- Ji-min, bo... Możemy pogadać? - spojrzałem oczekująco na przyjaciela który nie był w dobrym stanie.
- Jeong-Guk! Co się stało ? Hej wszystko okej ?
- nie wiem, mój wilk nie daje mi żyć.po za tym tęskni za moimi przeznaczonymi. Co mam zrobić.
- Jeong-Guk.... Spójrz na mnie. Wezmę auto i możemy jechać do nich... Tylko nie mdlej mi tutaj
- ale szybko - zarządził.
Chwyciłem telefon i wybrałem numer do swojego ojca który jest aktualnie w pracy.
- Synek? Coś się stało? - odezwał się starszy.
- Tak, tato, gdzie mieszkają Kim Tae-Hyung i Jung Ho-seok?
- a po co ci to wiedzieć ?
- Jeong-Guk'a wilk szaleje i musze go zawieść.
- Wyśle ci lokalizację SMS-em. Powiesz im że jesteś synem Kim'ów to cię ugoszczą z resztą widzieli cię więc będą wiedzieć kocham cię synek uważaj na siebie !
- ja ciebie też tato. Będę uważał. Narazie
- ah auto masz w garażu a klucze w szafce przy drzwiach.
Już się nic nie odezwałem zakończyłem rozmowę, chwilę później dostałem wiadomość z adresem. Którego wpisałem w nawigacje i jak najszybciej ogarnąłem się i wszedłem do samochodu.
- siadaj... Jedziemy - ponagliłem go... Nie zdając sobie sprawy iż sam byłem ubrany jak na lato...chociaż gdyby nie patrzeć lato było.
Byłem ubrany w spodenki do kolan i koszulka prześwitującą mi klatkę piersiową.
Z posesji odjechałem momencie gdy brama się zamknęła.
******
Minęło trzy godziny, wjechałem na posesję alf... Aby podjechać pod rezydencje musiałem odbyć rozmowę ze strażnikiem.
- Kim jesteście i po co ?
- po co to się nogi nocą.,, Przepraszam mój przyjaciel jest przeznaczonym Alf i musiałem go tu przywieść.
- odznakę zaproszenie lub ..
- Wpuść ich To jest syn brata naszego alfy - wtrącił się drugi.
- który?
- czarnowłosy z siwymi paskami. Dokładniej kierowca debilu.
- zapraszam - wjechałem na posesję myśląc o tym co usłyszałem. Syn brata alfy!?
- nie skomentuje tego... Wjeżdżaj na posesję. - zarządał.
Gdy już byłem przed bramą posiadłości wjechałem w nią gdyż aktualnie była otwarta.
Zaparkowałem na wolnym miejscu przed schodami które wyglądały jak u Min'a jak w zamku.
- państwo do ?- usłyszałem głos kobiety w momencie gdy otworzyłem drzwi.
- do Alf... - odpowiadam kobieta pokiwała głową a następnie pokazała gestem ręki na to aby wejść.
Otworzyłem drzwi od strony pasażera i wyciągnąłem przyjaciela siłą.
Był prawe bezwładny, a jego ciało trochę ważyło.
Gdy już go miałem zamknąłem kopniakiem swoje auto a następnie wszedłem po schodkach.
- co to za zapach ? Jungkook ? - Spojrzałem na mężczyznę który tryskał z radości widząc Jungkook'a
- ty pewnie jesteś tutaj alfą...
- Tak Jung Ho-seok.... Miło mi cię poznać, Jimin tak ?
- ta... Jakoś mi tam było - mrugnąłem. - Kim Jimin.. - Szepnąłem.
- Ah, to ty jesteś siostrzeńcem mojego jednego z przeznaczonych?
- nie wiem, sam się dopiero dowiedziałem - odpowiadam przeglądając mu się.
- zapraszam, w nasze progi... Przywiozłeś nam naszego skarba więc jesteś naszym specjalnym gościem.
- Nie ma za co... Do usług.
- Taehyung skarbie... Mamy gości. Zejdź na dół - krzyknął. - kawy? Herbaty sok ?
- masz sok pomarańczowy? To poproszę
- a ty skarbie - słowa skierował do Jungkook'a który niepewnie schował się za mną.
- wstydliwy, ale pierwszy ciągnął aby tutaj przyjechać - zaśmiałem się ze swoich wypowiedzianych słów.
- Ho-seok kotku kto przyjech... Jungkook? Stęskniłeś się ?
- nie podchodź boi się... - mówię
- Jimin mój bratanek... Jak miło cię poznać...
- z tego co wiem jesteś młodszy o parę miesięcy - odzywa się Ho-seok.
- Nie moja wina żeś starszy ale jesteś bratankiem..
- ważne że się liczy więzi krwi - mrugnąłem
- Hanna, proszę zrób nam kawy. Dla Jimin'a wlej proszę sok pomarańczowy.
- od razu z lodówki......
- tak jest alfo.
***********
- to nic Jungkook, zostawiam cię w mam nadzieję dobrych rękach ja spadam...
- możesz zostać. Z chęcią cię ugościmy.
- zajmijcie się proszę Jungkookiem który aktualnie potrzebuję was bardziej niż wy mnie.
- się wie. Ah Jimin ? Czy ty nie jesteś czasem przeznaczonym Yoongiego ?
- może, ale już niedługo nie będę nim.
- dlaczego ?
- urywam więź. Nie chcę mieć alfy tyrana !
- fakt .. aczkolwiek... Dobra nie zmuszam
- do zobaczenia... Będę spadał narazie Jungkook dzwoń i pisz do mnie.
- tak jest Szefie
CZYTASZ
Omega
WerewolfLos zawsze stawia na naszej drodze kogoś kto jest bezczelny. tym losem jestem ja. miła omega bez ksztu jakiejkolwiek współpracy z jakimkolwiek alfą.