nie poznaje Neymara

314 16 10
                                    

Rano obudziłam się słysząc chichot daviego, obróciłam się i zobaczyłam że Neymar go łaskocze uśmiechnęłam się pod nosem i zeszłam z łóżka.

- idziemy za godzinę na plażę - mruknął głos zamna a ja skinęłam głowa, wzięłam strój kąpielowy i zwykła biała sukienkę i odrazu poszłam do łazienki, ogarnęłam trochę włosy i zrobiłam lekki makijaż następnie wyszłam z łazienki i zobaczyłam daviego już w pełni ubranego miał na sobie koszulkę z Batmanem.

Nic nowego

Neymar zeskanował mnie wzrokiem ale ja się tym nie zainteresowałam bo wiedziałam że kocha to robić żeby wyprowadzić kogoś z równowagi wyszłam z sypialni i odrazu poszłam do kuchni.

- hejka - uśmiechnęła się Carol.

- cześć - również się uśmiechnęłam.

- jak się spało? - spytał marquinhos wchodzący do kuchni a za nim odrazu Neymar z davim.

- tak średnio - przeciągnęłam się a marquinhos spytał mnie wzrokiem - jak się śpi z kimś kto cały czas się do ciebie przytula i nie masz jak się obrócić to tak jest - wzruszyłam ramionami.

- przepraszam że nie kontroluje tego co robię w nocy - Neymar przewrócił oczami - idziemy do restauracji na śniadanie? - spytał, wszyscy się zgodzili bo nikomu nie chciało się robić.

20 minut później byliśmy już w restauracji weszliśmy na samą górę gdzie nie było za dużo osób nagle podleciała do nas jakaś dziewczyna, uznałam że to kolejna fanka neymara więc to zignorowałam.

- hejka, jak ja cię długo nie widziałam - spojrzałam na Neymara który tylko głupio się uśmiechał.

- cześć - wstał i przywitał się z nią całusem w policzek spojrzałam na Carol i wsadziłam dwa palce do buzi pokazując że zaraz zwymiotuje marquinhos to zauważył i się zaśmiał.

- mogę się dosiąść? - spytała a ja prychnełam pod nosem z nadzieja że Neymar się nie zgodzi.

- pewnie - no chyba se jaja robisz.

- dzięki usiądę obok ciebie okej? - co z tego że było miejsce obok Carol.

- może pójdziesz z nami na plażę? - spytał Neymar a ja spojrzałam na niego z niedowierzaniem.

- Neymar chodź na chwilę - widać że marquinhos się zdenerwował, Neymar westchnął i poszli.

- kim jesteście - trzymajcie mnie.

- ja jestem żona marquinhosa a ona nasza przyjaciółka - uśmiechnęła się sarkastycznie.

- mhm - prychneła - czyli Neymar jest wolny? - spytała patrząc na nas a ja myślałam że zaraz jej gałki oczne wydrapie.

Nie jestem zazdrosna ale kim ona w ogóle jest.

To coś powinno być wdzięczne że przyszedł marquinhos z neymarem bo chyba bym ją rozszarpała zaraz.

- to co idziemy? - spytał Neymar a ja wzięłam daviego na ręce i poszłam z marquinhosem i Carol nie mając chęci spędzać z neymarem czasu.

- to co idziemy? - spytał Neymar a ja wzięłam daviego na ręce i poszłam z marquinhosem i Carol nie mając chęci spędzać z neymarem czasu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Brunabiancardi
Last day 🇧🇷😒

Polubione przez
Marquinhos, Carol, rafaella, antonella, LeoMessi, k.mbappe i 2 832 739 innych.

Marquinhos
Niestety

Carol
😢

Rafaella
😭❤️

Antonella
Plus jest taki że przyjeżdżasz 💕

LeoMessi
😒

K.mbappe
❤️❤️

Wyświetl więcej komentarzy...

- Neymar nasmarować ci plecy? - spytała a ja spojrzałam na marquinhosa który patrzał na nich side eye.

- nie trzeba - machnął ręką

Usiedliśmy na kocach oraz ręcznikach żeby trochę krem nam się wtopił a później idziemy do wody.

- więc jesteś wolny? - wypchnęła się przez co się zaśmiałam.

- ta - przeciągnął a ona się uśmiechnęła.

- może dasz się zaprosić gdzieś dzisiaj? - spytała z całej rozmowy ogarnęłam że ma na imię Anita.

- nie, dzisiaj wyjeżdżamy - Uśmiechnął się lekko.

- a mogę cię na chwilę prosić? - wstała i poszła w jakimś kierunku gdzie nie było ludzi.

- żałosne - mruknęła Carol.

- mama pójdziemy do wody? - spytał davi.

- zaraz słońce - poczochrałam go po włosach a on się zaśmiał.

- nie poznaje Neymara - marquinhos się skrzywił a ja machnęłam ręką - uwielbia zaskakiwać - zaśmiał się sarkastycznie.

Po dłuższej chwili Neymar wrócił razem z tym czymś ale ja nawet na nich nie patrzyłam bo czuję że zbierało by mi się na wymioty.

- chodź davi idziemy do wody - wzięłam go za rękę.

- czekaj my też pójdziemy - Carol wstała a zaraz za nią wstał marquinhos.

- radzę wytrzeć usta z szminki - mruknął do Neymara i zły odszedł - chodźcie - chwycił Carol za rękę a do nas machnął druga.

Spojrzałam jednorazowo na Neymara który wycierał usta i w tym czasie spojrzał w moje oczy.

*********
Kolejny rozdział!

Jezu nie mogę się doczekać wakacji, mam dość już szkoły :(

Buziak ❤️

together forever ll Neymar jr Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz