Aether x Xiao / Genshin impact

Scary Stories

/Aether/

Spotkanie przebiegało pomyśle. Wytłumaczyłem chłopakowi sytuacje z Lumine i o dziwo ten nie wydawał się przejęty obrotem sytuacji, to dobry znak.
Po raz pierwszy bliżej przyjrzałem się chłopakowi, stylem ubioru przypominał mi Kazuhe. Chociażby jego spodenki sięgające do kolan oraz sznurowane buty z odkrytymi palcami. Jak zauważyłem większość mieszkańców Inazumy lubuje w dziurawych butach. Razem z Xiao mamy takie same zdanie na temat tych japonek no ale nie mamy zamiaru kłócić się z kimś kto dobiera ze sobą skarpetki i sandały, zwłaszcza jeżeli chodzi o cały naród.
Oprócz rzucającego się w oczy obuwia Heizou nosił białą koszulkę bez rękawów z bardzo przewiewnymi wcięciami i czarny choker który bardziej przypominał obroże niż naszyjnik. Włosy o kolorze pieczonego buraka miał przewiązane sznurem zawiązanym od tyłu na kokardkę. Dość nowatorski pomysł.
Z żadnej strony nie przypominał książkowego detektywa więc gdy znów się spotkaliśmy pomyślałem że chłopak przesadził mówiąc o sobie jak o detektywie ale szybko przekonałem się że jego inteligentne, zielone oczy skrywają w sobie coś niezwykłego. Podobała mi się jego charyzma i zaangażowanie w sprawę choć Xiao uważał że ciężko jest zrozumieć chłopaka. Przyznaję, mnie również kilka razy zdezorientowała jego nie składna wypowiedz ale byłem gotowy przymknąć na to oko.
Następnie Xiao opowiedział ze szczegółami ostatnie spotkanie z Lumine i zaznaczył na mapie miejsce w którym była widziana.

- Wychodzi na to że dziewczyna w cale nie chcę zostać odnaleziona. - Heizou uśmiechnął się a następnie włożył słomkę do ust aby upić łyk herbaty z pękającymi kuleczkami.

Spuściłem głowę w dól wiedząc że ma racje. Już raz udało mi się z nią zobaczyć i nie wyglądała na zachwyconą..
Sam nie wiem co tak bardzo ją zmieniło i z jakiego powodu nie chcę mi wyjaśnić co się dzieje ale ja się nie poddam. Nawet jeśli miałoby to znaczyć że sprzeciwie się jej prośbie. Siłą zmuszę ją do rozmowy. Jest mi to winna.

- Też mamy takie podejrzenia co nie zmienia faktu że chcemy ją odszukać niezależnie czy jej się to podoba czy nie. - Xiao odpowiedział za mnie. - Możemy tylko zapewnić że nie chcemy jej zrobić nic złego, zależy nam na niej.

- Brzmi wiarygodnie. - Heizou pstryknął palcami i wyrzucił napój za siebie trafiając do kosza w rogu restauracji. - Zazwyczaj nie zajmuje się takimi sprawami. Odszukanie dziewczyny która wcale nie chcę być odszukana? To może stanowić nie małe wyzwanie. Jednakże czym byłoby życie gdybyśmy wszystkie powodzenia mieli zagwarantowane prawda? Haha. Mam nadzieję że spotka nas coś niezwykłego.

- To znaczy że nam pomożesz? - Jestem pewien że aż błysnęły mi oczy z ekscytacji.

- Możemy rozpocząć śledztwo. - Heizou pochylił się nad stolikiem przyglądając się mapie. - Proponuje udać się do miejsca w którym ostatni raz ją widzieliście.

- Byliśmy tam już ale nic nie znaleźliśmy. - Odezwałem się na co Heizou pomachał mi palcem przed twarzą.

- Otoż to. Wy - nic nie znaleźliście.
Chłopak wstał i podbiegł do lady a następnie ruszył ku wyjściu.

- No, raz dwa. Nie każcie mi na was czekać to nie jest jedyna sprawa jaką mam teraz na głowie.

- Już idziemy! - Krzyknąłem za nim i również podbiegłem do lady aby zapłacić za mój i Xiao posiłek ale kelnerka zza lady grzecznie uświadomiła mi że Heizou już zapłacił cała naszą sumę.

Dotarliśmy do wzgórza Araumi gdzie Heizou rozpoczął swoje śledztwo. Wraz Xiao przyglądaliśmy się w milczeniu nie chcąc przeszkadzać chłopakowi w pracy. Heizou przechodził od drzewa do drzewa. Wąchał trawę, zbierał liście i przyglądał się im dokładnie. Czasem szeptał coś do siebie i liczył kroki od jednego punktu do drugiego. W końcu zatrzymał się i spojrzał w niebo. Wyciągnął rękę ku górze i zaczął wskazywać na niewidzialne punkty na niebie (a przynajmniej ja i Xiao ich nie widzieliśmy). Z twarzy Xiao odczytałem że również jest zaciekawiony jakże skomplikowanego procesu poszukiwania poszlak. Zastanawiam się co teraz dzieje się w głowie tego uzdolnionego młodego człowieka.
Nagle usłyszeliśmy głos Paimon która kilka minut temu ogłosiła że potrzebuje coś załatwić i zaraz się zjawi.