- Bill co ty robisz do cholery!! - krzyczałam przerażona patrząc jak rzuca krzesłem o ścianę.
- To koniec rozumiesz! Nienawidzę cię! - krzyczał głośno cały w nerwach.
- O co ci chodzi co takiego zrobiłam!? - zapytałam patrząc jak chodzi rozgniewany z jednej strony na drugą.
- Myślałaś, że się nie dowiem?! -
- O czym miałbyś się dowiedzieć? - zapytałam spokojniej nie mając już siły krzyczeć.
- Wiem, że mnie zdradziłaś! I doskonale wiem, że zrobiłaś to z Tomem! - wykrzyczał mi prosto w twarz.
- Bill ja nic nie zrobiłam! Kto gada ci takie rzeczy?! -
- To nie ważne Inka jesteś zwykłą szmatą rozumiesz? -
- Nienawidzę cię! - krzyknął po chwili a ja widząc jak podnosi rękę zakryłam twarz dłońmi.
I wtedy właśnie oddychając ciężko przebudziłam się zrywając się od razu z łóżka tak aby usiąść.
- To tylko zły sen to tylko zły sen. - powtarzałam aby się uspokoić ale to nie pomagało i, po chwili poczułam jak ciepłe łzy płynął po moim policzku.
Skuliłam nogi i schowałam twarz w kolana gdy nagle usłyszałam krzyk Toma z kuchni.
- Inka wstałaś już?! -
- Tak! - odkrzyknęłam.
- Zrobiłem śniadanie! -
- Zaraz przyjdę! - krzyknęłam i wzdychając wstałam z łóżka.
Podeszłam do lustra i wytarłam łzy z policzków czując jak ręce delikatnie mi się trzęsą.
Zarzuciłam na siebie dużą czarną bluzę i rozczesałam szybko włosy po czym poszłam do kuchni.- Dzień dobry. - powiedział uśmiechnięty Tom.
- Hej. - odpowiedziałam cicho siadając przy wyspie kuchennej.
- Wszystko okej? - zapytał lekko zmartwiony widząc moją minę.
- Mhm. - mruknęłam kiwając głową.
- Dlaczego mnie wcześniej nie obudziłeś? - zapytałam po chwili starając się zmienić temat.
- Wiem, że jak wstaniesz za wcześnie jesteś zła więc chciałem sobie oszczędzić dostania poduszką z rana. - powiedział śmiejąc się pod nosem.
- Słusznie. - zaśmiałam się.
- Zrobiłem gofry zjesz? - zapytał pokazując palcem na talerz z goframi.
- Nie umrę po tym? - zapytałam drocząc się.
- Specjalnie dla ciebie dałem tam truciznę więc umrzesz z pewnością. - powiedział podając mi talerz z szafki.
- O Boże dziękuję nie trzeba było. - powiedziałam robiąc zaskoczoną minę po czym gdy Tom na mnie spojrzał wybuchnęliśmy śmiechem.
- Tom. - powiedziałam przełykając gofra.
- Hmm? -
- Nie mów Billowi ale to są najlepsze gofry jakie jadłam. - powiedziałam biorąc kolejnego gryza.
- Cieszę się. - powiedział podnosząc dumnie głowę.
- Chcesz coś później porobić? - zapytał.
- Jasne. - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
Gdy zjedliśmy śniadanie wróciłam do sypialni i zmieniłam spodenki od piżamy na moje ulubione szare dresy po czym łapiąc telefon w dłoń poszłam znów do kuchni aby zrobić sobie kawę.
Wchodząc do kuchni zadzwonił do mnie telefon, sprawdziłam kto dzwonił i okazało się, że był to lekarz Billa do którego wzięłam numer na wszelki wypadek.
CZYTASZ
Our beautiful story. // Bill Kaulitz.
Teen FictionInka zamknięta w sobie 16-letnia dziewczyna z problemami i Bill Kaulitz 18-letni chłopak który będzie chciał jej pomóc. Czy przez chęć pomocy dla dziewczyny dwójka nastolatków zbliży się do siebie i z nieznajomych i nic nie znaczących dla siebie lud...