Prolog

3.9K 81 2
                                    

Siedziałam na polu przy drzewie czytając książkę na rozłożonym kocu. Mój wzrok podąża za słowami, jednak umysł jest w innymi miejscu, niż bym tego chciała. Nie jestem skupiona ani na książce ani na otaczającym mnie świecie. Kiedy czytam, zawszę przenoszę się do idealnego świata z książki, gdzie nie ma czegoś takiego jak problemy, czy niedoskonałości - zawsze jest idealnie. Jednak tym razem coś poszło nie tak i moje myśli podążały tam gdzie nie chciałam. Mianowicie skupiłam się na przywoływaniu wspomnień - tych dobrych jak i złych. Chłopak, który zagościł w mojej głowie nie pierwszy raz tego dnia, nie chciał za nic z niej wyjść. Był on moją pierwszą i prawdopodobnie ostatnią miłością, która ze mną zerwała, bo mieliśmy chwilę słabości i wszystko wokół nas stawiali nam przeszkody na drodze. Przeszkody, które zamiast pokonywać wspólnie - poróżniły nas, ostatecznie doprowadzając do zerwania.

Niedługo po tej sytuacji, dowiedziałam się, że rodzice sprzedali nasz dom i przeprowadzamy się do Los Angeles, ze względu na to, iż tato dostał lepszą propozycję pracy. Nie chciałam wyjeżdżać, a raczej jakaś część mnie nie chciała tego zrobić - nie ze względu przyjaciół czy znajomych, bo ich nie miałam, ale ze względu na niego. Z jednej strony chciałam zostać, chciałam zobaczyć jak by się to dalej potoczyło. Czy zaczęlibyśmy znowu rozmawiać? Albo czy znowu los by sprawił, że będziemy razem? Nie mam zielonego pojęcia - wiem tylko tyle, że patrząc na sytuację z drugiej strony, to cieszyłam się, że mogę zacząć od nowa, w nowym mieście, z nowymi ludźmi oraz szkołą. Wyprowadzka - jedna z najlepszych, a zarazem najgorszych rzeczy jaka mnie spotkała w życiu.

Problemy napotkałam już pierwszych dni swojego "nowego życia", kiedy on przychodził do moich myśli, a ja nie umiałam się go pozbyć, pomimo tego, że ten rozdział w moim życiu się już skończył.

Za tydzień rozpoczynam swój ostatni rok w liceum. Postanowiłam sobie, że już nie będę rozdrapywać starych ran, tylko pozwolę im się zagoić i pójdę dalej. Nie wiem czy potrafię to zrobić, ale jeśli nie pozwolę odejść przeszłości to będzie jedynie gorzej.

Mój umysł pochłonął mnie na chwilę, zanim usłyszałam głos mojej babci, która prosiła mnie o przybycie na obiad. Sprzątnęłam wszystko i ruszyłam w stronę domu.

Całe wakacje spędziłam tutaj, u babci. Lubię do niej przyjeżdżać, czuję się tu jak w domu, czego nie mogę powiedzieć niestety o miejscu, w którym faktycznie mieszkam. W Los Angeles mieszkam od kilki lat i nigdy nie czułam, żeby to był mój dom. Dlatego też, każdy długi weekend czy wakacje spędzam u babci na wsi w małym domku. Jednakże za parę dni rozpocznie się kolejny rok szkolny - mój już ostatni. Znów wrócą te ponure dni, gdzie każdy wygląda tak samo.

Spotkanie z przeszłością [NIE BĘDZIE KONTYNUOWANA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz