-dwanaście-

344 24 2
                                    

Biel. Pierwsze co zobaczyłem, to sufit pokryty bielą. Rozejrzałem się po pokoju. Nie było tu zbyt wiele mebli, to trochę przerażające. Siłą rzeczy musiałem leżeć na łóżku. Poza nim, była tu mała szafka, stolik i kanapa. Obok łóżka stało krzesło, pewnie skądś przyniesione.

Właśnie na nim spał Iwaizumi. Ręce miał skrzyżowane na klatce i wyglądał marnie. Może ta drzemka dobrze mu zrobi. Nie budziłem go.

Na kanapie natomiast spali chłopcy, wtuleni w siebie i przykryci kocem. Zastanawiało mnie ile tu do cholery byłem. Zegar na ścianie wskazywał szóstą nad ranem.

Chciałem się podnieść, ale coś mnie zaczęło uwierać w okolicach twarzy. Dotknąłem tych sfer dłonią. Przez nos wprowadzili mi sondę. Najpewniej do żołądka.

Dziesięć minut dość niewygodnego leżenia, do pomieszczenia weszła pielęgniarka. Dość młoda dziewczyna, uśmiechnęła się delikatnie widząc że jestem przytomny. Przyszła zmienić mi kroplówkę z witaminami, z tego co wyczytałem na etykiecie.

-Jak długo tu jestem? - zapytałem cicho, nie chcąc nikogo obudzić.

-Trzy tygodnie. Dobrze że do nas wróciłeś. Byli z tobą cały czas.

Nie dowiedziałem się zbyt wiele podczas krótkiej rozmowy. Straciłem przytomność, zabrali mnie tutaj i odzyskałem ją dopiero dzisiaj. Miałem podawane przez ten czas witaminy i pokarm w płynie przez sondę i kroplówkę. Tyle wiedziałem.

Czekała mnie jeszcze rozmowa z psychiatrą, bo dokładnie to zalecił lekarz widząc mój stan. Chciałem jak najbardziej odłożyć to w czasie.

Pierwszy obudził się Mattsun. Gdy tylko zobaczył że jestem przytomny, ostrożnie zdjął z siebie jasnowłosego tak by go nie obudzić i podszedł. Objął mnie. Po prostu. Nawet nic nie powiedział.

Poczułem jak coś skapuje mi na szyję. Mój przyjaciel miał oczy pełne łez.

-Nie strasz nas tak - szepnął - baliśmy się. Bardzo.

Przeprosiny były tu zbędne. Niczego by nie zmieniły. Nie wiedziałem co mam mu powiedzieć.

-Byliście tu cały czas? - zapytałem w końcu.

-W większości. Iwa żadnej nocy nie spędził w domu. Siedzi z tobą ciągle - uśmiechnął się delikatnie.

-Naprawdę?

-Chyba przeżył to najgorzej - pokiwał powoli głową - nie złość się, ale mu powiedzieliśmy. O wszystkim. Musiał wiedzieć.

-Jak... Zareagował?

-Był zły na siebie że nic nie zauważył. On też chce ci pomóc. My wszyscy chcemy więc przestań się opierać i walczyć. Pozwól sobie pomóc.

-Wiesz że nie potrafię. Próbowałem.

-Okey, to inaczej - złapał mnie za obie dłonie - wchodzisz właśnie z Iwą w głębsza relacje. Myślę że na tym etapie mogę to już nazwać związkiem. Pomyśl o tym ile fajnych rzeczy możecie razem robić, bez myślenia o kaloriach czy posiłkach. Będziesz zajmował się nim i dobrze spędzał czas, zamiast myśleć o jedzeniu. Leczenie nie jest takie straszne. Może dać ci siłę na wszystko. Walcz dla was.

-Co zmieni to czy będę zdrowy czy nie? Iwa dalej będzie mnie kochał.

-Będzie, ale myślę że wolałbyś dobrze spędzać z nim czas, zamiast leżeć tutaj. Jeżeli nie zaczniesz teraz, będzie tylko gorzej. Wiesz o tym. Szpitale staną się codziennością.

-Myślisz że... Mam szansę na bycie zdrowym? Na normalne życie?

-Szansa zawsze jest - pocałował mnie opiekuńczo w czoło - chcę żebyś miał siłę na korzystanie z życia, bez myślenia o tym pieprzonym jedzeniu. Żebyś w końcu nie marznął przy trzydziestu stopniach, czy też mógł się w pełni cieszyć miłością. Ten facet zrobi dla ciebie absolutnie wszystko. Naprawdę chcesz żeby musiał martwić się o to, że umierasz i nie zostało wam wiele czasu? Żeby każdego dnia przejmował się tym co zjadłeś i czy w ogóle to zrobiłeś?

Nie chciałem by tak było. Mattsun miał rację. Musiałem walczyć dla nas, bo umierałem.

-Przepraszam za to co powiem, ale ktoś musi ci to uświadomić. Jeżeli dalej będziesz dał sobą kierować chorobie, to to cię zabije. To już nie są żarty.

Dotarło to do mnie już wtedy gdy się obudziłem. Trzy tygodnie to było naprawdę dużo. Nie chciałem umierać. Tego byłem pewien.

-Będziecie ze mną? Przez czas terapii?

-Jesteśmy dla ciebie cały czas. Będziemy cię wspierać, obiecuję.

Ta rozmowa naprawdę wiele mi dała.

hunger ~ iwaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz