Rozdział 14 "On cię potrzebuję" cześć druga.

22 3 0
                                    

- Nie możesz tego zrobić!- krzyczała Bonni patrząc się z niedowierzaniem na Bradley i Zayna.- A ty nie możesz mu na to pozwolić. Skąd w ogóle wam to przyszło do głowy?

- Tak będzie najlepiej dla Cassi i wszystkich- Bradowi od początku nie podobał się pomysł powiedzenia dziewczynie o wszystkim, nie widział w tym sensu.  Dodatkowo nie był pewny swojej decyzji i bał się, że ktoś powie coś co mogłoby go od niej odwlec, ale demon nie chciał kolejny raz zatajać czegoś przed swoją dziewczyną.

- Ona sobie tego nigdy nie wybaczy, dobrze o tym wiesz!- spróbowała chyba ostatniego argumentu.

- Dlatego nie może się o tym dowiedzieć

- Brad nie mogę ci tego obiecać to moja przyjaciółka. Powinna o tym wiedzieć.

  Ich rozmowę przerwał dzwonek do drzwi, Bonni poszła otworzyć

- O Cassi to ty- powiedziała uśmiechając się niepewnie.

- Nie mogłam wysiedzieć w domu, musiałam gdzieś wyjść- mówiła wchodząc pewnie do środka, kierowała się prostu do kuchni i w pierwszej chwili nie zauważyła chłopców siedzących w niej. Stanęła osłupiała, jej wzrok zatrzymał się na Bradleyu i przez chwile nie wiedziała co ma ze sobą zrobić ani jak zareagować. Szybko jednak się otrząsnęła i ogarnęła ją złość.

- Co oni tu robią?!

- Cassi ja... Możemy porozmawiać na osobności?

- Nie, ja muszę wyjść...

Wybiegła stamtąd ciągle mając przed oczami spojrzenie Brada, w ogóle jego całego. Chłopak wyglądał tak smutno i niepewnie, zagubiony w świecie ludzi, a ona jedyna osoba, która mogła mu pomóc, zachowywała się tak dziecinnie. W tamtej chwili jej zachowanie wydawało się kompletnie głupie i bezsensowne, on musiał być jeszcze bardziej zagubiony niż ona...

   Nie miała jednak odwagi tam wrócić, ten jeden dzień jeszcze to przemyśli, w końcu nie zmieni to już niczego, prawda?

*  *  *

   Najpierw Cassi poczuła, że ktoś ją szarpie, dopiero po chwili doszedł do niej szept.

"Szybko! Wstawaj! ON cię potrzebuję!"

 Otworzyła oczy i zobaczyła nas sobą nieznajomego mężczyznę, wszystko jakby falowało i nie mogła dostrzec jego twarzy.

"Pospiesz się. Zaraz będzie za późno!"

"Za późno? Ale na co?"- miała wrażenie, że jej głos dochodzi z oddali, tak jakby słyszała zaledwie echo swoich słów. Mężczyzna nie odpowiedział, tylko pociągnął ją za rękę, ciągle nie do końca przytomna wstała i pobiegła za nim.

  Podążała za nim boso, nie do końca zwracając uwagę na to w którym kierunku podążają, drogę pamiętała jedynie urywkami, kawiarnia "Rosegold", ulubiona biblioteka Bonni, most nad Sweetriver. Biegła w ogóle się nie męcząc i nie rejestrując upływającego czasu.

"Dalej już blisko!"

  Wbiegli między drzewa i kawałek dalej Cassi dostrzegła dwie postacie, nieznajomego mężczyznę uśmiechającego się szeroko oraz Zayna trzymającego coś w ramionach. Z każdą chwilą dostrzegała więcej szczegółów zakrwawioną koszulkę, sztylet wystający z piersi postaci, ciemne loki, serce zaczęło jej szybciej bić.

  "Spóźniliśmy się."- powiedział stojący obok niej mężczyzna.

  "Zrobiłem to dla ciebie"- rzekł zakrwawiony Brad, a Cassi zaczęła krzyczeć.

   Obudziła się zlana potem, z łomoczącym sercem. Nagle w rogu pokoju dostrzegła mężczyznę, który budził ją w śnie. Patrzył na nią i powiedział:

- Musimy się spieszyć!






To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 28, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nieumarły/ B.Simpson ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz