𝒗𝒊𝒊 • Stardew Valley

58 8 7
                                    

hejka! informuję o tym, ponieważ wypada – zamieniłam dwa pierwsze słowa tytułu książki ze sobą, ponieważ w przyszłości będzie miało to większy sens. nie wiem, czy ktoś w ogóle to zauważył XD

szybko chcę również uprzedzić, że zdaję sobie sprawę, iż stardew valley jest grą pobieraną, a nie taką na płytę (nie wiem czy jest na to jakaś profesjonalna nazwa...), ale na potrzebę tego rozdziału zmieniłam to 🤗 mówię, aby uniknąć niejasności. a teraz bez większego przedłużania zapraszam do czytania :)

          Od wyjścia na plażę minęło już kilka dni, a powiew wakacji był wyczuwany w powietrzu coraz bardziej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Od wyjścia na plażę minęło już kilka dni, a powiew wakacji był wyczuwany w powietrzu coraz bardziej. Panował ogólny zaduch, a słońce świeciło swymi gorącymi promieniami na Hidariwakibarę. Na niebie nie było ani jednej chmury tego dnia.

Saiki cieszył się ze swojego spokoju; większość jego przyjaciół miała już jakieś plany, w których on nie uczestniczył. Jego tata był w pracy, a mama na całodniowym spotkaniu z koleżankami. Oznaczało to tylko jedno — cały dom był do jego dyspozycji do późnego wieczora.

Skończywszy jeść skromne śniadanie, chłopak dopijał ostatnie łyki kawy i zastanawiał się, co zrobić z jego zaoszczędzonym czasem dla siebie. Miał tak wiele możliwości, że sam nie wiedział, za co się zabrać.

Finalnie zdecydował się na dokończenie czytania książki, na którą nie miał ostatnio czasu. Zostało mu już tylko pięć rozdziałów, w których powinny podomykać się ostatnie wątki.

Mijały minuty, a Saiki był tak wciągnięty w swoją lekturę, że niemalże nie dosłyszał dzwonka do drzwi. Przewrócił oczami, odkładając książkę. Kto postanowił dzisiaj go pomęczyć? Może powinien udawać, że go nie ma?

„Może to będzie [Nazwisko]. . . Pomyślał z nadzieją, dziwnie ekscytując się tym pomysłem. Postanowił sprawdzić, kto dziś go odwiedził.

Otworzył drzwi, wychylając się zza nich. Jego oczom ukazała się najcudowniejsza osoba, jaką w życiu dane było mu poznać, znana też pod imieniem [Imię]. Na jej twarzy widoczna była ulga pomieszana z zadowoleniem, gdy ujrzała Saikiego.

– Hej! Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. – Powiedziała na wstępie, ściskając mocniej torbę, którą kurczowo trzymała w swoich dłoniach. – Zastanawiałam się, czy nie miałbyś może ochoty na spędzenie razem trochę czasu? Przyniosłam grę oraz galaretkę kawową dla ciebie.

Na ostatnie kilka słów twarz Saikiego cała się rozpromieniła, po czym otworzył szeroko drzwi, przepuszczając usatysfakcjonowaną [Imię] w wejściu. Nie miała zamiaru używać przekupstwa, a pomysł zrobienia ulubionego deseru Saikiego przyszedł jej do głowy wiele, wiele wcześniej.

𝐃𝐨𝐬́𝐰𝐢𝐚𝐝𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚, 𝐃𝐨𝐳𝐧𝐚𝐧𝐢𝐚 𝐈 𝐃𝐞𝐥𝐢𝐤𝐚𝐭𝐧𝐨𝐬́𝐜́ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz