Nigdy bym nie uwierzyła w to że da się zakochać w osobie którą się widzi pierwszy raz w swoim życiu, dla mnie wydawało się to być abstrakcyjne i nie realne, do póki nie spotkałam osoby która sprawiła że czuje się przy niej bezpiecznie, która sprawiła że codziennie się uśmiecham. Taką osobą był Janek poznałam go przypadkiem i on stał się całym moim światem.
Od kiedy szatyn wstąpił w telewizji stał się bardziej popularny było widać po jego fanach że czują się oszukani że to nie on wygrał tylko jakaś Blanka, rozumiałam ich nie wiem jak mogła wygrać osoba z przeciętą piosenką. Chłopak zdobył ogrom fanów którzy byli za nim i cenili jego twórczość, ale też się pojawiali hejterzy którzy wyzywali go za jego ubiór, za to jak wyglądał lub nawet za muzykę.
Jest popołudnie ja szykuje się na wyjście do rodziców chłopaka, strasznie się stresuję ale za wszelką cenę nie chce tego pokazać. Ubrałam się w beżowe luźne dzwony i do tego biały top i tego samego koloru koszula którą na siebie ubrałam, po zrobieniu makijażu wszedł chłopak.
- Ładnie wyglądasz – Powiedział, natomiast chłopak miał na sobie zwykłą czarną koszulkę i spodnie oversize i do tego serebny łańcuch i biało – czarne jordany.
- Dziękuję, ty też – Odpowiedziałam.
Nim się zorientowałam chłopak mnie pocałował, to uczucie było tak jakby magiczne, nie potrafiłam tego wyjaśnić bo się nie dało czułam się jak w niebie tylko że byłam tam duszą, odsunęliśmy się od siebie jak brakło nią tchu.
- Idziemy? – Spytałam
- Tak.
Za nim wyszłam z pokoju wzięłam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, ubrałam buty i wyszliśmy. W drodze do domu chłopaka zauważyłam że szatyn czuje się swobodnie kiedy prowadzi jak ryba w wodzie tak samo jest z muzyką.
Będąc już na miejscu zaczęłam się trochę stresować nie wiedząc czym, chłopak najwidoczniej to zauważył, bo poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę. Obróciłam się w jego stronę i się uśmiechnęłam do niego, będąc koło drzwi chłopak zapukał, po chwili otworzyły się i moim oczu ukazała się mama chłopaka.
- O jesteście wszyscy już są tylko czekaliśmy na was wchodzicie – Powiedziała kobieta
- Część mamo – Odparł szatyn
- Pokaż mi tą twoją dziewczynę – Dodała szatynka
- Dzień dobry.
- Ty to pewnie Ada? – Zapytała
- Tak.
- Miło mi cię poznać Ado – Odpowiedziała szatynka.
- Mi też miło panią poznać – Dodałam.
- Jaka pani mówi mi Edyta – Mówi
Kiedy weszliśmy już do środka przywitała nas reszta rodziny chłopaka , przez cały obiad rozmawialiśmy o sukcesie chłopaka i o tym co dalej zamierza robić. Cały pobyt był według mnie udany i chyba dobrze wypadłam. Po skończonym obiedzie po siedzieliśmy jeszcze trochę i koło 17 wróciliśmy do domu, gdy byliśmy już na miejscu usiadłam na kanapie i czekałam na Janka kiedy wyjdzie z łazienki.
- Widzisz mówiłem ci że nie będzie tak źle – Powiedział.
- Mówiłeś.
Obróciłam się w stronę chłopaka i był bliżej mnie niż mi się wydawało, patrzyłam się w jego piękne oczy, patrzyłam na osobę którą kochałam całym swoim sercem i bez którego nie dałabym sobie rady.
Spotkanie kogoś przez zupełny zlot przypadków może wydawać się śmieszne, a co jeżeli ta osoba która była spotkana przez zupełny przypadek jest tą jedyną, która pokaże sens naszego życia? Ja taką spotkałam przy której czuje się sobą i nie muszę nikogo udawać, po kochałam go tak mocno jak potrafiłam i chciałam resztę życia spędzić z nim.
Życie wysłane różami brzmi jak wyjęte z filmu, jak nie realna część życia która się wydarzy. Było dobrze ale równowaga nie może być przez cały ten czas jakim żyjemy, prawdziwa miłość musi przetrwać tyle prób aby było w końcu dobrze.
Ale czy uczucie bezpieczeństwa będzie mi pisane w tej próbie czy może mnie zostawi jak suchy liść na wietrze." Jeśli koło ciebie jest dobra osoba dbaj o nią, dobrzy ludzie to nie autobusy, następny nie przyjedzie za 10 minut "
:(:
CZYTASZ
Eren | Jann [ Zakończone]
Fiksi PenggemarBól trafia nas wtedy kiedy widzimy że osoba która jest dla nas ważna odchodzi zostawiając po sobie tylko bolesne wspomnienia. Los zesłał mi mojego anioła stróża, który stał się częścią mnie. Miłość potrafi być bolesna, ale nikt nie powiedział że rat...