Rozdział 22

277 22 13
                                    

Co oznacza poczucie bezpieczeństwa, to wynik kiedy kogoś spotkamy i widzimy że możemy jej zaufać, że możemy się przy nim czuć komfortowo, nie musimy się bać o to że będzie nas oceniać.

Wstałam poszłam się ogarnąć kiedy byłam już gotowa, poszłam do kuchni aby zrobić śniadanie. Gdy było już gotowe wszystko poszłam obudzić szatyna, weszłam do pokoju podeszłam do niego i go pocałowałam kiedy się już obudził, przyciągnął mnie do siebie i przytulił a ja natomiast jeszcze mocniej się do niego przytuliłam.

- Dzień dobry – Powiedział Chłopak

- Dzień dobry, wstawaj jest już śniadanie.

- Już zaraz wstanę, tylko pójdę się ogarnąć – Odparł.

Kiedy Jasiek poszedł do toalety ja natomiast udałam się do kuchni, wszystko zaniosłam do salonu gdy było wszystko już gotowe chłopak przyszedł i zaczęliśmy jeść przy okazji rozmawiając na różne tematy. Po skończonym posiłku posprzątaliśmy, gdy już było wszystko ogarnięte chłopak zadał pytanie.

- Chciała byś ze mną pojechać na moją trasę koncertową? – Spytał chłopak.

- Jeżeli to nie problem to tak.

- Nie będzie żadnego problemu – Powiedział

Resztę dnia siedzieliśmy na oglądaniu filmów, gdy zbliżała się godzina 16 stwierdziłam że czas zrobić obiad udałam się do kuchni, i gdy otworzyłam lodówkę zobaczyłam jedynie światło, poszłam do salonu i powiedziałam że wychodzę

- Gdzie idziesz?

- Do sklepu bo nie ma praktycznie nic w lodówce za jakieś 15 minut będę – Odrzekłam

- Iść z tobą? – Spytał szatyn

- Nie musisz.

Na co chłopak kiwną głową, ubrałam na siebie bluzę chłopaka i Nike, i wyszłam z domu. Idąc do sklepu czułam jakby ktoś za mną szedł ale może mi się wydawało. Kiedy skręciłam w uliczkę prowadzącą do sklepu poczułam jak ktoś chwyta mnie za ramię i daje mi szmatkę do ust i po chwili zasnęłam. Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu nie pamiętam za wiele ale ewidentnie ktoś mnie porwał, było tu czuć wilgoć. Usłyszałam korki chciałam udawać że jeszcze jestem nie przytomna ale to nie wyszło  bo po chwili mój oprawca wszedł

- O Ada Lopez się obudziła – Dotarł do mnie głos dość znany

- Nie kurwa umarłam – Burknęłam

- Widzisz Ado ja ci tylko coś pokaże i puszcze cię wolno, ale za to ty będziesz milczeć – Zaproponował

- Dobra ale ty mnie u zawiozłeś to ty mnie odwieziesz.

- Niech stracę – Mruknął pod nosem – Wiesz Ola była zazdrosna o to że więcej czasu spędzasz z Jankiem, a ja jako jej chłopak chciałem jej to wytłumaczyć ale ona nie chciała mnie słuchać, upierała się że ty już jej nie potrzebujesz, a ja wiedziałem że jest inaczej potrzebowałaś jej kiedy inni się z ciebie śmiali w szkole gadali o tobie i Janku, a ona udawała że ją to nie rusza a było inaczej, każdej nocy płakała w moje ramię mówiąc że chciała by ci pomóc pogadać  z tobą ale wiedziała że po pełniła ogromny błąd, wysyłała wiadomości do Janka kiedy zobaczyła go ze mną w sklepie, kiedy wyglądał jak wrak załamała się chciała się wycofać ale była dziewczyna Janna chciała za wszelką cenę zrobić tak aby on cierpiał. Tam tej nocy kiedy Janek został po szczelony nie zrobiła tego Ola tylko jego była dziewczyna Magda, a uprzedzając twoje pytanie Ola krzyknęła w tedy w szpitalu że to jej wina bo cię widziała chciała abyś ją znienawidziła tak jak ona siebie.

Eren | Jann [ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz