40.

134 9 5
                                    

Rano wróciliśmy po długiej podróży do domu, a ja wręczyłem mu prezent. Był to perfum, który strasznie mi się z nim kojarzył. Do tego dołożyłem jakieś wino czy coś i słodycze. Dosyć mało tego, ale docenił nawet to i zdążył mi powtórzyć, że nie chce, bym na niego wydawał pieniądze. I tak nie przejąłem się jego słowami, i jeśli będzie trzeba, to będę kupował. 

***

Od tamtego dnia minął już miesiąc, czas płynął jakoś szybciej, ja i Sasuke zbliżyliśmy się do siebie, miło spędzamy czas, chociaż nie zawsze, bo dużo pracuje i jest zazwyczaj zmęczony. Mimo tego wszystkiego, nadal spotykam się z Gaarą, również dużo wychodzimy i czasami u nas nocuje. Potrafimy również spędzać czas w trójkę i dobrze się bawimy. Rocky, bo tak nazwaliśmy naszego psa, szybko się z nami oswoił i oduczył się rozdzierania poduszek. Jest naprawdę uroczy i poświęcamy mu dużo uwagi. 

Dzisiaj Uchiha obiecał mi, że pojedziemy na randkę do restauracji, jestem naprawdę podekscytowany. Muszę jednak czekać, aż wróci z pracy. Pewnie wróci dopiero wieczorem, więc długo sobie poczekam, a jestem strasznie niecierpliwy. Kiedy nie ma go w domu, to trochę mi się nudzi. Chciałem się spotkać z Gaarą, ale on dzisiaj nie może. Pomyślałem, że pójdę na miasto, tam może coś porobię. Ostatnio dużo siedzę w domu, bo Sasuke jest zapracowany i nie ma czasu nigdzie wychodzić, dlatego chce mi to wynagrodzić dzisiejszym wyjściem.

Najpierw poszedłem do kawiarni i zamówiłem sobie kawę i jakieś ciasto. Nie wiedziałem, gdzie mógłbym pójść, dlatego postanowiłem tam. W oczekiwaniu na jedzenie zacząłem przeglądać media. Nagle dostałem wiadomość.

- Cześć, możemy pogadać? 

Po tym jak ją przeczytałem, przeszły mnie ciarki. Była ona od Nate'a. Myślałem, że więcej go nie zobaczę, a zamiast tego on chce rozmawiać? 

- Ok, ale szybko 

- Najlepiej jakbyśmy się spotkali, tak będzie mi łatwiej. Nie masz nic przeciwko? 

No chyba nie... Nie chcę się z nim widzieć. Mam nadzieję, że powie mi co chce i da mi spokój.

- Kawiarnia w [xxx], teraz - odpisałem, wyłączając wyświetlacz urządzenia. 

W tej samej chwili przyszedł kelner, który przyniósł moje zamówienie. Przyjąłem je i zaczekałem na blondyna. Po paru minutach zjawił się, siadając przy moim stoliku.

- Co chciałeś? - spytałem, spoglądając w jego błękitne tęczówki. 
- Porozmawiać - powiedział, chwilę się zastanawiając. - Nic ci nie zrobię, obiecuję. Nie chcę, żebyś się mnie bał. Naprawdę, Naruto. 
- No nie wiem - popiłem moją kawę. - Mów, o co chodzi.
- Moglibyśmy zapomnieć o tym, co było? Wiem, że to co mówię, brzmi absurdalnie, ale jest sprawa ważniejsza od tego. Muszę to z tobą omówić. 
- Nate. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, co właśnie mówisz. To, co zrobiłeś, jest niewybaczalne. Uwierz mi, że ci w ogóle nie ufam, a wiadomość o tym, że jest sprawa o której chcesz pomówić, jeszcze bardziej sprawia, że nie wiem co o tym myśleć - Westchnąłem. Pozostałem przez chwilę w ciszy. - Nie zapomnę o tym, ale jeśli się zmienisz, będę mógł ci dać drugą szansę. Ale tak na serio.. 

Na co ja się właściwie godzę... W sumie, to chcę wiedzieć, po co chciał porozmawiać.

- Postaram się, obiecuję - delikatnie się uśmiechnął. - Przejdźmy do sedna. Chodzi o Sasuke. Jak wygląda jego praca? W sensie.. O której wychodzi, o której wraca? 
- A coś nie tak z jego pracą? Nic nie mówił - spojrzałem na niego. - Coś się stało? 
- Odpowiedz mi. To naprawdę ważne. Śpieszę się. 
- Wraca późno, i wychodzi rano, kiedy jeszcze śpię. Ostatnio jest ciągle zmęczony i szybko chodzi spać. Dzisiaj wróci podobno szybciej z pracy. 
- Szybciej? - zapytał, analizując to, co mówię. 
- No tak, bo planujemy wyjść wieczorem - oznajmiłem, nie wiedząc czy to dobrze, że mu o tym powiedziałem. 
- Jak wróci do domu, napisz mi okej? I zwróć uwagę na jego zachowanie. - Wstał od stolika, pożegnał się ze mną i wyszedł z kawiarni. Nie wytłumaczył mi nawet, o co chodzi. Jeszcze będę musiał do niego pisać, ja pierdolę. 

Dokończyłem moje śniadanie i opuściłem kawiarnię. Potem pokierowałem się do galerii handlowej i tam kupiłem sobie kilka rzeczy. Dopiero po południu wróciłem do domu, w okolicach godziny piętnastej, gdzie zastałem Uchihę.


to już 40 rozdział :'))
dziękuję za taki odbiór <3

Tu i Teraz. - SasuNaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz