Dylanek

306 12 3
                                    

Pov.Lea

Obudziłam się dalej przytulona do brata, ale on już nie spał
-Jak się czujesz sis?
-Troszkę lepiej - odwróciłam się i wzięłam termometr by zmierzyć moją i brata temperaturę. Gdy zaczęło pikać znaczyło to że dalej mam gorączkę 39.1 jest lepiej niż wczoraj... Gdy zmierzyłam bratu to aż się z śmiechu popłakałam jego temperatura: 36.8 a on - MAMO! MAM GORĄCZKĘ NIE MOGĘ IŚĆ DO SZKOŁY - krzyknął nasza mama weszła i gdy zobaczyła jaką ma temperaturę to się tak śmiała że prawie się przewróciła gdyby nie tata
-Mark... Masz temperaturę w normie, nie masz gorączki - zachichotałam
-Skarbie a jaką ty masz? - zapytał ojciec
-39.1 - odpowiedziałam, bawiąc się moim naszyjnikiem
-Pójde ci po syrop, a ty kochanie zbieraj się do szkoły - mój brat jęknął przeciągle, wstał i wyszedł. Tata ze mną został
-Skąd masz ten wisiorek? - usiadł na łóżku koło mnie
-Znalazłam w lesie, a co?
-A nic, nic tak pytam - przytaknęła.

~Tydzień później~

Tego dnia już mogłam iść do szkoły, byłam gotowa, ubrana byłam w mundurek a włosy spiełam w kucyka i schodziłam na dół. Jechaliśmy jak zwykle, gdy zaparkowałam wyszliśmy wzięłam torbę na ramię i ruszyłam w kierunku szkoły.

~Pora lunchu~

Znów siedziałam przy stoliku Monetów(i Santanów) jak zwykle się nie odzywałam
-Zaraz przyjdę - powiedziałam i wstałam, Mark przytaknął. Wbiegłam do łazienki,do kabiny i zwymiotowałam. Podeszłam do umywalki i przemyłam usta, kurde było widać że wymiotowałam.... Nie dobrze. Wróciłam do stolika i powiadomiłam Marka że wracam do domu
-Dlaczego? Źle się czujesz? - przytaknęłam
-Jechać z tobą?
-Nie, nie trzeba... Wrócę sama - pożegnałam się i skierowałam w stronę auta. Gdy otworzyłam drzwi stała w niej moja mama,tata,wuj Dylan i Vince
-Lea? Co tu robisz? - zapytała mama
-Źle się poczułam, wymiotowałam więc wróciłam do domu - wyjaśniłam, mój ojciec westchnął
-Czyli dalej nie wyzdrowiałaś - przytaknęłam podeszłam do wujka Dylana i przytuliłam się, wuj pocałował mnie w czubek głowy.
-Chodź - poszedł ze mną na górę, kazał się przebrać i położyć on razem ze mną.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pisałam to o drugiej w nocy xd
-Miłego dzionka<3

334 słów:)

Rodzina Monet: Nowe pokolenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz