Demon odkładając słuchawkę zaczął głośno rechotać, na co przestraszeni słudzy popatrzyli na niego niepwni jak mają się zachować, w końcu nieczęsto mogli zobaczyć śmiejącego się pana.
-Czego się gapicie?!- warknął ciągle z lekkim uśmiechem na ustach.
Śmieszyła go reakcja syna i stawiane przez niego warunki, chociaż jego postawa w pewien sposób mu zaimponowała, od zawsze lubił dbać o swoje i cenił te cechę u innych. Jednak nigdy nie powiedziałby, że strachliwy i tak strasznie ludzki Zayn odważy się mu postawić.
Tak naprawdę ta cała Cassi nie interesowała go w ogóle, chciał jej tylko użyć jako zabezpieczenia, nie ufał tej starej kobiecie jej babce, bo chociaż była ona naiwna, to miała czasem przebłyski inteligencji i mogła zniszczyć cały jego plan. Ale teraz kiedy usłyszał, jak bohatersko jego syn jej broni, stwierdził że musi sprawdzić co takiego w niej albo w tej jej przyjaciółeczce jest. Tak on wiedział, o znajomości Zayna z tą dziewczyną i postanowił tą wiedzę wykorzystać.
Demon podszedł do wielkiego okna, które było jedynym źródłem światła w jego gabinecie, wędrujące po niebie słońce oświetlało jego twarz, dzięki czemu blizna przecinająca jego policzek była idealnie widoczna. Blizna, która była jednocześnie symbolem chwały, bo oznaczała stoczony, krwawy pojedynek oraz hańby, gdyż dał zranić się przeciwnikowi.
-Wezwijcie Cienie!- rzekł władczym tonem, nawet nie zaszczycając swoich sług spojrzeniem.
Po chwili w pomieszczeniu zapanował nieprzyjemny chłód i dało się słyszeć jęki, charakterystyczne dla mrocznych stworzeń.
-Pobawcie się trochę z naszą małą Cassi- gdy to mówił na jego ustach pojawił się kolejny ironiczny uśmiech- w końcu zacznie się zabawa.
Przepraszam, zawaliłam. Dodatkowo dzisiaj taki króciutki, ale po prostu musiałam coś dopisać do poprzedniego rozdziału, jednak obiecuję że już jtr pojawi się kolejny rozdział i popracuję nad regularnym dodawaniem rozdziałów!
P.S.: Możecie mi może polecić kogoś do zrobienia okładki? A może sami macie ochotę? Jeśli tak to napiszcie w komentarzach:D
Uwielbiam was i do następnego!
CZYTASZ
Nieumarły/ B.Simpson ff
FanfictionBo przecież każdy ma prawo kochać. Tylko czy ON ciągle jest kimś? "- Jak to jest być duchem? - To tak jakbyś był w tłumie ludzi, a ciebie każdy by ignorował. Wołasz o pomoc, ale nikt cię nie słyszy..."