-To w takim razie powiedz mi, jakim cholernym cudem znalazłaś się wśród tancerek?!
-Wzięli mnie za jedną z zamówionych specjalnie na ten wieczór! Chciałam się wyprzeć ale nie dali mi dojść do słowa! To był wypadek! Serio!
-Okej.. pomińmy fakt, że to chyba najgłupsza wymówka jaką usłyszałem- chłopak zacisnął palce na zatokach marszcząc się.
Siedzieliśmy w jego pokoju po powrocie z klubu.
Przed wyjściem na zewnątrz Jungkook zarzucił mi swoją ciepłą marynarkę na ramiona, co było dość przyjemne patrząc na fakt iż wciąż miałam na sobie skąpy strój króliczka.W samochodzie nikt nie odezwał się słowem aż to teraz gdy byliśmy w domu.
-Mogłeś mnie nie zostawiać na tym korytarzu!
-Przecież sama chciałaś!
Fuknęłam opadając na łóżko i poprawiając garnitur na barkach.
Było mi niezręcznie siedzieć tu przy nim eksponując swoje wdzięki i przekomarzając się.
Miałam serdecznie dość całej tej chorej sytuacji. Pragnęłam z tąd uciec do swojego dawnego życia.
-Idę się przebrać- rzuciłam podchodząc do garderoby i wybierając jego koszulkę I szorty.
Mruknął coś pod nosem ale nie usłyszałam.
Zakluczyłam się w łazience.
Popatrzyłam na siebie w lustrze wzdychając.
Jedna wielka masakra.
Zajęłam opaskę z włosów, tak samo buty, kabaretki, rękawiczki.
Zmyłam mocny makijaż za pomocą płynu micelarnego i opłukałam twarz wodą.Nie wyglądałam najgorzej mimo mocnego zmęczenia.
Rękami chciałam chwycić z tyłu za sznurki od gorsetu ale skutecznie mi to uniemożliwiał sztywniejąc na mojej talii. W dodatku z zawiązanej wcześniej kokardki zrobił się jeden wielki supeł, który ni w ząb chciał się odplątać.
Błagam chce to zdjąć jak najprędzej.
-Jungkook-ah!- krzyknęłam.
-Czego znowu!- warknął.
-Pomożesz mi?- jęknęłam zrezygnowana.
-W czym?- zirytowany odparł.
-Nie mogę rozwiązać stroju- powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
-Radź sobie- obojętnie stęknął.
-Oj no weź!- wkurzyłam się- ten jeden raz schowaj dumę do kieszeni!
Przez dłuższą chwilę nic nie słyszałam. Później wydał z siebie gardłowy jęk złości i przyczłapał pod łazienkę.
-Otwórz- pociągnął za klamkę.
Przekręciłam zamek i wpuściłam go do środka.
Miał kamienną twarz.
Odziany w rozpięta koszulę u góry i eleganckie spodnie poprowadził mnie do umywalki.-Coś ty zrobiła z tym sznurkiem...- szepnął do siebie.
W lustrze widziałam jego skupione spojrzenie a smukłe palce delikatnie muskały moją odkrytą skórę.
Jego dotyk był zimny i ostrożny. Tak jakby obawiał się kontaktu ze mną.
Przygryzł wargę gdy próbował rozplątać mój problem.
Oczko po oczku zdejmował sznurek aż doszedł do samej góry, przy moich łopatkach.
CZYTASZ
House of Cards | Jeon Jungkook
Fanfiction25 letnia policjantka Cho Y/N próbuje rozwiązać sprawę najniebezpieczniejszej mafii w całej Korei Południowej. W ten sposób jej przełożeni wysyłają ja na misję "pod przykrywką". Dziewczyna zostaje wpleciona do "ciemnej" grupy społecznej Seulu i uzys...