Patrzyłam na oddalające się plecy Evans'a. Łzy zaczęły napływać mi do oczu, a obraz jego pleców zaczął się rozmazywać.
Spuściłam wzrok na ziemie i w końcu dałam łzom spłynąć po moich policzkach. Nienawidziłam uczucia tego gilgotania, gdy łza zaczyna spływać. Ale byłam już do tego przyzwyczajona.
Głównie przez rodziców.
Przetarłam policzki rękawem bluzy i wzięłam głęboki wdech nie starając się w żaden sposób zatrzymywać moich łez. Dalej spokojnie spływały sobie po moich policzkach.
Po jakimś czasie wstałam i zaczęłam iść w stronę wyjścia z parku. Stwierdziłam, że zajdę jeszcze do sklepu po jakieś słodycze. Miałam ochotę po prostu walnąć się na łóżko i zacząć obżerać słodyczami.
Gdy wyszłam z parku skierowałam się w stronę najbliższego sklepu w okolicy. Idąc do niego rozglądałam się po mieście.
Kiedy weszłam do sklepu od razu ruszyłam na dział ze słodyczami. Zaczęłam wybierać sobie różne słodkości aż do pewnego momentu.
- Masz może chwilę?- zapytał chłopak, który przed chwilą do mnie podszedł.
- Myślę, że tak. Coś się stało?- spytałam i zmarszczyłam brwi.
- Musisz mi pomóc, proszę cię- powiedział brunet błagalnym głosem.
- Dobrze pomogę, ale muszę wiedzieć co się dzieje.
- Widzisz tamtą dziewczynę?- zapytał chłopak przenosząc wzrok na dziewczynę za mną.
Była naprawdę ładna. Miała czarne włosy, a ubrana była w krótkie i czarne spodenki oraz biała bluzę z kapturem.
- No widzę, co z nią?- spytałam wracając wzrokiem do chłopaka.
- To moja ex. Bardzo chce ją odzyskać, a ty, żeby mi pomóc, musisz udawać moją dziewczynę. Wchodzisz w to?- zapytał brunet patrząc na mnie i unosząc brwi.
- Co?
- Wchodzisz w to czy nie?
- Oczywiście że nie. Co to w ogóle za głupi pomysł?- znów zmarszczyłam brwi ciągle patrząc w oczy bruneta.
- No proszę cię, pomóż mi- powiedział błagalnie chłopak.
Westchnęłam i zerknęłam na jego ex. Wróciłam wzrokiem do chłopaka, który stał przede mną i patrzył na mnie błagalnie.
Przymknęłam na chwilę oczy i znów westchnęłam.
- Dobrze, pomogę ci- powiedziałam otwierając oczy.
- Jeju, dziękuję ci- powiedział ucieszony.
- Co mam robić?- spytałam znów zerkając na czarnowłosą dziewczynę.
- Udawać moją dziewczynę- wzruszył ramionami.
- Ale czy mam robić coś konkretnego? Przytulić cię, pocałować, czy może coś jeszcze innego?- zapytałam patrząc już na chłopaka i marszcząc brwi.
- Nie, rób co uważasz.
- No dobrze- powiedziałam niepewnie.
Jeszcze chwilę patrzyłam na bruneta, ale po chwili wróciłam do poszukiwania najlepszych słodyczy. Ostatecznie wzięłam żelki, czekoladę, cukierki, ciastka i kilka lizaków.
Po wybraniu wszystkiego chciałam ruszyć w stronę kasy, ale coś mnie zatrzymało.
Chłopak oplótł rękę wokół mojej talii i do siebie przyciągnął po czym szepnął mi do ucha:
- Idzie tu.
Dostałam cholernego déjà vu.
Przełknęłam ślinę na te obrzydliwe wspomnienie z Dylan'em i wzięłam głęboki wdech.
Uśmiechnęłam się i odwróciłam głowę w stronę mojego fałszywego chłopaka. Musnęłam jego dolną wargę swoimi ustami po czym uśmiechnęłam się słodko.
Brunet patrzył mi w oczy uśmiechajac się i dalej oplatając mnie w talii. Jeszcze przez jakiś czas patrzyliśmy sobie w oczy po czym chłopak obejrzał się, jak zgaduje, za swoją ex i wrócił wzrokiem do mnie szeroko się uśmiechając.
- Dobra robota, młoda.
Uśmiechnęłam się i zdjęłam jego rękę ze swojej talii po czym w końcu ruszyłam w stronę kasy.
Ustałam w kolejce i położyłam na taśmie swoje zakupy. Czekałam kilka minut po czym usłyszałam ciche "dzień dobry" rzucone przez kasjerke. Odpowiedziałam jej i po kilku sekundach zapłaciłam za swoje słodycze. Wzięłam je wszystkie i wyszłam ze sklepu.
- Ejejej, czekaj- usłyszałam głos mojego fałszywego chłopaka zza moich pleców.
Westchnęłam i przewróciłam oczami.
- Co?- powiedziałam jednocześnie odwracając się w jego stronę.
- Wiesz, że to jeszcze nie koniec, nie?
- W sensie?- spytałam i zmarszczyłam brwi.
- Będziemy tak udawać, aż Emily do mnie nie wróci, wiesz o tym, co nie?- zapytał unosząc brwi.
- No tak, nie jestem taka głupia- uśmiechnęłam się sztucznie i odwróciłam w zamiarze kontynuowania drogi powrotnej do internatu po czym zaczęłam iść.
- Ale czekaj, chyba warto mieć jakiś kontakt, nie sądzisz?- powiedział brunet stając przede mną w celu zatrzymania mnie.
Cmoknęłam i po raz drugi przewróciłam oczami.
- Musisz podać mi swój numer telefonu, młoda- powiedział unosząc brwi po czym wyciągnął telefon z kieszeni i mi go podał.
- Ta, już się robi- mruknęłam pod nosem przejmując od niego telefon.
Westchnęłam i wpisałam swój numer telefonu do jego kontaktów. Uniosłam na niego wzrok oddając mu jego własność.
- Zadzwonię wieczorem- szepnął chłopak po czym puścił mi oczko i odszedł.
Przymknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech po czym je otworzyłam i ruszyłam w stronę internatu.
CZYTASZ
~ My Star ~
Teen Fiction15-letnia Stacy Wood pochodzi z bardzo bogatej rodziny. Jej relacja z rodzicami nie jest najlepsza. 2 miesiące temu skończyła szkołę podstawową- teraz, musi wyjechać do Londynu by kontynuować naukę w szkole średniej. Jakie przygody przyniesie jej t...