Rozdział 4

712 22 15
                                    

wróciłam do hotelu, chłopacy jedli już obiad, w głowie nadal wraca myśl, że nie powinienem jeść, siadam przy stole.

-gdzie byłaś?- martwiłem się, tak jak reszta- powiedział Tom

-na spacerze.- odpowiedziam bez żadnego wrażenia na twarz, zdziwiłam się, że tom się o mnie martwi.

- na spacerze?! A jeśli coś by ci się stało? Pomyślałaś trochę?!

- przepraszam...

Tom mnie przytulił A potem podeszli chłopcy i wszyscy byli w sobie wtuleni.
Po zjedzeniu obiadu, w sumie poszliśmy do pokoju.
Leżałam na łóżku, Tom położył się obok mnie, oparł się na moim ramieniu, a jego współpraca leżała na moim udzie, była coraz wyższa, mój oddech był coraz niższy, a oddech moim lekkim powiewał przy policzku.... W
rzeczywistości
wstałam przedstawiłem pójście na basen.

*Na twarzy

Stanełam przy krawędzi basenu, poczułam lekkie popchniecie, poleciłam do wody.

-jesteś problemem!- krzyczałam A tom razem z billem się śmiali
Chłopak wskoczył do wody i zacząłem mnie chlapać wodą

- przestań Tomku

- Dobra już dobra, słodka jesteś jak się denerwujesz- zarumienilam sie

Chłopak podszedł do mnie i podał mi ręce na ręce, jego ręce stały na moich posladkach a usta pięknie i czynności muskały mojej właściwej.....

- Nie mogliśmy-powiedzieliśmy, jednak na cały czas mnie wytrzymał.
Przyszedł bill i Gustav, było bardzo niezręcznie. W końcu mnie opuścił, ja wyszedłem z wody i poszedłem do pokoju.

*W pokoju 

Postawiłem się bo był już wieczór, zdecydowałem, że będę dzisiaj spała osobno, więc postawiłem się na kanapie chciałem zasnąć ale wszedł do pokoju Tom i zacząłem coś gadać, nie wiem co dokładnie, rozbolała mnie głowa.
Usłyszałam, że coś uderzyło w okno w naszym pokoju

- słyszałeś to?!- zapytałam

- poczekaj sprawdzę kto to

- o kurwa, co jest z nim do chuja nie tak, czy na nie może zostawić mnie w spokoju?- zdenerwowałam się- wejście do recepcji niech go wezmą

- znasz go?- Tom wyglądał na bardzo wkurzonego

- długa historia potem ci powiem, ale zadzwoń na tą pieprzoną recepcję!!

Policja przyjechała, zabrała Daniela, ja byłam bardzo zmęczona, nie miałam na nic siły.

-możesz mi teraz powiedzieć co to za debil rzuca kurwa kamieniami w okno naszego pokoju?! - Tom zaczął krzyczeć, jeszcze nigdy nie widziałam żeby był aż tak wściekły.

- Mogę jeżeli przestaniesz się na mnie wydzierać!!

- no to słucham, powiedział już nieco  spokojniej, wziął głęboki oddech i usiadł na łóżku.

- to był Daniel, ten chłopak odwiózł mnie na wasz koncert, moja taksówka się spóźniała, a koncert był dla mnie bardzo ważny, dlatego postanowiłam że wezmę stopa. Tak się składało, że on też tam jechał, od tamtego momentu, kiedy zobaczył że mnie ccałujesz policzek, cały czas mnie śledzi, i robi takie rzeczy. mówiłam mu żeby się ode mnie i od Ciebie odpieprzył ale najwyraźniej do niego nie dociera. Przepraszam Tom....

- Jezu słońce, nic się nie stało, ale dlaczego mi nie powiedziałaś wcześniej? Coś bym z tym zrobił- mówił tom łapiąc mnie w pasie i patrząc na mnie tymi ślicznymi oczami, które codziennie okazują coś innego.

Byłam już bardzo ale to bardzo zmęczona, więc postanowiłam że się położę, Tom jeszcze jakiś czas chodził po pokoju, zastanawiając się nad czymś, miałam to gdzieś zasnełam i to było dla mnie najważniejsze w tym momencie...

Kolejne 2 rozdziały pojawią się jeszcze dzisiaj. Dalej zobaczymy ;))
☆kaulixtvz☆

Rush For Love♡♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz