8: Króliczku

345 24 7
                                    

W ciasnej garderobie kłębiło się mnóstwo kobiet i mężczyzn ubranych w wyzywający sposób.

Dwie brunetki poprawiały tint na ustach przed lustrem oświetlonym lampkami, paru chłopaków rozciągało się przed ,,występem" a jeszcze inni migdalili się za płachtą.

-Proszę, to twój strój- powiedział ten sam facet i wręczył mi wieszak z błyszczącym materiałem oraz opaskę z subtelnymi króliczymi uszami.

-Ale ja nie mogę wystąpić!- zaprotestowałam.

-Oczywiście, że możesz! W końcu jesteś specjalnie zamówioną na ten wieczór tancerką. A teraz idź się przebrać bo musisz jeszcze zrobić rozgrzewkę- czerwono-włosy wziął torbę z mojego ramienia i dostawił w nieznane mi miejsce.

Chętna krzyknąć na niego aby mi ją oddał, zostałam zatrzaśnięta w malutkiej kabinie z niewielką ławeczką.

Nie wypuszczą mnie póki się w to nie wcisnę.

Zirytowana zaczęłam się rozbierać.

Na wieszaku prócz kostiumu były też czerwone figi i koronkowy stanik. Japierdole...

Wpierw ubrałam bieliznę a potem zabrałam się za strój.
Był on błyszczący, z tradycyjnym gorsetem zawiązywanym na sznurki. Nie miał ramion oraz nogawek, trochę jak opinający kostium do pływania.
Na wysokości pośladków miał biały, puszysty króliczy ogon, dodatkowo do tego uszy z jednym lekko oklapniętym, rękawiczki z siateczki oraz szpilki na platformie.

Zupełnie jak klasyczna prostytutka.

Boże przecież ja się w tym nie pokażę!

Wyszłam z przebieralni i odszukałam wzrokiem chłopaka, który mnie tu przywlókł.

Na mój widok uśmiechnął się szeroko.

-Świetnie! Pomogę ci jeszcze zawiązać go z tyłu oraz dam ci maskę.

Wziął sznureczki, mocno zaciągnął je aż zabrakło mi tchu, i jeszcze mocniej i mocniej. Zrobił elegancką kokardkę i klepnął mnie w pupę.

Nie no odgryzę mu zaraz tę łapę...

Jakaś młoda dziewczyna podeszła do mnie z zestawem kosmetyków nakładając tusz na rzęsy, trochę cienia na powieki i szminkę na usta. Zrobiła to tak błyskawicznie, że nawet nie zorientowałam się jak na twarzy byłam pięknie wymalowana.

-Gotowe! Masz- wręczył mi czarną maskę z diamencikami wiązaną z tyłu na tasiemkę- zakładaj i szybko powtórzymy układ.

Westchnęłam wciskając na twarz przedmiot i oglądając się w lustrze. Hmmm, nie jest tak źle, ale wciąż...

-Okej ekipa szybko się zbieramy!- klasnął w dłonie i zaraz po moich bokach pojawiły się cztery kobiety ubrane w takie same stroje jak ja tylko w kolorze białym.

Załączono muzykę z głośnika, Katy Perry- ,,Dark Horse".

Tancerki oparły się na moich barkach gdy zaczął się wstęp do piosenki.
Poruszyły się dwa razy na boki odrzucając swoje długie włosy, potem drgnęły klatką i na ugiętych kolanach zniżyły się do dołu.

Ja stałam po środku jak ten kołek i nie wiedziałam co ze sobą zrobić.

-Stop, stop, stop- powiedział chłopak- no co jest? Czemu nie tańczysz?

-Ja..ja..- jąkałam się

Nagle ze sceny usłyszałam czyjś niski głos zwiastujący nasz występ.

-Nie ma rady, musicie już wchodzić. A ty ogarnij się!- powiedział posyłając mnie gestem ręki na parkiet.

House of Cards | Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz