Jest całkiem miły

204 11 2
                                    

   Obudziło mnie wycie wilka. Zerwałam się z łóżka i narzuciłam na siebie jedynie cienka bluzę z kapturem zanim wybiegłam z pokoju. Na korytarzu spotkałam Scotta który spojrzał na mnie z naganą w oczach. 

-Nigdzie nie idziesz!- syknął do mnie 

-A to niby czemu?

-Dalej nie masz kontroli, silne emocje, pamiętasz? Co jeśli kogoś byś skrzywdziła?

-Dobrze, dobrze- uniosłam dłonie w górę i wycofałam się do pokoju

-Wiesz, że to tylko dla twojego dobra. 

-Wiem Scott po prostu pójdę spać, a ty nie daj się zabić i przyjdź do mnie jak wrócisz. 

-Dobrze- chłopak pocałował mnie w czoło i zbiegł na dół po schodach

*** 

   Nie usłyszałam kiedy Scott wrócił do domu ale kiedy się obudziłam leżał on obok mnie i mocno mnie przytulał. Nie spał jednak tylko wlepiał we mnie te swoje czekoladowe gały. 

-No w końcu, chodź idziemy robić śniadanie. 

-Co się stało w nocy?- akurat w tym momencie śniadanie mało mnie interesowało

-Nie teraz, chodźmy, włączyłem już nawet naszą ulubioną piosenkę.  

   Ten  to wie jak mnie przekupić. Ani ja ani Scott nie mamy talentu do śpiewania ale uwielbialiśmy to robić często i głośno. 

-Ugh nie wywiniesz się ale dobrze chodźmy śpiewać. 

   Uwielbiam takie momenty szczególnie gdy była z nami mama i razem z nami się wygłupiała.

   Tańczyliśmy, śpiewaliśmy udając, że występujemy przed tłumem fanów. Prawie przypaliliśmy przez to omlety ale cóż... mało nas to obchodziło. 

***

   Delikatnie tupałam nogą w szkolną podłogę. Właśnie miałam dostać oceniony test i strasznie się stresowałam. Z rytmu wybił mnie ołówek wbijający mi się w żebra. Spojrzałam wściekła na Stilesa który ruchem głowy nakazał mi się pochylić w stronę jego i Scotta. 

-Skoro Derek nie jest alfą to kto Was ugryzł? 

-Nie wiemy- odpowiedzieliśmy chórkiem przez co wymieniliśmy spojrzenia

-Alfa zabił kierowca?- Stiles dalej dopytywał

-Nie wiem- Scott zaczął wyglądać na lekko zdenerwowanego pytaniami

-Raczej tak- spojrzałam ze zmarszczonymi brwiami na brata 

-Czy ojciec Allison...?- Stiles znów zaczął zadawać pytanie

-Nie wiem!- Scott krzyknął na co wszyscy spojrzeli w jego kierunku, a ja automatycznie się wyprostowałam 

   W ostatnim momencie bo na moim biurku wylądował test z wielkim, czerwonym B+. Jest dobrze. Spojrzałam na kartkę Stilesa i tam oczywiście zobaczyłam A ale na teście Scotta było duże D- i krótka notatka. 

-Musisz przysiąść do nauki, żartowałem- Stiles od razu dodał widząc minę mojego brata- Poprawisz ten test, pomóc Ci? 

-Proponowałam- wtrąciłam 

-Nie, umówiłem się z Allison. 

   Wzrok Stilesa napotkał mój i posłaliśmy sobie dwuznaczne uśmieszki. 

-Gratulacje. 

-Będziemy się uczyć?- oh mój braciszek to taki niewinny chłopczyk

-Nieee- odpowiedzieliśmy równocześnie ze Stilesem 

Hello Supernatural World |Wolno Pisane|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz