Drewniany domek

2.6K 38 7
                                    

Obcy mężczyźni zaciągnęli mnie w stronę drewnianego domku.

Pomimo iż nie widziałam, że zmierzamy w tamtym kierunku to natomiast dobrze o tym wiedziałam.

Zaczęłam krzyczeć za co zostałam spoliczkowana.

Kolejne fale łez napłynęły mi do oczu z bólu.

Już więcej się nie odezwałam ani nie próbowałam się uwolnić bo wiedziałam, że jakbym zrobiła znowu coś nie po ich myśli to znowu zostałabym uderzona.

Gdy już byliśmy w domku jeden z mężczyzn zdjął mi chustę z oczu.

Widziałam teraz wnętrze zaniedbanego domku.

Było tu dużo porozrzucanych śmieci i gratów.

Jedyne meble jakie się tu znajdowały to drewniany okrągły stoliczek i dwa stare fotele.

Gdy się rozglądałam, mężczyzna który trzymał mnie od tyłu za ramiona lekko mnie popchnął, a gdy spojrzałam przed siebie zobaczyłam schody prowadzące w dół.

Nie było ich wcześniej więc widocznie ten drugi musiał otworzyć drzwi w podłodze gdy nie patrzyłam.

Popchnięcie mężczyzny świadczyło o tym że mam iść do przodu, za nim jednak ruszyłam ten który mnie trzymał krzyknął:

-No idź kurwa!- skuliłam się w sobie i posłuchałam.

Zeszliśmy do jakieś piwnicy gdzie było bardzo zimno i ciemno.

Było tam tylko dziwne metalowe krzesło przywiercone do ziemi.

Mężczyźni kazali mi usiąść na tym krześle, a ja grzecznie posłuchałam bo wiedziałam, że nie warto jest się wyrwać skoro to nic nie da a tylko sprawi mi ból bo napewno któryś by mnie znowu uderzył.

Gdy już siedziałam otarłam rękoma załzawione oczy a gdy już wszystko widziałam a łzy nie rozmazywały mi już obrazu przede mną jeden z mężczyzn miał w rękach gruby sznur.

Nawet nie wiem z kąd go wziął.

Wiedziałam już, że chcą mnie tu przywiązać i tak się stało.

Przywiązali mi ręce i nogi do metalowego krzesła i mnie tak zostawili.

Poprostu wyszli.

Kolejne fale łez znowu napłynęły mi do oczu.

Próbowałam się wyrywać z całych sił.

To było na nic.

Byłam głodna, spragniona, zmęczona i obolała.

Ciągle zadawałam sobie w duchu pytanie:

Co ja takiego do cholery zrobiłam żeby spotkał mnie tak okropny los.

Po około dwóch długich godzinach zasnęłam na siedząco.

Rodzina Monet Łatwy CelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz