Rozdział 28#

32 3 0
                                    

Uciekaliśmy przed deszczem, który coraz mocniej padał. Byłam wciąż otępiała po sytuacji, która przydarzyła mi się prawie pół godziny temu. Nie zdawałam sobie sprawy z tego co się dzieje do okoła.

Biegłam, ciągnięta przez Eijiro. Nie zdawałam sobie nawet sprawy z tego gdzie mnie ciągnie. Gdy przestałam czuć deszcz rozejrzałam się. Po raz drugi tego dnia byłam w ciężkim szoku.

Stałam właśnie cała przemoczona w domu Eijiro, a z wnętrza domu dochodziły odgłosy rozmowy.

- Poczekaj, zaraz przyniosę ręczniki - powiedział chłopak nawet nie odwracając głowy w moją stronę

- Um - mruknęłam kiwając głową

- Proszę - Eijiro podał mi ręcznik i zarumieniony odwrócił  głowę w drugą stronę 

Gdy spojrzałam w dół spaliłam buraka i zakryłam się skrzydłem. Deszcz przemoczył mi całą koszulę, przez którą prześwitywał biały koronkowy stanik. 

- Dzięki - wymamrotałam i narzuciłam na głowę ręcznik

- Niema za co - odwrócił głowę w moją stronę. 

Jego twarz wyrażała szczęście, a oczy ulgę, jednak jego zapach mówił że jest zawiedziony. Starałam się nie roześmiać i zachować kamienną twarz.

- Chcesz coś do picia ? Kawę, herbatę - zapytał zarzucając sobie ręcznik na głowę i targając nim na wszystkie strony świata

- Herbatę i jeszcze raz dzięki - powiedziałam zdejmując buty 

- Naprawdę, nie masz za co dziękować - zarumienił się - choć - machną ręką 

- Nie chce robić problemu, mogę też pójść na stację i poczekać na pociąg. Mi deszcz nie przeszkadza

- Nie ma takiej opcji. Puki pada nigdzie nie idziesz - postawił na swoim - a teraz choć 

Zaprowadził mnie do swojego pokoju. Jak na lokum nastolatka było tu w miarę czysto, jedynie co to pluszaki, które się walały po całym łóżku i wkoło niego. Na ten widok kącik ust mimowolnie powędrował mi do góry.

- Poczekaj tu chwilę, idę zaparzyć herbatę i zaraz wracam - powiedział

 Zsuną ręcznik z głowy na ramiona, jego włosy już nie stały najeżone, były oklapnięte. Takie jakie je kiedyś widziałam tylko, że czerwone. W jednej chwili wyszedł z pomieszczenia zamykając za sobą drzwi i zostawiając mnie.

Korzystając z okazji wyjęłam z torby bluzę i spodnie dresowe, wyostrzyłam słuch żeby wiedzieć czy ktoś wchodzi czy nie. W jednej chwili się przebrałam, akurat chowałam mokry mundurek do torby gdy Eijiro wszedł do pokoju z dwoma kubkami herbaty.

- Przebrałaś się - zapytał podając mi kubek 

- Tak, nie chciałam nic zamoczyć, a akurat miałam torbę z ciuchami na zmianę - powiedziałam i napiłam się ciepłego wywaru

- Ja też się przebiorę - odstawił kubek na biurko i wyją z szafy ciuchy - mogłabyś poczekać jeszcze 5 minut - poprosił z miną smutnego szczeniaka

- Pewnie - uśmiechnęłam się

- Dzięki. Jak chcesz to sobie siądź - rzucił na odchodnym

Klapnęłam sobie na krańcu łóżka i przyglądałam się plakatom wiszącym na ścianach. Bohater który na nich widniał miał bardzo podobną fryzurę do Eijiro. Nagle usłyszałam jak klamka się porusza, siadłam na baczność z kubkiem w obu dłoniach.

Po wilczemu Eijiro Kirishima x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz