Wstałam, przeciągnęłam się na łóżku, kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam że nie ma Toma, ani obok mnie ani ogólnie w pokoju, biorąc telefon na godzinę (kurwa jest już 10?!). Ubrałam się, nie pomalowałam ani nie uczesałam, ponieważ nie zdążyłam na śniadanie, założyłam buty, zamknęłam pokój (Jezuniu jest 10:34).
- O proszę nasza księżniczkę w końcu wstała- zaśmiał się Bill
- przepraszam, ale ktoś chyba zapomniał mnie obudzić- popatrzyłam na Toma i przejechałam dalej od dołu do góry.
- spałaś tak słodko, że nie wspierasz cię budzić- zarumieniłam się, a tom pocałował mnie w policzek.
- dalej jestem na ciebie zła
Zjadłam naleśniki z białą czekoladą i truskawkami, było mi jakoś ciężko, zwrot wyrzuty sumienia, przez śniadanie całe nie gadałam z Tomem, nawet na niego nie zerknęłam, tak jak by nie było.
*w pokoju
-obraziłeś się na mnie czy jak?- lekko się zaśmiał
Nic nie odpowiadam.
- Ej kochanie wszystko w porządku?- pytam już bardziej zmartwiony
- NIE!, nic nie jest w porządku, odkąd tu jestem, i mieszkam z tobą czuję się nie komfortowo, to nie jest fajne. powiedziałem przez emocje
-Przepraszam.... nie powinienem był tego mówić.- proszę odejść ale Tom mnie powstrzymał.
- nie słuchaj. To ja cię przepraszam, nie powinienem być taki w stosunku do ciebie. - powiedziałem z pokoju zostawiając mnie z tymi myślami...
przeniosłem, naprawdę, nie powinienem mówić tego. Ale to wszystko się nie gotowaliśmy. Idę z Billem, muszę komuś wygadać. Kiedy chwycić za klamkę, usłyszałem głos Toma i Billa.
- Pokłóciłem się z Martyną, ja jebie jestem tak na siebie wściekły. Mogę jej polecić a tego nie chce, nie poradzę sobie bez niej- powiedział Tom, lekko zeszkliły mi się oczy..
-Tom nie chce cię zasmucać- Mówił spokojnie Bill - Ale Martyna po trasie koncertowej wróci do Polski, i są bardzo duże szanse, że już się nie zobaczycie. Powiedz jej wreszcie co do niej czuję, zabierz ją gdzieś i kup jej ulubione kwiaty.
Dalej nie usłyszałam, bo ktoś wciągnął klamkę i upadłem, schowałem, doprowadziłem do pokoju obok, stwierdziłem, że to pokój Georga.
-Martyna czy coś się stało?- rozmyślał
-Musimy podziękować, bardzo poważnie- opowiedziałam mu całą historię, kłótnie z Tomem, io tym, co dzieje się przed wystąpieniem.
-Ciężka sprawa, ale może powiedz mu prawdę?- ujawnij mi w oczy
- Jeszcze nie, to nie jest dobry moment.
- Jak powiedziałem, podziękowałem za działanie.
Odeszłam do pokoju, na szczęście nie zastałam w nim Toma, połączyłem się z moim pokojem i filmami "Ginny & Georgia", był teraz moment z pocałunkiem, ale do mojego pokoju wszedł Georg.
- Bardzo ważna sprawa- prawie krzyknął
- Co się stało??- zapytałam trochę zestresowana
- Tom tu idzie.
- Ok?, co z tego? do jego pokoju- zapytałam bardzo zdziwiona
- Ale on jest cała moja krew!!- Teraz krzyknął Gustav który wbił się w pokój
- CO KURWA?!- GDZIE ON JEST?!, SZYBKO!!- ZACZEŁAM PANIKOWAĆ
- Pobił tego chłopaka, który wczoraj wrócił do waszego okna- z
-Jezu Tom jest IDOTĄ! - krzyknęłaś
obaj chłopcy mówią ci, że lepiej będzie jak nie będę tam szła, proszę ich tam gdzieś, proszę, był dla mnie wtedy Tom. Zbiegłam po schodach o mało co się nie potykając, i zobacz ich Toma i Daniela...
-Co za żart?! co ty tu robisz? byłeś przecież w więzieniu.
- Dostałem tylko upomnienie- powiedziałem - Martyna słuchaj, zakochałem się w tobie, bądźmy razem, ten Debil traktuje cię jak każdą swoją laskę, ja będę inny. Proszę Martynko.
- Nie należy tego długo czekać .
Daniel powiedział, a ja w ciszy poszłam z Tomem do pokoju, w wyniku na smutnego, jego oczy pojawiły się w trakcie, widok tak jak by obumierał...
- Dlaczego ty się z nim zacząłeś bić?-zapytałam, niestety nie otrzymałam odpowiedzi.
-Super nic nie mów, znowu kurwa zaczynamy się kłócić, mam dużo tego, możesz chociaż raz schować swoją dumę do kieszeni i powiedzieć mi to chuja o co ci chodzi?!- krzyknęłam a chłopak na mnie.
-Nie wiem kim jest dla ciebie ten mężczyzna, ale nie podoba mi się to, możesz robić co chcesz ale ja nie będę się w to mieszał....
Tom poszedł do łazienki, nie wiem dlaczego jest o mnie aż tak zazdrosny, że się z kimś o mnie biję, tylko wiem, że było dla niego chorego i nie chce iść dalej.
Mega się cieszę, że książka dobrze się bawi i że warto, dlatego proszę, aby to było i otrzymałem rozdział. ;)) &Kaulixtvz&