Rozdział IX

757 28 2
                                    

SARAH

Na ekranie laptopa wybiła czwarta po południu. Z głośników dudniła głośna muzyka, a Lisa kończyła mi kręcić włosy. Makijaż miałam już prawie skończony, zostało tylko przykleić sztuczne rzęsy.
Śmieję się spoglądając w lustrze na przyjaciółkę, która tańczy do ożywionej muzyki i przesadnie ekscytuje się moją randką. Zbliżający się wieczór jest dla mnie jak abstrakcja. Choć jestem typem imprezowiczki, a spotkania z nieznajomymi nie są mi obce, to myśl o dzisiejszych 4-randkach przyprawia mnie o zawroty głowy.
Niestety nie ma już odwrotu, a pierwsze spotkanie w restauracji zbliża się wielkimi krokami.

- Skończyłam! - Oznajmia, odkładając na bok lokówkę.

  Spoglądam w lustro i przeczesuję loczki palcami, by uzyskać delikatne fale. Nakładam na długość odrobinę lakieru i pozwalam opaść jasnym włosom aż za piersi.
Sprawnie przyklejam długie rzęsy na paseczku i schodzę z krzesła, by włożyć wysokie buty. Dłońmi przesuwam po błękitnej sukience i dobieram biżuterię.

   Lisa piorunuje całą moją sylwetkę wzrokiem i z szerokim uśmiechem staje obok mnie przy lustrze. Wyciąga z kieszeni jeansowych shortów telefon i robi nam kilka wspólnych zdjęć. Ma fioła na punkcie fotografowania wszystkiego i tak tworzy swój mały pamiętnik w smartphonie.
  Brunetka jest znacznie niższa ode mnie, ale za to ma niesamowite ciało. Pełne piersi wylewają się wręcz z białego podkoszulka, a szerokie biodra opinają krótkie spodenki. Ma ciało jak seks bomba.

- A ty co masz taką minę jak srający kot? - Komentuje Lisa.

Spoglądam na nią i uśmiecham się krzywo.

- Chyba po drodze gdzieś zgubiłam cycki.

Lisa przewraca oczami i wzdycha teatralnie w odpowiedzi na moje słowa. Ściąga z wieszaka kopertówkę i wpycha mi ją w ręce.

- Zawiozę cię na miejsce i będę pod telefonem.

- Co? - Unoszę brwi zdziwiona. - Nie będziesz tam na mnie czekać?

Brunetka zbiera swoje rzeczy z komody i wkłada do torebki.

- Muszę odebrać siostrę z basenu. Rodzice wyjechali na weekend w góry. - Podchodzi do drzwi wyjściowych. - Uwierz mi, chciałabym z tobą zostać, ale nie mogę.

- No dobra, rozumiem. - Chwytam za klucze od mieszkania.

- Zadzwoń, a odbiorę cię z miejsca. - Proponuje.

- Nie no, dam radę. Zadzwonię po taksówkę.

- Mam nadzieję, że nie będziesz musiała jej zamawiać.

Spogląda na mnie i puszcza oczko w moją stronę.

                                           
                                            . . .

       Lekko zestresowana, stoję przed wejściem do luksusowej restauracji. Spoglądam wyczekująco na ekran telefonu, gdyż facet z którym umówiłam się na pierwszy ogień, spóźnia się już 10-minut. Ustaliliśmy wspólnie, że będę czekać przed głównym wejściem. Przestępuję z nogi na nogę i zerkam co chwilę na podjazd. Mam nadzieję, że mnie nie wystawi.
  Mam ochotę napisać do Lisy, że pomysł o randce z aplikacji to niewypał, ale wtedy podjeżdża czarny mercedes.

Z tylnych drzwi wychodzi mężczyzna w eleganckim wydaniu i posyła w moją stronę uśmiech.

- Zapewne to ty jesteś Sarah? - Podchodzi do mnie bliżej.

Wakacyjny Age Gap [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz