Chłopak zmagał się z nałogiem, Rodzice do teraz bardzo krytykowali go za to, że w ogóle odważył się palić papierosy. Nie pomagali mu w walce z nałogiem, każdego, dnia trzęsły mu się ręce gdy chciał zaspokoić swój głód nikotynowy. Walcząc z tym nałogiem, powróciła do niego kolejna ciemności przeszłości jakim była pornografia.
Kilka lat temu...
Spędzał czas z Chłopakami którzy, wciągnęli go w złe towarzystwo. Później też przez nich zaczął palić ale wpierw uzależnił się od pornografii. Pewnego dnia byli na obrzeżach miasta.
— Macie coś do palenia? — zapytał jeden Chłopak siedzący obok Henry'ego.
— Parę mam papierosów od tego Gościa — rzekł drugi.
Miał te papierosy od Człowieka który, dał później je Henry'mu.
— Daj! — poprosił mając wielki głód nikotynowy w Sobie.
Kolega rzucił mu je prosto do ręki.
— Ty!, cichy chcesz? — zapytał łapiąc papierosy.
— Nie — odpowiedział szorstko wiedząc, że papierosy są po prostu złe i szkodzą zdrowiu.
— Nie bądź lamus tylko spróbuj chociaż — powiedział Chłopak który, miał te papierosy.
— My w twoim wieku to już dawno uzależnieni byliśmy — zaśmiał się Kolega który, właśnie zapalał papierosa.
— Naprawdę dziękuję — podziękował nie wiedząc jeszcze, że za kilka lat będzie walczył z nałogiem.
Koledzy tylko kiwali głowami, po kilku minutach przyszedł do nich także ostatni kolega który, miał coś dla nich.
— No nareszcie! — podszedł do niego jeden.
Przywitał się z dwójką kolegów a potem podszedł do Henry'ego.
— Siema Cichy — już wtedy Henry przez wielu był nazywany tym "Cichym".
Po chwili wyciągnął coś z plecaka.
— Masz to? — pytał Chłopak stojący obok niego.
— Mam — uśmiechnął się do nich.
Pozostali Koledzy ekscytowali się tym a Henry o niczym nie wiedział.
— Daj! — zabrał mu z ręki.
Henry tylko patrzył na nich siedząc a Ci zaczęli się cieszyć i spoglądać do jakieś gazetki.
— Chodź Henry — powiedział kto z tyłu.
Podszedł do nich zdziwiony ich zachowaniem.
— Patrz co mamy — zachęcał Henry'ego aby spojrzał.
Lekko zdezorientowany popatrzył w stronę gazetki widząc uśmiechy swoich Kolegów, gdy tylko spojrzał na pierwszą stronę gazetki wiedział już co mają w rękach.
— Skąd to macie? — powiedział zniesmaczony Henry.
— Ma się kontakty — odpowiedział ten który, przyniósł gazetkę.

CZYTASZ
Twój Anioł Stróż ~ Adammix777
RandomPewien chłopak zmaga się ze swoim nastoletnim życiem, spada na samotno skąd nie ma powrotu ale czy na pewno? Chcę zadowolić się ze świata ale każda tego próba kończy się źle, nieoczekiwanie z samych niebieskich pojawia się pewna postać. Czy chłopako...