Siedziałam z Tomem w aucie jadąc po Billa, pogoda nie była zachwycająca bo padał deszcz i było okropnie zimno.
Do szpitala zostało jakieś 10 minut a ja z każdą chwilą coraz bardziej nie mogłam się doczekać i napisałam do Billa.Inka - Będziemy za 10 minut!! -
Bill - Czekam!! -
Gdy dojechaliśmy wysiadłam podekscytowana z auta i podskakiwałam lekko idąc w stronę szpitala.
Weszliśmy do środka a Bill czekał już na nas na korytarzu.- Witam piękną panią. - powiedział łapiąc mnie za biodra.
- Witam. - odpowiedziałam zbliżając nasze twarze do siebie.
- Możecie sobie to darować? - zapytał po chwili Tom na co ja z Billem zaśmialiśmy się odsuwając się od siebie.
- Znajdź sobie dziewczynę Tom. - powiedział Bill klepiąc go po ramieniu a on tylko przewrócił oczami.
- Widzę, że już wychodzisz. - powiedział lekarz idąc w naszą stronę.
- Tak, chce Panu jeszcze podziękować za dobrą opiekę. - odpowiedział Bill.
- To mój obowiązek sądzę, że teraz też będziesz w dobrych rękach. - powiedział lekarz puszczając mi oczko.
- Dobra nie zatrzymuje was już jeśli będziecie potrzebować pomocy macie mój numer. - dodał jeszcze i poszedł w przeciwną stronę.
Ucieszona złapałam Billa za rękę i zaczęłam iść za Tomem do auta.
Tym razem usiadłam z tyłu oczywiście dlatego żeby siedzieć z Billem.
Oparłam głowę o jego ramię a on położył rękę na moim udzie jeżdżąc po nim palcami.- Okropna pogoda. - wymamrotał Tom pod nosem.
- Maruda. - wyszeptałam Billowi do ucha na co on się zaśmiał.
- Co tam szepczesz? - zapytał Tom.
- Nic nic. - powiedziałam szybko wstrzymując śmiech.
Po około 25 minutach byliśmy już obok naszego domu.
Podeszłam jeszcze do Toma i przytuliłam go mocno.- Dziękuję, że ze mną byłeś. - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Taka rola starszego brata. - powiedział i poczochrał mnie po głowie.
- Ej ej nie pozwalaj sobie. - zaśmiałam się zabierając jego dłoń z moich włosów.
- Dobra już już, będę leciał. - powiedział po czym wsiadł do auta.
Pomachaliśmy mu z Billem gdy odjeżdżał i weszliśmy do domu.
Poszłam do sypialni żeby przebrać się w coś luźniejszego.
Gdy miałam na sobie tylko krótką czarną koszulkę i koronkowe czarne majtki drzwi do sypialni zaczęły się otwierać a gdy się odwróciłam zobaczyłam Billa opierającego się o framugę z uśmiechem pod nosem.- Możesz już nic na siebie nie zakładać proszę? - zapytał opierając głowę o framugę i patrząc na mnie rozbierającym wzrokiem.
- W tym będzie mi zimno. - powiedziałam sięgając po dresy z szafy.
- To ja zrobię tak żeby było ci cieplej. - powiedział i sekundę później poczułam na biodrach jego duże dłonie a na szyi ciepły oddech.
Obrócił mnie w swoją stronę a ja już wiedziałam, że nie będę w stanie się oprzeć chociaż wiem, że Bill nie powinien teraz tego robić.- Tęskniłaś? - zapytał niskim głosem zsuwając niżej dłonie.
- Mhm. - mruknęłam nie będąc w stanie nic powiedzieć.
CZYTASZ
Our beautiful story. // Bill Kaulitz.
Teen FictionInka zamknięta w sobie 16-letnia dziewczyna z problemami i Bill Kaulitz 18-letni chłopak który będzie chciał jej pomóc. Czy przez chęć pomocy dla dziewczyny dwójka nastolatków zbliży się do siebie i z nieznajomych i nic nie znaczących dla siebie lud...