7.Monsoon.

530 21 2
                                    

******

Mój związek z Billem trwał już trzeci miesiąc a przez ten czas on wraz z Tomem, Georgem i Gustavem ustalili wszystkie szczegóły w sprawie powrotu ich zespołu i nawet napisali tekst do piosenki którą za niedługo mieli nagrywać.

******

- Inka szybciej! - Bill krzyczał w panice bo za 30 minut mieliśmy być pod studiem na nagraniach.

- Idę! - wzięłam szybko rzeczy i pobiegłam do salonu gdzie Bill stał już cały w nerwach.

Podeszłam bliżej niego i złapałam jego twarz w swoje dłonie.
- Bill dasz radę. - powiedziałam starając się podnieść go na duchu a on uśmiechnął się uroczo i objął mnie mocno.

- Dobra ale teraz już serio musimy jechać. - zaśmiałam się przerywając uścisk.

Zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam do auta Billa.
Widziałam po jego minie, że bardzo się stresował i gryzł nerwowo usta, położyłam rękę na jego udzie i przesuwałam po nim opuszkami palców a Bill uśmiechnął się pod nosem.
20 minut później byliśmy na miejscu, wbiegliśmy do budynku i schodami wbiegliśmy na 3 piętro, otworzyliśmy drzwi do pokoju nagrań i zdyszani przekroczyliśmy próg.

- Ile można na was czekać? - zaśmiał się Georg wstając z dużej skurzanej kanapy.

- Wybaczcie trochę za późno wstaliśmy. - Bill powiedział siadając na kanapie.

- Wyczerpująca noc? - zapytał Tom śmiejąc się pod nosem a ja uderzyłam go w ramię.

- Tom! - krzyknęłam a on spojrzał na mnie rozbawiony.

- Dobra dobra trzeba zaczynać! - Bill powiedział klaszcząc w dłonie i wstał z kanapy.

Chłopaki ustawili się na swoich stanowiskach i zaczęli nagrywać piosenkę a moje oczy skupiały się tylko na jednej osobie i wiadomo kim ona była.
Nagrywali piosenkę "Monsoon" do której wcześniej mieli już napisany tekst.

"Fighting the storm, Into the blue,
(Zwalczam burzę, Aż do błękitu,)

And when I lose myself I think of you,
(I kiedy zatracam siebie, myślę o Tobie,)

Together we'll be running somewhere new…
(Razem pobiegniemy do nowych miejsc...)"

Patrzył na mnie śpiewając ten fragment piosenki a ja uśmiechnęłam się pod nosem i spuściłam głowę starając się zakryć rumieniec na mojej twarzy.

Wsłuchując się w głos Billa czułam jak się rozpływam, nie słyszałam nigdy w swoim życiu takiego głosu.
Sunęłam się lekko w dół opierając głowę o zagłówek kanapy, zamknęłam oczy i słuchałam.

Usłyszałam głośny śmiech chłopaków i otworzyłam zaspana oczy nie wiedząc co się dzieje, Bill miał rękę założoną za mój kark a moja głowa spoczywała na jego ramieniu.

- Wyspałaś się? - zapytał rozbawiony odchylając głowę aby na mnie spojrzeć.

- Mhm. - mruknęłam i kończąc wiercenie się na kanapie objęłam Billa.
Nie ogarniałam nawet kiedy zasnęłam ale cieszyłam się, że obudziłam się w uścisku Billa.

Our beautiful story. // Bill Kaulitz. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz