Scott strasznie przeżył rozstanie z Allison dlatego gdy Stiles zaproponował upicie go, żeby poczuł się lepiej puściłam ich samych. Moje sposoby nic nie dały więc może to pomoże. Nie chciałam iść z nimi, nie wiedziałam nawet jak zareagowałabym na alkohol w połączeniu z jutrzejszą pełnią więc miałam doskonały powód żeby się wymigać. Dlatego cały wieczór spędziłam czytając kolejną książkę i wysyłając wiadomości do Dereka. Nie wiedziałam gdzie jest ale wiem, że jest bezpieczny. Mimo wszystko lubiłam tego dupka.
***
W poniedziałek miałam ogromny problem ze wstaniem, bo nie mogłam zasnąć dopóki nie wrócił Scott, ale na szczęście wczoraj o tym pomyślałam i na drugi budzik ustawiłam najcięższego rocka jakiego znalazłam. Musiałam się wyrobić w pół godziny bo przyjeżdża po mnie Jackson któremu muszę walnąć kazanie i nie mam zamiaru wysłuchiwać jego wymówek o moim spóźnieniu. Właściwie przez ten tydzień nie rozmawialiśmy o tym co się stało.
Założyłam dużą białą bluzę sięgającą mi za połowę ud i kozaki na słupku sięgające mi za kolana. Przed wyjazdem zarzucę na siebie jeszcze skórzaną kurtkę. Delikatnie się pomalowałam, psiknęłam perfumami i byłam gotowa.
-Mamo, Scott wychodzę!- krzyknęłam zbiegając po schodach
Przed domem czekał już na mnie Jackson opierający się o swoje bajeranckie Porsche.
-Hej Jacky- przytuliłam chłopaka na powitanie całując go w policzek
-Cześć, ślicznie wyglądasz- oddał uścisk mocno przyciskając mnie do siebie
-Dzięki- posłałam mu szeroki uśmiech- Ale musimy pogadać, wiesz o tym?
-Ta, domyślam się. Wsiadaj.- chłopak otworzył mi drzwi i poczekał aż wsiądę by mógł je zamknąć
-Posłuchaj- zaczęłam gdy wsiadł do auta- Uważam, że tamtej nocy bardzo nie ładnie zachowałeś się w stosunku do Lydii.
-Nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiesz- pokręcił zrezygnowany głową
-Tak, ja też- jęknęłam- Ale naprawdę. Zajmowałeś się Allison którą mógł zająć się Scott, dla przypomnienia- jej CHŁOPAK. Lydia była przerażona i bardzo bolało ja to, że przymilałeś się do innej i to jeszcze jej przyjaciółki!
-Ostatnio między nami się nie układa, nasze relacje mocno się ochłodziły- mruknął niechętnie nie odrywając wzroku od drogi, mocno zaciskając dłonie na na kierownicy
-Wiem- przesunęłam się na fotelu tak aby patrzeć na jego twarz- Ale to nie powód żeby na nią warczeć, traktować protekcjonalnie i z góry, podrywać inne laski.
-Po prostu nie chcę z nią zrywać. Ciągle pamiętam, że kiedyś było między nami dobrze. I chcę się rozstać ale ale chyba nie umiem. Jak patrzę jej w oczy wiem, że nie potrafię jej zranić. Dlatego wolę żeby to ona sama ze mną zerwała ale musze jakoś ja do tego zmusić. -mruknął ze wstydem
-Rozumiem, ale takim zachowaniem też ją ranisz. Po prostu szczerze z nią porozmawiaj, na razie oboje się tylko męczycie i ranicie.
-Myślisz, że to może pomóc?- spojrzał na mnie niepewnie
-Szczera rozmowa zawsze pomaga, tylko musicie to zrobić na spokojnie bez zbędnych nerwów, ta rozmowa i tak będzie stresująca.- pogłaskałam go delikatnie po ramieniu
-Wiesz jak jest- mruknął wykrzywiając twarz w grymasie smutku
-Taa...
***

CZYTASZ
Hello Supernatural World |Wolno Pisane|
WerewolfAva McCall jest zwyczajną nastolatką.... do czasu. Przekonuje się, że wyprawa do lasu w środku nocy nie była najlepszym pomysłem. Została po niej wyciągnięta do świata o którym nie miała wcześniej pojęcia i o którym czytała tylko w książkach.