Allison
Kolejne dni mijały dość szybko i równie szybko zamieniały się one w tygodnie. Na poważnie wzięłam naukę, co poskutkowało poprawieniem matematyki. Początkowo kosztowało mnie to wielu wyrzeczeń, lecz w późniejszym czasie wieczorne rozwiązywanie przykładów stało się moją rutyną. Inne przedmioty na szczęście nie sprawiały mi problemu, ale do nich również przykułam większą uwagę. Moje stopnie zdecydowanie podskoczyły. Nawet Thomas zaskoczył się moim nagłym zapałem do nauki. Ostatnio mój kontakt z chłopakiem uległ znaczącej poprawie. Mimo, że nie był taki jak przedtem to i tak cieszyłam się z tego co jest. Dałam mu czas i nie naciskałam na wyjaśnienia. Gdy tylko będzie gotów na pewno mi o tym opowie.
Przez okno mojego pokoju zaczynały wpadać promienie słoneczne. Z łóżka wstałam wypoczęta i w dobrym humorze. Pewnie to za sprawą długo wyczekiwanego weekendu. Usiadłam na rogu łóżka i chwyciłam telefon do ręki. Rzuciłam okiem na powiadomienia, jednak żadne nie przykuło mojej uwagi na dłużej niż kilka sekund. Siedziałam i myślałam jak spędzić ten dzień. Do głowy wpadły mi dwa pomysły. Pierwszy, spędzić cały dzień na oglądaniu serialu, i drugi, czyli kolejna nauka. Zdecydowanie moja głowa parowała już od tych cyferek, więc od razu odrzuciłam drugą opcję. Zeszłam do kuchni, aby zaparzyć poranną herbatę.
Standardowo stanowiłam jedyną osobę w domu. Jane musiała wyjść do biura jeszcze przed moją pobudką. Odkąd mój ojciec zostawił ją dla niejakiej Susan, to ta przesiadywała tam praktycznie całe dnie. Nasz kontakt przez to stał się mocno ograniczony. Widywałam ją przed wyjściem do szkoły i wieczorem przed snem. Pieniądze nie grały tutaj głównej roli, bo połowa jej pensji zdecydowanie wystarczyłaby, aby utrzymać naszą dwójkę. Skupiała całą swoją uwagę na pracy, aby nie myśleć o Williamie. W towarzystwie mojej mamy jego temat był zakazany. Zresztą nie widziałam sensu, żeby go poruszać. Od czasu wyprowadzki nie wiedziałam nic o obecnym życiu mojego ojca. Nie utrzymywałam z nim kontaktu, mimo że często starał się pisać i dzwonić. Wiedziałam, że to głupie z mojej strony, ale nie mogłam znieść tego, co zrobił tej kobiecie. Po tym jak wielokrotnie zdradzał ją z Susan, nie chciałam mieć z nim nic wspólnego.
Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk zagotowanej wody w czajniku. Zalałam kubek z torebką herbaty i poczekałam aż ta się zaparzy. W międzyczasie do moich uszu dotarł dźwięk wiadomości. Z prędkością światła chwyciłam telefon i spojrzałam na jej nadawcę.
Od: blondyneczka
zapewne nie masz dzisiaj planów
Od: blondyneczka
a jak masz to lepiej je odwołaj
Od: blondyneczka
idziemy na balety
Od: blondyneczka
ostatnio cały czas siedzisz w książkach
Od: blondyneczka
więc nawet nie chcę słyszeć odmowy!
Seria wiadomości od chłopaka sprawiła, że na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Faktycznie ostatnio moja głowa skupiona była tylko na nauce, lecz czasem potrzebowałam wybawić się ma kolejne miesiące. Dzisiaj była ku temu idealna okazja. Na imprezie Samuela nie miałam takiej możliwości. Zresztą jak i humoru. Szybko zaczęłam wystukiwać odpowiedź zwrotną.
Do: blondyneczka
dobra, o której?
Nie musiałam długo czekać, bo wiadomość od chłopaka nadeszła w ciągu kilku sekund.
CZYTASZ
Controlling My Destiny
RomanceSiedemnastoletnia Allison Riley prowadzi życie zwykłej nastolatki. Nigdy nie była fanką sportu, szczególnie koszykówki. Nagle podczas zajęć literatury ogłaszany jest mecz jej szkolnej drużyny z liceum Heartlands High School. Dziewczyna postanawia wy...