24

134 6 0
                                    

Ashley z trudem zdobyła adres Millie. Bez zastanowienia wsiadłyśmy do mojego auta i ruszyłyśmy do celu. Mam nadzieje że Sadie wciąż tam jest.

-Wszystko będzie dobrze zobaczysz-spojrzałam na przyjaciółke

-Mam ogromną nadzieje że będzie dobrze. Ale nie rozumiem dlsczego jej matka w ogóle się nią nie interesuje.Przecież jej córka znikneła jest już prawie 23 a ona ma to w dupie co się z nią dzieje.

-Może coś się stało w domu.

-Musiało się stać Sadie bez przyczyny by nie "uciekła"

Po niecałych 10 minutach byłyśmy pod domem Millie światła są zgaszone w całym domu.

-Obyś tu była Sadie-poiwedziałam pod nosem tak żeby przyjaciółka mnie nie usłyszała.

Zadzwoniłyśmy do drzwi. Czekałyśmy z dobre 5 minut zanim się otworzyły. W drzwiach staneła Millie w piżamie.

-Hej

-Hej?

-Jest Sadie u ciebie?

-Nie wyszła dobre 30 minut temu

-Cholera a wiesz chociaż gdzie?

-Nie nic mi nie powiedziała tylko że nie chce mi zawracać głowy. I wyszła. Nie zdążyłam jej nawet zatrzymać.

- A wiesz gdzie mogłaby pójść?

-Nie wiem w sumie nie pomyślałam o tym gdzie będzie spać. Może jest w domu.Ale w to wątpie.

- Byłam u niej i jej matka była nieźle wkurzona i powiedziała że Sadie gdzieś uciekła i jak się z nią skontaktuje to mam jej przekazać że może nie wracać do domu.

-Wejdźcie ubiore się i jej poszukamy

Weszłyśmy do domu.Millie pobiegła się przebrać a my czekałyśmy na korytarzu.

-Zadzwoń do niej może teraz odbierze-wyjełam telefon i wybrałam numer Sadie. Odebrała.

-Halo Sadie gdzie jesteś?

-Jestem pod twoim domem.

-Zaraz tam będe czekaj na mnie.

-Dobrze.

Rozłączyłam się i wybiegłam z domu.

-Gdzie ty idziesz?!-krzykneła moja przyjaciółka.

-Wiem gdzie jest Sadie poczekajcie na nas. Zostań narazie u Millie zaraz tu przyjade.

Szybko ruszyłam pod mój dom.

Czy dasz radę zmienić się dla mnie/Sadie SinkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz