Siema.
W ostatni piątek mi się zjebał plecak :DNa tym bym mógł skończyć xD
Ale raczej się tu trochę rozgadam.Więc mój plecak który nawet że mną rok do szkoły nie pochodził :')
Postanowił kopnąć w kalendarz.A było to tak:
Przychodzę sobie do szkoły wszystko ładnie cacy schodzę sobie do szatni podchodzę do tych ławek (które chyba mają już z 50 lat bo pod dupami się deski kurwa przesuwają XDDD) zdejmuje jedno ramiączko z ramienia a drugie nagle JEB i mój plecak uderzył z całej siły w jedną z tych ławek.Dobrze ze prawie ludzi nie było w tej szatni i nikt się na mnie nawet nie spojrzał :')
No ale mówiąc tak bardziej szczegółowo co się stało.
Jebnął mi plastik od regulacji ramiączka.
Takie plastikowe gówno co jest w każdym plecaku, torbie, nerce i wgl no chyba wiecie o jakie gówno mi chodzi.No i to mi pękło na dwie części.
Więc ja musiałem jakoś improwizować i zawiązać to ramiączko by jakoś się trzymało
Bo mi pękło w lewym ramieniu, a jakby pękło w prawym to bym przynajmniej mógł ten plecak na jednym ramieniu nieść.
A tak to było chujowo.I teraz muszę szukać sobie plecaka nowego, co mnie bardziej wkurwia bo nie mogę nic znaleźć.
A jak coś znajduje to okazuje się, że to jakieś gówno, które by się pewnie rozjebało tak jak ten mój już rozjebany placak. Albo że ten plecak jest chińskim badziewem i nie to, że będzie musiało z pół miesiąca do mnie iść to jeszcze nie wiadomo co przyjdzie :DWięc na razie muszę chodzi z zaiwazanym tym ramiączkiem co odziwo się nawet trzyma ale stres, że znów pęknie coś jest.
Podsumowując plecaki
to jebane gówno i chińskie badziewy.
Zostanę chyba anty plecakowiczem :)
To tyle
💩🎒
CZYTASZ
Pierdolnik Mika - czyli wszystko czego (nie) chcecie o mnie wiedzieć
RandomSema to ni książka, to moje pierdoły ツ