Part 8

66 6 1
                                    

- Jeong-Gukie.. -  zacząłem -  spotkaliśmy się tutaj aby cieszyć się z tobą  tym ważnym dniem. Już nie jesteś takim dzieckiem jakim byłeś parę godzin temu...Nadszedł dzień w który powiedziałeś słynne i  sakramentalne słowo  "Tak",  powiedziałeś to swoim ukochanym których masz przy sobie.  cieszę się twoim szczęściem. bardzo się cieszę. jednak że zdaje sobie sprawę że skończyły nam się atrakcje w stylu pan wolny i musimy imprezować.  w tym momencie to ty jesteś zajęty ale ja wolny - zaśmiałem się -  Pamiętam od małego  jak bardzo bałeś się mnie stracić.  i dotrzymam ci towarzystwa dzisiaj, tylko dzisiaj. bo na następne miesiące nie licz że będę tutaj z tobą siedział.   w dzieciństwie nie tylko tego się bałeś,  ale bałeś się wszystkiego pamiętam wszystko bo przecież jestem starszy.
Pamiętam jak przychodziłeś do mnie z prośbą o napisanie tekstu którego z każdym wyrazem uwielbiałem. Jeong-Guk stary prychu... Mam coś dla ciebie. Miałem zostawić to na twoje urodzony ale ta okazja jest o wiele wiele lepsza. - wyciągnąłem kopertę a następnie podszedłem do siedzącego na środku przyjaciela. - marzyłeś o tym od dłuższego czasu. Wiedziałem idioto że jak się na coś uprzesz to nie ma zmiłuj.  - chłopak od razu zabrał się do otworzenia koperty.

- w tyle za mną, na ekranie są pokazane chwilę które radził bym ci obejrzeć długo nad tym pracowałem - zarządałem.

Pierwszy filmik wyglądał normalnie jak to bawiące się dziesięciolatkowie.

Drugi kolaż ze zdjęciami  przedstawia moment gdy robimy tort na moje urodziny w wieku trzynastu lat.

Trzeci gdy w wieku piętnastu lat śpimy na kanapie powieszeni jak małpy.

Czwarty filmik był z momenrami z wycieczek

Piąty jak robimy psikusa moim rodzicom.

Szósty był najleszy. Leżałem w szpitalu ze złamaną nogą a Jungkook się mną opiekował.

Siódmy gdy na konkursie talentów oby dwie wystąpiliśmy. Pod koniec filmika widniało zdjęcie  z nami w tle trzymających medal i dyplom.

Ósmy gdy słuchamy Justina Biebera i co jakiś czas ruszamy biodrami

Dziewiąty gdy  to ja skończyłem dwadzieścia trzy lata  a Jungkook dwadzieścia jeden.

- Jeong-Guk... Będzie mi kiedyś tego brakowało... Nadejdzie taki czas kiedy znajdziesz ukochanego i to on będzie pełnił moją rolę jednakże życzę ci szczęścia Bracie... - podszedłem do jego ucha a następnie szepnąłem do niego coś  o czym sam zapomniałem. - Hyung... Wstawaj - zarechotałem - OPPA - krzyknąłem jednak się nie budził. - chuj mu w dupę to nie przyjaciel - machnąłem ręką a następnie  wyszedłem z pokoju... - zaczynając od Nowa bracie... To już czas abym ci powiedział coś od siebie.... Dbaj o siebie.. to tyle nie oczekuj więcej ode mnie. - zaśmiałem się - bądź szczęśliwy. Kocham cię bardzo mocno... - wyłączyłem kamerkę.

Dziesiąty i ostatni filmik był już z nim gdy to razem w tym wieku co jesteśmy teraz  mieliśmy coś oglądać.
Pamiętam jak Jeong-Guk kazał mi iść po coś słodkiego do kuchni... Zostawiłem kamerę  przy Jungkooku który wykorzystał okazję z wielkim hukiem którego ja spowodowałem  zbiegł na dół z kamerą gdzie to ja  leżałem na podłodze a koło mnie waliły się chrupki serowe i żelki.

- ja mówiłem idź po coś słodkiego a nie tańczysz kankana i leżysz jak długi.

- ty idioto wyjebałem się przez ciebie... Zostawiasz te swo... Eee to nie twoje buty... To Namjoona - pierwszy raz nazwałem go po imieniu...

- moje chrupki....

- moja dupa...

W dalszej części byliśmy w zoo gdzie to małpa postanowiła się z nami zabawić i zaczęła nas gonić czym spowodowała u mnie niejakie wkurzenie.

- co za kurwa jebana zajebał mi okular moje ulubione  - krzyknął młodszy

- mnie tylko chciała ukraść spodnie do dupy mi się dobierała

- Dziwisz się maz zajebistą dupę






OmegaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz