Deadpool spędzał wieczór w jednym z barów w Queens. Siedział przy stoliku, badając wzrokiem każdego nowego klienta. Od jego ostatniego spotkania ze Spiderman'em minęło już kilka dni, przestał inicjować rozmowy i zaczął więcej czasu spędzać sam w mieszkaniu.
Teraz czekał na odpowiednią porę dla wykonania swojego zlecenia. Po drugiej stronie ulicy znajdował się klub nocny, z którego za dwadzieścia minut wyjść miał jego cel.Gdy zostało niewiele czasu, Wade opuścił lokal i schował się w bocznej uliczce z naładowaną bronią.
Niespodziewanie usłyszał strzały kilka metrów od siebie. Wychylił się zza rogu i spostrzegł białego mężczyznę z bujną brodą, całego pokrytego tatuażami. To zgadzało się z opisem, który otrzymał.- Kurwa mać - warknął pod nosem.
<Dwa trupy obok siebie nie wróżą dobrze>
~Co za debil, i tak zaraz zdechnie~
Wilson nie mógł dłużej czekać, bo jego cel mógł zacząć uciekać lada chwila, zresztą ktoś już pewnie wezwał policję po usłyszeniu wystrzału. Wyszedł ze swojej kryjówki, chowając pistolet do kabury, wolał załatwić to po cichu. Złapał mężczyznę od tyłu, zasłaniając mu usta i wbił nóż w krtań. Ciało po chwili osunęło się na ziemię. Najemnik chciał ulotnić się jak najszybciej, jednak zamarł w bezruchu gdy usłyszał za sobą czyjeś kroki.
- Deadpool!? - odezwał znajomy głos.
Najemnika przeszedł zimny dreszcz. Tylko jego tu brakowało...- Cicho - zasłonił usta palcem - Co ty tu do cholery robisz?
- Jak to co ja tu robię?! - chłopak zlustrował wzrokiem mokrą od krwii ulicę, na której leżały dwa ciała.
- Zmywajmy się stąd. Zaraz przyjadą gliny.
Wade chciał uciec z miejsca zdarzenia, ale powstrzymała go sieć wystrzelona w jego nadgarstek.
- Czego chcesz? - warknął zirytowany.
- Co to ma znaczyć?! Dlaczego zabiłeś tych ludzi?!
- Daj mi teraz spokój! - mężczyzna próbował szarpnąć ręką by zerwać pajęczynę, jednak okazała się na to odporna. W oddali można było już usłyszeć syreny policyjnych wozów.
- Odpowiedz na pytanie!
- Kurwa, Peter, puść mnie! - najemnik spojrzał z na chłopca nienawistnie, po czym dotarło do niego co powiedział - Szlag.
Obaj zamarli w bezruchu. Dźwięk syren dochodził z końca ulicy, a uzbrojeni policjanci biegli w ich stronę.
- Stać, policja! Ręce do góry! - krzyknął jeden z funkcjonariuszy.
W ostatnim momencie Wilson przeciął nożem sieć i i pobiegł ile sił w nogach między budynkami. Peter stał jak sparaliżowany z dłońmi uniesionymi ponad głowę. Kim u diabła był ten człowiek?
Policjanci przesłuchali go i sporządzili notatkę. Chłopak czekał z nimi kilka godzin aż zabezpieczą ślady i zdobędą monitoring z baru obok. Z tego co się dowiedział w międzyczasie, Deadpool miał być od teraz ścigany listem gończym. Był ciekaw czy jeszcze spotka kiedyś tego mężczyznę.***
Noc była chłodna i zupełnie ciemna. Nawet księżyc zdawał się zniknąć. Spiderman'owi pozwolono usiąść na tyłach radiowozu, co też umożliwiało mu podsłuchiwanie komunikatów nadawanych przez krótkofalówki.
- Baza 2 do Alfa 1, znaleźliśmy ślady w... - odezwał się zniekształcony głos, jednak został zagłuszony przez szum - ... drugim ciele...
- Alfa 1 do Baza 2, powtórz. Nie słychać cię.
- Tu Baza 2. Znaleźliśmy... ciele.... nie ma...
- Naucz się mówić do cholery!
- Tu Baza 3. Znaleźliśmy ślady na jednym z ciał, ale drugie jest czyste. Dwóch mężczyzn, zamordowanych na dwa różne sposoby. Jeden z nich trzymał pistolet, Glock 17.
