19. Madison

802 63 10
                                    

New York

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

New York. Manhattan. Murade Grupe Hospital.

     Choć od samego wejścia Coltona do mojej sali, przez cały czas towarzyszyło mi dodatkowo lekkie uczucie zażenowania, po chwili zastanowienia się, przystałam jednak na jego propozycję, że mi pomoże wrócić do domu. Ale nie wiedziałam jak tu wziąć ze sobą swoje rzeczy żeby ich nie zauważył. Nie chciałam żeby to zrobił ale gdy mnie mocno przytulił, nie wytrzymałam. Nie miałam siły już walczyć ze wszystkimi swoimi uczuciami. W jego silnych ramionach, poczułam ulgę, gdy w końcu nie musiałam powstrzymywać już łez.

Po chwili gdy już się uspokoiłam, naszła mnie myśl, że ciągle nie mam w co się ubrać. Nie mogę przecież paradować po szpitalu z gołym tyłkiem. To było miłe z jego strony, że sam z siebie postanowił zorganizować/kupić mi nowe ubrania.

Mimo tego co się wydarzyło, chociaż widać było swego rodzaju niezręczność między nami, czułam się bardzo dobrze w jego towarzystwie, nawet w takiej chwili. To jak mimo wszystko próbował, mnie rozbawić, żebym poczuła się choć trochę lepiej. A jak usłyszałam jak za drzwiami czaruje pielęgniarki, żeby zakradły się do pokoju lekarzy i zrobiły mi kawę taką jaką lubię przyznaję, że mnie tym trochę rozczulił. Dlatego jak próbował mnie pocałować, nie miałam przed tym żadnych oporów. Potrzebowałam w tej chwili jakiejkolwiek bliskości...

Gdy wszedł do sali z rękami pełnymi toreb i pudełek z logami markowych, topowych domów mody, poczułam się zszokowana a wręcz lekko tym onieśmielona. Spodziewałam się raczej na szybko wybranych jakiś dresów z sieciówki. To wszystko kosztowało pewnie majątek. Nie dał się przekonać do tego, żebym oddała mu pieniądze, mimo tego, że wiedział doskonale, że też mi ich nie brakuje i spokojnie mogę sobie pozwolić na taki wydatek. Ale widząc jego zdecydowanie a wręcz wyglądał na urażonego, postanowiłam odpuścić i zwyczajnie przyjąć ten podarunek. Gdy ubrałam się w końcu w łazience po oderwaniu miliona metek, ulżyło mi, że mogę teraz spokojnie wrócić do domu. Byłam wdzięczna jemu za pomoc ale i tej Emmie za to, że w czasie wolnym zgodziła się iść do pracy i wybrać jakiejś nieznajomej osobie ubranie. Dodatkowo w bardzo szybkim tempie.

Gdy otworzył mi drzwi od swojego sportowego auta i przypiął mnie pasami, po tym jak pomógł mi do niego wsiąść, jak na prawdziwego dżentelmena przystało, przez całą drogę do mojego domu milczałam. A miałam ochotę mu powiedzieć mnóstwo rzeczy. Ale nie potrafiłam nic z siebie wydusić. Nie wiedząc czemu jak nigdy nie miałam odwagi się odezwać. Miałam tyle w sobie bólu, złości. Nie mogłam go przecież obwiniać za to co się stało, ale nie miałam też siły na tę skomplikowaną relację. 

*

      Przez kolejne dni nie wychodziłam z domu tylko użalałam się nad sobą w zaciszu swojego mieszkania. Płakałam i płakałam, czując ból i żal do losu, że dał mi nagle coś tak cennego by po chwili nie wiedząc czemu mi to brutalnie odebrać. Jedyną osobą z którą miałam kontakt i tylko telefoniczny był Aiden, który dzwonił do mnie codziennie i udzielał mi szczegółowych informacji dotyczących spraw bieżących w mojej firmie. Na szczęście uwierzył, w to co mu powiedziałam, czyli właściwie nic, że miałam po prostu przypadłość natury kobiecej, bo co i rusz wysyłał mi linki do najlepszych specjalistów z całego świata. I nie był przekonany, że wybrałam młodego lekarza, ze stosunkowo niewielkim stażem pracy i co za tym idzie doświadczeniem zawodowym, który przyjmował pacjentów jak on to nazwał, w zwykłym gabinecie na Brooklynie. Dla mnie przypadkowy jego wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Był wyjątkowo elokwentny i zaangażowany. Widać było, że jest z natury wielkim profesjonalistą. I dodatkowo w przeciwieństwie do mojego byłego ginekologa, był bardzo taktowny. A jego żona, która pracowała z nim jako pielęgniarka, była wyjątkowo dokładna, profesjonalna i delikatna. Dlatego postanowiłam bez problemu, mimo niższych standardów lokalowych, przelewać mu tę samą kwotę za wizytę co wcześniej.

String love; // Errors!!! ❤️ [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz