15

264 12 0
                                    

POV:OLIVIA
Obudziłam się następnego dnia rano poczułam że ktoś mocno mnie obejmuje
Kylian był tak przytulony do mnie że nie było szans aby wstać spojrzałam na zegarek była 11 co oznacza że musimy szybko wstać bo o 13 chłopaki maja trening i zbiórkę meczową

-kyki pobudka musimy wstać jest 11
Niestety to nic nie dało
Kylian kotku

-mhm co livciu która jest godzina
Powiedział całując mnie w mój brzuch

-kyki jest 11 a na 13 masz trening i zbiórkę

-czyli mamy jeszcze trochę czasu dla siebie powiedział dalej czując całe moje ciało

-kyki nie

-dlaczego nie

-bo jest prawie 12 a ty mój kochany grasz dzisiaj mecz idziemy zjeść śniadanie na trening i na mecz a może potem zastanowię się nad nagrodą o ile wygrasz
Po za tym wiem jaki macie zakaz od trenera

-ja jakoś nie mogę przypomnieć sobie tego zakazu a co do nagrody to bardzo chętnie lubię mieć dodatkową motywację

-a przypstkiem nie macie zakazu uprawniania seksu przez meczem

-mamy ale ja nie uprawiam z tobą seksu tylko się z tobą kocham to jest równica

-dobra wstajemy idę pod prysznic

-mogę z tobą proszeeeee zrobił minę słotkiego szczeniaczka

Nic na to nie powiedziałam tylko poszłam pod prysznic odpaliłem ciepłą wodę poczułam ręce na moich biodrach

Po kąpieli zjedliśmy śniadanie długo rozmawiając

-kylian muszę jeszcze podjechać do mojego mieszkania muszę się przebrać

-dlaczego przecież dobrze wyglądasz

-kyki nie pojadę do pracy w twoje koszulce i spodenkach

-ja uważam że wyglądasz świetnie

-dobra zbieramy się mam jeszcze jedną prośbę dasz mi jakąś bluzę bo jest chłodno

- si bejbe poszedł po bluzę

-dziekuję powiedziałem kiedy mi ją dawał

-uwielbiam cię w moich ubraniach
Podszedł do mnie dając mi całusa

-dobra zbierajmy się

-mam jeszcze jedno pytanie czy ja odzyskam potem tą bluzę

-nie ma opcji zaśmiałam się

Podjechaliśmy pod moje mieszkanie szybko przebrałam się i pomalowałam
Kylian czekał w samochodzie
Gdy przyszłam do samochodu chłopaka uśmiechał się do mnie jakoś podejrzanie

-co tak się uśmiechasz

-a nic ładnie wyglądasz

-dziekuję co ty kombinujesz

-ja no co ty nic
Małe pytanko dzisiaj na meczu będziesz siedziała nad ławkami rezerwowych

-nie będę z boku ławek co jasna w pierwszym rzędzie a co

-nie nic tak pytam chcę po prostu wiedzieć gdzie będziesz

-będę cały mecz ci kibicowała a po meczu z tego co słyszałam masz u mnie masaż w grafiku

-to świetnie mam coś dla ciebie sięgnął po coś na dylnie siedzenia wyciągnął koszulkę z swoim nazwiskiem
Teraz możesz kibicować

-dziekuję a teraz już jedzmy bo się spóźnimy

Byliśmy już na stadionie PSG weszliśmy do niego razem trzymając się za ręce
Podeszli do nas chłopaki gratulując nam
Ja poszłam jeszcze porozmawiać z sztabem a Kylian poszedł do szatni za chwilę miał się rozpocząć trening a później mecz
Ja dzisiaj teoretycznie miałam luz bo po meczu miałam w grafiku tylko Neya i kyliana
Siedziałam na ławce rezerwowych opserwujac trening chłopaków Kylian trenował jak nigdy potrzedl do mnie Messi aby chwilę porozmawiać

-leo wiesz może co się stało kylianowi że tak dzisiaj zawzięcie trenuje normalnie jak nigdy

-tak to prawda trenuje jak nigdy w szatni krzyczał że ma najlepszą dziewczynę
I że musimy dzisiaj wygrać ten mecz bo nie może zawieść swojej dziewczyny

-nie wiedziałam że Kylian aż tak się cieszy

-cieszy się jak małe dziecko dobra idę bo trener zaraz mnie opierniczy

Trening dobiegał końca chłopaki schodzili do szatni za godzinę miał zacząć się mecz
Kylian był już gotowy rozpierała mnie duma że mój chłopak jest kapitanem
Przebrałam się w koszulkę z numerem Kyliana
Przez to że jestem w sztabie PSG mogę być w miejscach w których inni nie mogą być
Chłopaki stali już w tunelu podeszłam do Kyliana

-powiedzenia kochanie trzymam za ciebie kciuki powiedziałam całując go

-dziekuję chodź tu do mnie muszę cię wyściskać -kylian o dziwo był straszną przylepą tak samo jak ja i kochał się przytulać

-ja idę wygraj to kotku

-dla ciebie wszystko

Poszłam zająć miejsce na trybunach
Obok mnie siedziała Bruna która po prostu uwielbiam

-uuu nowa dziewczyna Kylian gratulacje kochana

-dziekuję a ty jak się czujesz

-dobrze brzuszek rośnie strasznie kopie

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę chwilę
Mecz za chwilę się zacznie chłopaki wychodzili na boisko Kylian szukał mnie wzrokiem gdy mnie znalazł uśmiech się
Mecz był dość standardowy nasi radzili sobie bardzo dobrze aż nagle Kylian strzelił bramkę zmieniając tym samym wynik na 1:0 Kylian wskazał na mnie palcem i ułożył serce z z rąk
Cała publika patrzyła się na niego i na mnie było to strasznie stresujące
Kończyła się pierwsza połowa miała być udana ale nagle Kylian upadł na boisko który z zawodników strasznie go sfaulował Kylian nie mógł podnieść się z boiska cała aż pobladłam  


Forever you//Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz