7

228 5 1
                                    

Impreza trwała w najlepsze musze przyznać że nie jest tak źle jak myślałam. Jeśli chodzi o Emilke mijamy się szerokim łukiem.Z zamyśleń wyrwała mnie Millie.

- Dawaj Sadie gramy w prawde czy wyzwanie!- krzykneła Millie. Chciałam jej odmówić ale zaczeła wrzeszczeć na cały dom i tak oto zebrała się grupka osób. A w tej grupce jest Emilka. No trudno nie wygląda jakby była mocno pijana więc raczej nie będzie się do mnie rzucać miejmy nadzieje.

Gra trwała a na mnie nie wypadało. Chciałam już wstać i pójść ale butelka wypdła na mnie.

- Sadie bierz wyzwanie!-krzykneła Millie szczerząc się do mnie od ucha do ucha. Ah przypomnijcie mi czemu się z nią przyjaźnie? No tak ja jak i wy nie wiecie no cóż.

- Um na dobra........niech będzie wyzwanie-powiedziałam strasznie cicho
- Ja mam idealne wyzwanie dla ciebie Sink-powiedział jakiś brunet którego nie znam.- Ty i Emilka idziecie do pokoju na 30 minut - spojrzałam na Emilke nie mogłam nic wyczytać z jej wzroku. No tak miała to w dupie a ja nie. Czemu się stresuje? Sama nie wiem sam fakt że będe musiała z nią siedzieć przez 30 minut sprawjał że chciałam uciec.

- No dobra rudzielcu bierz swoje cztery litery i idziemy do twojego pokoju-powiedziała Emilka wstając
- Ja......już idę......tylko......pójdę po picie-powiedziałam szybko ruszając w strone kuchni. Stchórzyłam.

Czy dasz radę zmienić się dla mnie/Sadie SinkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz