Była godzina 10:00 a ja leżałam w swojej sali nie mogąc aktualnie być przy Billu bo lekarz robił mu jakieś badania.
Zerkałam co chwilę na okno patrząc na okropną pogodę za nim, deszcz, wiatr i chmury zasłaniające słońce.
Po kilku minutach drzwi do mojej sali zaczęły się otwierać a przed nimi pojawił się mój uśmiechnięty lekarz pan Ivan.- Dzień dobry Inka. - powiedział przyjaźnie.
- Dzień dobry. - odpowiedziałam podnosząc się tak aby usiąść.
- Co Pana do mnie sprowadza? - zapytałam ciekawa.
- Muszę zrobić ci usg żeby sprawdzić czy nie masz nic uszkodzonego w środku. - powiedział lekarz.
- Musimy przenieść się do innej sali bo tu nie mamy odpowiedniego sprzętu. - dodał po chwili rozglądając się po sali.
- Jasne. - powiedziałam i wstałam z łóżka ruszając od razu za lekarzem do sali obok.
- Połóż się tu. - powiedział wskazując palcem na łóżko a ja bez słowa podeszłam bliżej i położyłam się na nie.
Podwinęłam koszulkę a lekarz po chwili zaczął robić mi usg.
Z początku z jego wyrazu twarzy nie można było nic wyczytać ale zauważyłam, że jego konciki ust lekko zaczęły się podnosić.
Bez słowa z lekkim uśmiechem odwrócił monitor w moją stronę a ja gdy zdałam sobie sprawę co pokazywał osłupiałam.- Czy to jest to o czym myślę? - zapytałam parząc na lekarza dużymi oczami.
- Tak Inka jesteś w ciąży. - powiedział a ja poczułam, że mimo tego, że leżałam zaczęło robić mi się słabo.
Lekarz widząc moją bladą twarz wytarł szybko żel z usg z mojego brzucha a ja delikatnie podniosłam się by usiąść.
- Wody? - zapytał a ja dalej osłupiała kiwnęłam tylko głową.
Lekarz dał mi plastikowy kubeczek z zimną wodą a ja wsadziłam do niego opuszki palców i zaczęłam pryskać wodą w swoją twarz.
- To się nie dzieję. - powiedziałam cicho ale lekarz i tak to usłyszał.
- Nie cieszysz się? - zapytał a ja spojrzałam na niego bez słowa bo sama dokładnie nie wiedziałam co mam o tym myśleć.
- Wie Pan zawsze marzyłam o dziecku ale mam dopiero 17 lat ja nie wiem czy sobie poradzę i... - zacięłam się na chwilę.
- I nie wiem jak powiedzieć o tym Billowi... - po tych słowach zdałam sobie sprawę z tego, że przecież będę musiała mu powiedzieć, tylko jak zrobić to delikatnie. Czy da się to zrobić delikatnie?
- Wiesz może jestem już stary i się nie znam ale widzę po tobie, że jesteś silną kobietą i udowodniłaś to wtedy gdy sama byłaś w okropnym stanie a jednak myślałaś tylko o tym aby uratować ukochanego i mimo takiego trudu i bólu jaki wtedy czułaś udało ci się to. - powiedział lekarz a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- Więc wydaje mi się, że z tym też sobie poradzisz. - powiedział z uśmiechem pokazując na mój brzuch.
- Dziękuję Panu bardzo takie słowa naprawdę pomagają. - powiedziałam spoglądając na niego z lekkim uśmiechem.
- Dobra koniec tego możesz już wracać na swoją sale. - powiedział po chwili wstając z miejsca a ja podziękowałam mu ostatni raz i ruszyłam do swojej sali.
Gdy otworzyłam drzwi do sali zobaczyłam Toma siedzącego na krześle przy łóżku.
- Hej Tom. - powiedziałam ucieszona jego obecnością i podeszłam do niego aby go przytulić.
CZYTASZ
Our beautiful story. // Bill Kaulitz.
Teen FictionInka zamknięta w sobie 16-letnia dziewczyna z problemami i Bill Kaulitz 18-letni chłopak który będzie chciał jej pomóc. Czy przez chęć pomocy dla dziewczyny dwójka nastolatków zbliży się do siebie i z nieznajomych i nic nie znaczących dla siebie lud...