odpowiedziała Sarah zapatrzona w telewizor.

-Znowu?- zapytał siadając obok nas.

-Mhm.- kiwnęłam głową nie patrząc na niego.

-Nie nudzi wam się to?- zapytał spoglądając na nas. -W kółko to oglądacie.-

-Siedź cicho bo to moja ulubiona scena.- uciszyła go blondynka.

-Serio pogrzeb Beth to twoja ulubiona scena?- parsknął delikatnie.

-Cicho, Rafe.- tym razem to ja uciszyłam go zapatrzona w telewizor.

-Sarah!- usłyszeliśmy wołanie Wheezie.

-Nie mam teraz czasu!- krzyknęła do niej dziewczyna.

-Sarah!-

-Boże.- blondynka wywróciła oczami i wstała z kanapy. -Zaraz wrócę.-

-Zatrzymam film.- powiedziałam biorąc pilot do ręki, a ta poszła do swojej siostry.

-Naprawdę wam się to nie nudzi?- zapytał Rafe opierając się wygodnie na kanapie.

-Nie.- uśmiechnęłam się delikatnie do niego.

-W kółko to oglądacie.- powtórzył. -Znacie już to na pamięć.-

-Racja.- kiwnęłam głową z uśmiechem. -Ale jest świetne.- powiedziałam biorąc do buzi popcorn.

-Nie jest.- Rafe zaśmiał się delikatnie.

-Jak możesz?- rzuciłam w niego popcornem.

-To same fakty.- odparł z uśmiechem i również rzucił we mnie popcornem.

-Nie baw się jedzeniem.- powiedziałam zabierając mu miskę z popcornem.

-Sama zaczęłaś.- stwierdził biorąc ode mnie popcorn i ponownie nim we mnie rzucając.

-Zaczynasz wojnę.- powiedziałam podnosząc poduszkę z zza siebie.

-Naprawdę?- uniósł brew rzucając we mnie małą poduszką. -Coś ty.-

-Nie żyjesz.- chciałam uderzyć go poduszką lecz ten był szybszy i złapał ją.

-Nie poradziłabyś sobie w walce, Layla.- zaśmiał się rzucając we mnie tą poduszką.

-Igrasz z ogniem.- ostrzegłam go.

-Nie trafisz we mnie ani raz.- zaśmiał się kiedy podniosłam poduszkę.

Zaczęłam w niego uderzać lecz za każdym razem łapał poduszkę lub unikał uderzenia. Śmiał się ze mnie przez cały czas, a ja również śmiałam się sama z siebie. Rafe podniósł się delikatnie i zaczął atakować mnie poduszką. Upadłam na plecy leżąc na kanapie, a ten znalazł się nade mną. Poduszką z jego ręki upadła na podłogę, a on wpatrywał się we mnie uważnie. Wiedziałam co się zaraz stanie. Rafe delikatnie dyszał i wędrował wzrokiem po mojej twarzy. Przełknęłam ciężko ślinę ze stresu. W następnej sekundzie Rafe zbliżył się do mnie i połączył nasze usta w pocałunek. Nie chciałam tego. Szybko odsunęłam się widząc wyraz twarzy chłopaka. Był kompletnie zdezorientowany i zestresowany.

-Co ty robisz?- zapytałam siadając i przeczesując swoje włosy.

-Przepraszam.- powiedział siadając i drapiąc się za uchem. -Myślałem, że-

-W porządku.- przerwałam mu wzdychając. -Po prostu udajmy, że to nie miało miejsca.-

-Nie potrafię.- szepnął delikatnie.

ROSIE  ʲʲ ᵐᵃʸᵇᵃⁿᵏ  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz