Pov.Lea
Szłam w stronę wyjścia z szkoły gdy zaczepili mnie ten sam chłopak co wcześniej
-Stój - stanął przede mną,
-Czego?
-Widzę że jesteś ostra, ciekawe czy w łóżku też - zasmiał się, przewróciłam oczami. Chciałam iść ale złapał mnie za łokieć
-Radzę ci mnie puścić - powiedziałam
-Chciałabyś - zaśmiał się i mnie przewrócił, nie zostałam mu dłużna bo kopnęłam go w krocze przez co,się skulił. Miałam już wstać
-A ty mała - szarpnął mnie za koszulę naszczęście mi jej nie rozerwał, i znów leżałam na podłodze kopnął mnie w brzuch przez chwilę nie mogłam oddychać, zobaczyłam Marka
-Mark! - kopnęłam chłopaka w brzuch
-Ej! Zostaw ją! - podbiegł popchnął go lekko a mi pomógł wstać
-Nic ci nie jest?
-Nie, chodźmy - poprosiłam przytaknął
-DZIWKA! - krzyknął za nami,
-Nie przejmuj się nim, nie wie z kim zadarł - pocieszył mnie brat.~W domu~
Wbiegłam do pokoju i zamknęłam drzwi, zsunęłam się po nich, oparłam głowę o drzwi i zaczęłam się zastanawiać dlaczego każdy nowy uczeń(chłopak)mi dokucza? Westchnęłam zrezygnowana, czułam łzy w oczach ale szybko je wytarłam nie mogłam pozwolić na to aby chociaż jedna spłynęła. Usłyszałam pukanie do drzwi usłyszałam w nich głos swojej mamy
-Lea skarbie, otwórz drzwi - zamknęłam na chwilę oczy a gdy je otworzyłam wstałam i otworzyłam również drzwi, przesunęłam się tak aby moja mama weszła zamknęłam za nią drzwi.
-Mark ci powiedział, prawda?
-Tak, powiedział.. Skarbie nie przejmuj się ten chłopak zapłaci nam za to - usiadliśmy na fotelach które mam w pokoju pod regałem z książkami
-Nie przejmuje się. Po prostu się zastanawiam dlaczego akurat ja? Dlaczego nowi uczniowie zawsze dokuczają mi? - pytałam ze łzami w oczach
-Nie wiem kochanie... Jeśli chcesz pogadać to przyjdź do mnie albo mów też teraz - zastanowiłam się chwilę
-Z jakiegoś powodu ten chłopak kojarzył mi się z Jasonem co mi mówiłaś że dotykał ciocię Hailie a ciebie wyzywał - popatrzyłam na mamę
-A co jeśli to jego syn?
-Lepiej nie - wróciłam wzrokiem do ściany
-Mam jego zdjęcie, jest na stronie uczniów - powiedziałam
-Pokaż - wyciągnęłam telefon i pokazałam jej owe zdjęcie
-Wypisz,wymaluj on - zrobiłam usta w cienką linię i zrobiłam "Uhm"
-Tyle mi było trzeba - wstałam i zeszłam na dół, mama zaraz za mną
-Lea co robisz? - poszłam do wujka Dylana który siedział wraz z resztą rodzinki w salonie
-Wujku - zaczęłam i stanęłam na przeciw
-No? - pokazałam mu zdjęcie chłopaka
-Zrzucisz go z schodów? - spytałam z oczami z Shreka
-Zależy co zrobił
-Nazwał mnie dziwką i kopnął mnie w brzuch - wyjaśniłam a jemu aż się oczy zaświeciły z złości
-Oczywiście - uśmiechnęłam się wrednie
-Dziękuję - wyłączyłam telefon i poszłam na górę się przebrać.~~~~~~~~~~~~~~~~~
Drugiiiiiii hah <3
Miałam dylemat czy udostępniać dzisiaj czy jutro ale w końcu zadecydowałam że dzisiaj:)
-Miłego dzionka<3
446 słów:)
CZYTASZ
Rodzina Monet: Nowe pokolenie
Novela JuvenilCzy nowe pokolenie będzie lepsze od starego? Nie, bo nikt nie przebije lodowatego ale kochającego Vincenta, wrednego Dylana, śmiesznego Shane, obojętnego Tonego, kochająca a zarazem chamską Harper i przekochaną Hailie. Nikt nie przebije rodzeństwa M...