Nagle poczułam jak promienie słońca, które przebijały się przez zasłony w moim pokoju, łagodnie rozpromieniały moją twarz.
Kątem oka zobaczyłam czekoladowo-okiego chłopaka wychodzącego spod prysznica z ręcznikiem owiniętym wokół jego talii. Widząc mnie siedzącą na łóżku, uśmiechnął się w moją stronę, podszedł do mnie i poprawił mi kosmyk włosów zakładając je za ucho.
Tom podniósł mnie z łóżka, jego ręce leżały na moich pośladkach, bez wahania rzucił mnie na łóżko i zaczął namiętnie całować moją szyje.
- Martyna?.... czy ty już to robiłaś?- Zapytał patrząc mi w oczy- Nie, jesteś pierwszą osobą z którą w ogóle chce to zrobić – odwróciłam wzrok lecz chłopak chwycił mnie za brodę i przyciągną mnie do siebie, jego usta nadal wędrowały w dół, aż znalazł się z powrotem na mojej szyi, w mojej głowie kłębiło się tyle pytań na które nie mogłam znaleźć odpowiedzi.
-Obiecuje że będę delikatny- nachylił się nade mną i szepnął mi to do ucha, jego oddech sprawił, że w moim brzuchu zrodziły się motylki.
W pewnym momencie zaczął pogłębiać pocałunki i w końcu dodał język. Miałam wrażenie, jakbym unosiła się w powietrzu, a moje dłonie mocno ściskały jego nogi.
Nie byłam w stanie opisać uczucia które przeszło przez całe moje ciało i sprawiło, że bezwarunkowo mu się oddałam.
Jego ręka powoli wędrowała pod moją koszulkę powodując moje ciche jęknięcie na co chłopak zatrzymał się. Jednak chwile potem kontynuował, a jego palce ponownie badały górną część mojego ciała, nigdy nie myślałam, że samo dotknięcie mnie może wywołać takie uczucie.
Język Toma powędrował w dół mojej szyi do obojczyka. Drugą ręką trzymał moje udo które głaskał od góry do dołu, nagle poczułam że jego dłoń jest wyżej niż zwykle, nagle wszedł we mnie dwoma palcami, kompletnie mnie tym zaskakując.
Wciągnęłam gwałtownie powietrze i to nowe doznanie zaczęło się przedzierać przez odrętwienie moich myśli. Jęczałam, gdy mnie rozwierał, wypełniał i bezwiednie otworzyłam usta zaskoczona tym słodkim, cudownym a zarazem przejmującym i przepełniającym mnie uczuciem.Obudziłam się zlana potem, nie mogłam oddychać, spojrzałam na Toma który o dziwo spał, w głowie cały czas miałam to co przed chwilą zaszło.
-Czy to był sen?- powiedziałam do siebie ale chyba zbyt głośno bo Tom w tym momencie się obudził.
Postanowiłam na razie o tym zapomnieć, przynajmniej na tyle ile było to możliwe. Włączyłam serial Ginny & Georgia, a Tom położył się obok mnie zaraz po tym jak przyszedł z przekąskami. Oglądaliśmy jakiś czas, ale byłam nadal tak zmęczona że od razu zasnęłam.*Rano
Wstałam o 6:56 i poszłam do łazienki, zaczął boleć mnie brzuch więc wzięłam tabletkę i usiadłam w fotelu, okazało się, że zaczął mi się okres, obudziłam Toma.
- Jak coś to wychodzę, bo zaczął mi się okres i muszę iść do sklepu. – powiedziałam z chłopak od razu zerwał się z łóżka.
- nigdzie nie idziesz, połóż się do łóżka, odpoczywaj a ja pójdę do sklepu po to co potrzebujesz, i zrobię ci pyszne śniadanie.
Bardzo mu podziękowałam i położyłam się pod ciepłą kołdrę, kiedy Tom wrócił chciałam oddać mu pieniądze ale nie zgodził się. Za to postanowiłam że zrobię piknik dla całego zespołu Tokio Hotel, wszyscy chłopacy się zgodzili, poszłam do billa i poprosiłam go o pomoc w przygotowaniu wszystkiego.
Siedzieliśmy przy basenie i rozmawialiśmy, śmialiśmy się i graliśmy w gry. Na sam koniec tom pomógł mi sprzątać.- kocham cię- powiedział cicho tom
- Co?- zapytałam zdezorientowana
- kocham cię, naprawdę od kiedy cię zobaczyłem na recepcji, wiedziałem że będzie z tego coś więcej i że chce z tobą być, zależy mi na tobie i chce przeżyć całe moje życie.
- wiem o tym, przepraszam ale słyszałam twoją rozmowę z billem, po naszej kłótni chciałam z nim pogadać ale ty byłeś pierwszy.- nic nie szkodzi, nie musisz przepraszać, nie mam ci nic za złe! – powiedział tom i mnie mocno przytulił…
Przepraszam za to że długo nie wstawiałam Rozdziału 7, mam nadzieje że się podoba. Wspomagałam się fragmentami z 50 twarzy Greya.
Sorka że takie krótkie.☆kaulixtvz☆