I dotarliśmy! Kochani, na samym początku chciałam wam bardzo podziękować za tyle odsłon! 2k to naprawdę imponujący wynik, przynajmniej dla mnie 😄😄😄
Uwielbiam czytać wasze komentarze, a gwiazdeczki tylko dają kopa, żeby pisać więcej i wysilać mózgownicę. Jak zwykle życzę wam miłego dnia i przyjemnej lektury. Całuski dla was 😘😘
*************************************************
28 Czerwca 2323 rok. Czwartek
Siedziałam na swoim łóżku wpatrzona niedowierzająco w wyświetloną wiadomość na I-Kropku.
Od: Asher:
Lidio, kopę lat. Wiem, że nie chcesz, ale musimy się spotkać... To naprawdę ważne. Potrzebuje twojej pomocy, Asher.
Opanowało mnie uczucie złości i frustracji. Trzęsącą dłonią wystukałam wiadomość zwrotną.
Do Asher:
Nie pisz do mnie więcej. Myślę, że twoja żona pomoże ci szybciej.
Wysłano.
Wzięłam głębszy wdech i zacisnęłam spierzchnięte wargi. Sześć lat przeleciało mi przed oczami i tyle emocji nagromadziło mi się w głowie, że wypuściłam chyba całe powietrze z płuc.
– Lidio, zarejestrowałem ogrom impulsów... – usłyszałam nagle za uchem.
– Wydaje ci się. Ja nic nie poczułam... – weszłam mu w słowo beznamiętnie, mimo że zakotłowało mi się w głowie, przez co Dan mógł mieć niemałe spięcie.
Był piękny, ciepły wieczór. Spojrzałam za okno i nagle naszła mnie straszna ochota, by trochę pobiegać. Chyba faktycznie moje życie zaczęło podążać w innym kierunku, skoro nachodziły mnie takie dziwne kaprysy. Założyłam więc dres i wygodne buty, po czym opuściłam szybkim krokiem pokój.
– Lidio? Co ty robisz? Nie mamy zaplanowanych na dzisiaj żadnych zajęć? – zapytał niepewnie Dan.
– To taka moja mała inwencja twórcza, skarbie – powiedziałam słodkim tonem, zaskakując nim samą siebie.
– "Skarbie"? – zapytał niepewnie po chwili.
– Przeszkadza ci to określenie? – zapytałam, schodząc po schodach i mijając jakichś roześmianych studentów.
– Co się z tobą dzieje, Lidio? – zapytał znowu. – Odkąd odczytałaś wiadomość, jesteś jakaś... Inna.
– Wydaje ci się. Pobiegamy trochę, zamówimy coś i nażremy się na noc. Co ty na to?
– No to już brzmi bardziej znajomo... – odparł niepewnie, ale w dalszym ciągu trzymał mnie na dystans, nie do końca rozumiejąc moją zmianę zachowania. – Ale wiesz, że powinnaś ograniczać cukier i węglowodany?
– Ah, przestań Dan, jeszcze ty mi nie dokładaj. Schudłam w miesiąc ponad dziesięć kilo! W czasie podróży własny gatunek mnie głodził...
– Wcale cię nie głodził, tylko dawał zdrowe i zbilansowane posiłki...
– Które były obrzydliwe! – krzyknęłam, wyrzucając z bezradności ręce w górę. – Grzanka zaharowuje mnie na śmierć, więc mogę sobie od czasu do czasu pozwolić na noc wolności! I tak Dan, będę jeść cukier i węglowodany, a ty mnie w tym nie powstrzymasz.
CZYTASZ
Szepty Umysłu Część I [+18]
Ciencia FicciónRok 2323. Loty kosmiczne to codzienność. Lidia, studentka Akademii Pilotażu i Badań Międzygalaktycznych, trafia w ramach praktyk na niezbadaną planetę, na której odkryto dowód istnienia życia pozaziemskiego. W czasie wyprawy jednak zdarza się wypade...