- Tu Car 1. Wstrzymujemy pościg, zgubiliśmy cel.
- Alfa 1 do Baza 3. Jest z wami spider-koleś?
- Tu Baza 3, tak.
- Tu Baza 2. Powiedział... świadków... uciekł.
- Weź ty się już przymknij i mnie nie wkurwiaj. Baza 3, powtórz.
- Tu Baza 3. Przesłuchaliśmy Spidermana, ale to nic nie dało. Nie udało się ustalić tożsamości sprawcy. Nie ma innych świadków, ten kto nas wezwał mówi, że nic nie widział, bo jest tu ciemno jak w dupie.
- Tu Baza 2. Na kamerach też nic nie widać.
- Tu Car 1. Wracamy. Kupić wam po drodze pączki?
- A gdzie ty o tej porze kupisz pączki? Jesteś środek nocy, chłopie.
- To chcesz, czy nie?
- Dobra, przywieź.
- To Baza 2. Mi... możesz.
- Spierdalaj.
***
Wade przestał biec dopiero gdy upewnił się, że zgubił pościg, choć wiedział, że na tym jego przygoda z funkcjonariuszami się nie zakończy. Teraz już wiedzieli jak wygląda i mogli połączyć z nim ostatnie morderstwa. Nic nie mogło być mu w prawdzie udowodnione, ponieważ nie zostawiał po sobie śladów, ale tym razem miał naocznego świadka...Wrócił do swojego mieszkania okrężną drogą. Od razu wyciągnął z lodówki piwo i położył się na kanapie. Jak mógł być tak głupi? Jak mógł zwrócić się do Petera po imieniu? Ze złością rzucił pustą butelką w ścianę, która zbiła się, pozostawiając po sobie wgniecenie.
- Cholera jasna! - wrzasnął w bezsilności.
Zerknął na monitor komputera, który pozostawił włączony przed swoim wyjściem. Było tam powiadomienie o nowych wiadomościach. Przetarł dłońmi twarz i zalogował się na skrzynkę mailową.
20. 25
Od: Anthony StarkCześć,
Wiem, że mówiłeś, że nie interesuje cię już ta sprawa, ale i tak postanowiłem złożyć ci krótki raport, bo może zmieniłeś zdanie.
Jestem obecnie w Afganistanie i razem z ekipą szukamy ludzi, którzy mogli mieć coś wspólnego z zamachem. Dotarliśmy do Ali'ego Rahin'a, który ponoć ma wiedzieć gdzie przebywa generał Burry. Jutro mamy się z nim spotkać. Jeśli dowiem się czegoś więcej, dam ci znać.Tony
01. 47
Od: Wade WilsonPowodzenia.
01. 49
Od: Wade WilsonNie ufaj wszystkiemu co powiedzą ludzie z Al-Kaidy.
Najemnik wyłączył komputer, ale jeszcze długo wpatrywał się w czarny ekran. Po co Stark fatygował się żeby do niego pisać? I czy przypadkiem w ten sposób nie zrywał zawartej umowy?
***
Spiderman wrócił do domu wykończony. Nie miał nawet siły zdjąć stroju czy wspinać się po schodach. Położył się na kanapie w salonie i od razu zasnął, zanim jeszcze zdążył się wygodnie ułożyć.Wcześnie rano w salonie zastał go Stephen, który postanowił jednak nie budzić chłopca i za pomocą portalu przetransportował go do sypialni. Nie miał pojęcia, o której godzinie nastolatek wrócił, ale stwierdził, że Tony nie potrzebuje takiej informacji. Zawsze można było założyć, że było to przed północą...
957 słów.
Macie jakieś przypuszczenia odnośnie Deadpool i Peterka? Albo "umowy" że Stark'iem? 😏Mam znowu wenę do pisania... Zobaczmy na jak długo xd
CZYTASZ
Studium moralności [Spiderman I Iron Man I Deadpool]
Fanfiction"- Jeżeli jego ostatnim słowem było "przepraszam", to nie mógł być dobrym człowiekiem. - A ja twierdzę inaczej. - W takim razie jesteś niezwykle naiwny. " Peter dorastał wśród Avengers i uważał ich za swój autorytet, a każde zdanie wypowiedziane p...