Rozdział 13

474 18 10
                                    

Tom siedział w toalecie jeszcze jakiś czas, w pewnym momencie przyszło powiadomienie, potem kolejne.

- Tom ktoś do ciebie napisał! – krzyknęłam ale nie dostałam odpowiedzi

Przychodziło więcej wiadomości i musiałam sprawdzić o co chodzi i kto to tak pisze. Była to jakaś dziewczyna miała na imię Lia.
W wiadomości było napisane:

„Dziękuję ci za ostatnią noc. Jesteś boski. Mam nadzieje że jeszcze to powtórzymy"

Nie mogłam opanować emocji, łza spłynęła mi po policzku i poczułam słony posmak na wardze.

- Kurwa jak mogłeś mi to zrobić?! – wyszłam i trzasnęłam drzwiami.

*W pokoju Billa

- Znowu, znowu to zrobił. Czemu ja jestem taka głupia? – chodziłam w kółko po pokoju chłopaka.

- Jezu Martyna co się stało? – Bill wstał i do mnie podszedł.

- Zdradził mnie.

- Jak to? Z kim? Kiedy?

- Jakaś Lia do niego pisała w podziękowaniu za ostatnią noc!

- Lia? – powiedział Bill ze spokojem w głosie – posłuchaj mnie. Nie rób nic pod wpływem emocji. Lia to była dziewczyna Toma. Kochał ją ale ona z nim zerwała on bardzo się tym załamał, cały czas się o wszystko obwiniał. Nie rozumiem czemu ona miała by do niego pisać. Zastanów się dlaczego mogła to zrobić. Może jest zazdrosna o to że tom jest w związku?

- To dlatego z nim zerwała?

- Nie, znalazła sobie innego, podobno lepszego – z tego co wiem to nazywa się Daniel.

- Czekaj ten Daniel który rzucał kamieniami w moje i Toma okno? – zaczęły nam się łączyć fakty.

- O kurwa to ten sam – powiedział Bill
- A co jeżeli to ona go tutaj nasłała? – zaczęłam się denerwować

- Spokojnie, nie bój się, Jesteśmy razem z tobą, ja, Gustav, Georg i przede wszystkim Tom. Wróć teraz do niego i sobie to wszystko wyjaśnijcie – powiedział stanowczo Bill

Chciałam wejść do pokoju, gdy w
pewnym momencie drzwi same się otworzyły.

- Jezu Martynka, dlaczego uciekłaś? – zapytał zmartwiony Tom

- Musimy porozmawiać – powiedziałam stanowczym głosem wchodząc do pokoju.

Powiedziałam Tomowi o całym zajściu, i o moich i Billa przypuszczeniach, które ustaliśmy przed chwilą.

- Dlaczego nie powiedziałeś mi o Lii?

- Bo to przeszłość, nie sądziłem że ona może zacząć ci zagrażać  - powiedział tom

- Znaliście Daniela, dlaczego mi o nim nie powiedzieliście? – Zapytałam zdenerwowana

- Już i tak dużo przeszłaś, nie chcieliśmy ci dokładać problemów.

- skąd ty niby wiesz co ja przeszłam co?

- Od twojej mamy, ona mi wszystko powiedziała.

- Skąd do cholery znasz moją mamę?

- żartowałem

- Przestań sobie tak żartować, to jest poważna kwestia.

- Mysza, przestań się już tak wszystkim przejmować i denerwować. Wracajmy do oglądania tego filmu proszę… - wstał podniósł mnie a potem rzucił na łóżko.
Całowaliśmy się, ale Tom poszedł dalej

- Tom przestań! – nie przestawał – Tom do cholery przestań, proszę cię.

- co się dzieje?

- nie możemy – Tom przez chwilę się na mnie patrzył.

- Aaaaa zapomniałem przepraszam – położył się obok mnie i kontynuowaliśmy oglądanie filmu…

- Kochanie brzuch mnie bardzo boli – oznajmiłam

- poczekaj przyniosę ci leki i termofor – po dwóch minutach był z powrotem
Tom dał mi tabletkę, i pomógł popić wodą, dał mi termofor, przytulił mnie z całej siły a ja czułam się bezpieczna. Zasnęłam chyba od razu wtulona w chłopaka.

*Rano

- Tom wstawaj jest już 10:12, trzeba iść na śniadanie bo macie dzisiaj koncert.

- nie jestem głodny i mi się nie chce – powiedział i poszedł dalej spać, był taki słodki.

Poszłam się ubrać w biały top, granatowe dżinsy ( żeby mieć matching z Tomem ), związałam włosy w luźnego koka i zrobiłam lekkie kreski.
Zeszłam jak najszybciej do restauracji hotelowej i dosiadłam się do reszty.

- Ej wiecie co, ostatnio w nocy słyszałem jakieś jęki i krzyki – zaśmiał się Georg

- Ja też „OHH TOM”, chyba dobiegały z pokoju Martyny, głos też by rażąco podobny – wszyscy zaczęli się śmiać

- Coś mówiliście? – zmierzyłam ich surowym wzrokiem.

- Nie a co?- powiedział Gustav
Potem dalej rozmawialiśmy o byle czym, zjadłam pancakes i wypiłam kawę.
Nie zjadłam wszystkiego, bo chciałam zostawić dla Toma, wiec pożegnałam się na razie z chłopakami i poszłam do pokoju.

- Przyniosłam ci śniadanie – Tom się uśmiechnął

- Lia znów do mnie pisała.

- Pokaż! – prawie że krzyknęłam…..

Ten rozdział jest taki zwykły, mam nadzieję że jest git.
☆kaulixtvz☆

Rush For Love♡♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz