Taehyung pożegnał się z rodzicami szybciej niż na początku planował, dlatego był już w drodze do Seulu. Do jego nowego mieszkania, które będzie dzielił z chłopakiem i przyjacielem. Oczywiście współlokatorzy byli nastawieni na późniejszą godzinę, a Tae chciał im zrobić małą niespodziankę. Kim siedział w samolocie i słuchał muzyki, przysypiając ze względu na jego niewyspanie. Był zbyt podekscytowany tym wszystkim, przez co nie zmrużył oka w nocy. Teraz też nie opłacało mu się spać, bo lot miał trwać niecałą godzinę. Bał się, że zaśpi i nikt go nie zauważy, więc wolał pozostać czujny. Puścił na słuchawkach ciężkiego rocka, żeby to go jakoś rozbudziło, a do tego wziął sobie kawę. Jakoś przetrwał, a potem wsiadł w taksówkę i ruszył do stolicy. W samochodzie był bardziej rozbudzony, ale nadal śpiący. W końcu dotarł na miejsce i miał nadzieję, że ktoś będzie w środku.
Seokjin w tym czasie robił małe porządki, przygotował śniadanie dla niego i Jimina, bo Tae miał być dopiero po obiedzie. Dochodziła 10, a Park nadal spał. Nie chciał go budzić, więc zjadł sam, a potem wrócił do ogarniania. Akurat wkładał naczynia do zmywarki, gdy usłyszał pukanie do drzwi. Nie spodziewał się nikogo, więc uznał to za pomyłkę, ale i tak poszedł otworzyć. Ledwo je uchylił, a zaraz poczuł na sobie ciężar drugiej osoby, która go obejmowała.
- Hyung!
- Tae? Co ty tu robisz tak wcześnie? - również go uścisnął.
- Niespodzianka. - uśmiechnął się kwadratowo. - Nie mogłem się już doczekać, więc kupiłem bilet na wcześniejszy samolot i oto jestem.
- Chyba od teraz będę oczekiwał cię wcześniej. - roztrzepał mu włosy. - Jakoś marnie wyglądasz. Jadłeś coś dzisiaj? Spałeś? - zaprowadził go do kuchni.
- Nie mogłem. Byłem zbyt podekscytowany. Ale zjadłbym coś teraz. - złapał się za brzuch.
- To podam ci śniadanie, a potem pójdziesz spać. Nie chcę, żebyś mi przypadkiem padł ze zmęczenia.
- Bez przesady. Już nie raz się zarywało nocki przez próby choreografii.
- No teraz to żeś poleciał. Myślisz, że ci na to pozwolę? - oburzył się. - Nie ze mną kochany.
- Hyung...
- Dzisiaj nie ma dyskutowania.
- A gdzie Jimin? - wolał zmienić temat. Zabrał się za jedzenie, które podał mu starszy.
- Jeszcze śpi. A przynajmniej spał, gdy ostatnio sprawdzałem. - zapadła cisza, przerywana tylko zadowolonymi pomrukami Tae. Cieszył się, że mógł w końcu zjeść coś przygotowanego przez Jina.
- Hyung, mogę cię przytulić? - spytał nieśmiało, gdy skończył.
- No pewnie. Nawet nie musisz pytać. - wyciągnął ręce w jego stronę, a blondyn od razu usiadł na jego kolanach i wtulił się w niego.
- A co ja tu widzę? - usłyszeli po paru minutach. - Przyjeżdżasz wcześniej i się nie przywitasz?
- Hej Jimin. Dopiero co śniadanie zjadłem, daj mi chwilę. - zanim wstał, to dał szybkiego całusa brunetowi. Uścisnął przyjaciela i poszedł po swoją walizkę.
Jin zaprowadził go do ich pokoju, a młodszy znów go przytulił. Chciał się nacieszyć jego obecnością, chociaż wiedział, że teraz będzie mieć go pod dostatkiem. Usiedli razem na łóżku, ale blondynowi coś nie pasowało.
- Dlaczego mamy oddzielne łóżka? - zapytał jak gdyby nigdy nic.
- Tae...
- No co? Chcę spać z tobą.
CZYTASZ
❝Cotton Candy❞ // ᵀᵃᵉʲᶤᶰ
Hayran Kurgu~ Taehyung zakłada konto w aplikacji aby poznać więcej osób Seokjin zakłada konto aby nie czuć się samotnym ~ Taki spontaniczny pomysł, zobaczymy co z tego wyjdzie