15: Kilka informacji

265 20 13
                                    

Kilka tygodni przeleciało mi niczym woda przez palce. 

Jungkook po fachowej opiece Jina doszedł do siebie w bardzo krótkim czasie. Kilka mniejszych siniaków było jeszcze widocznych na jego ciele lecz był w dobrej kondycji.

Siedział w tym momencie na swoim balkonie i palił papierosa opierając się o barierkę. Lekki wiatr rozdmuchał mu grzywkę a on poprawił okulary przeciw słoneczne na nosie.

Ja za to wpatrywałam się znudzona czy to w sufit czy to w ściany i przelotnie na niego. Niezmienny, niezadowolony wyraz twarzy trzymał się go gdy przeczesał włosy.

Wyrzucił niedopałek do popielniczki podziwiając jeszcze krajobraz natury na zewnątrz.

Jego widok może nie był zbyt interesujący, lecz nie mogłam oderwać oczu. Z dziwnym uczuciem w brzuchu śledziłam od góry do dołu posturę mężczyzny ubranego w zwykłe szare dresy i ciemną koszulkę. Wyglądał na głęboko zamyślonego czymś gdy tak zmieniał ciężar ciała z nogi na nogę. Ciekawiło mnie co siedzi mu w głowie.

Gdy ziewnęłam znudzona ktoś zapukał do drzwi a po chwili wszedł do środka. W pomieszczeniu pojawił się Namjoon.

-Cześć.- mruknęłam.

Wyższy skinął mi głową.

-Co on taki przybity?- pokazał delikatnie palcem na Jeona za oknem.

-Nie mam pojęcia, nie rozmawiamy zbytnio ze sobą ostatnio.

-Rozumiem. Przyszedłem tylko przekazać kilka ważnych informacji.

-W takim razie słucham.

-W przyszłym tygodniu wylatujemy do Japonii.

-O!- zdziwiłam się.- A po co?

-Cóż, myślę, że chłopakom przydałby się mały urlop oraz mam tam coś do załatwienia.

-Rozumiem. Czyli połączymy przyjemne z pożytecznym?

-Dokładnie.- Kąciki jego ust uniosły się a na policzku pojawił się mały dołeczek.

Kiwnęłam głową.

-Oh, Namjoon-hyung.- powiedział Jungkook kiedy wrócił do środka.- Coś się stało?

-Jedziemy do naszego dyskontu w Japonii.- oznajmił mu.

-Tak?- ucieszył się młodszy.- Super! 

-Cieszę się na twoją reakcję.- Przytaknął mu lider.- Jest jeszcze druga informacja.

-Mów.- zachęciłam go.

-Za jakieś..- Kim spojrzał na swój złoty zegarek.- Półtorej godziny wychodzimy do naszego kasyna. Y/N idziesz z nami dlatego ubierz się odświętnie proszę.

-Dobrze, tak zrobię.

-Cudnie. W takim razie widzimy się za jakiś czas na podjeździe.- najstarszy wyszedł spokojnym krokiem z pokoju zostawiając nas samych.

Od razu wstałam z materaca wiedząc, że mam ograniczony czas na wyszykowanie siebie samej.

-Już się ubierasz?- uniósł na mnie brew Jeon.

-Tak.

-Masz jeszcze masę czasu.- mruknął siadając na kanapie i zakładając ręce za głowę zrelaksowany.

-W przeciwieństwie do ciebie mi wszystko zajmuje trochę więcej.- prychnęłam wychodząc z garderoby z ubraniami i kosmetykami.

-No tak.. kobiety.- pokręcił oczami.

-Chcesz coś jeszcze powiedzieć?- spojrzałam na niego prowokacyjnie.

-Ależ nic kochanie.- uśmiechnął się wrednie.

House of Cards | Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz