Po dowiedzeniu się o planowaniu aborcji rodziny najwierniejszej jego przyjaciółki (Zoyi), Henry starał się za wszelką cenę powstrzymać ich od tego a także jeszcze bardziej pomagać innym, którzy potrzebowali pomocy. Wciąż jednak brakowało mu Zoyi...
Dzień wcześniej...
Lekarze nie mogli uwierzyć że pacjentka żyje, to graniczyło niemal z cudem gdy zauważyli jak przebudza się ze śpiączki. Wszyscy dookoła niej biegali.
— To jakiś cud — mówili.
— Przygotujcie wszystko! — krzyknął któryś z lekarzy.
— Wzrasta tętno — byli przy niej.
Dziewczyna powoli zaczęła otwierać oczy gdy dookoła niej stali lekarze zafascynowani tym co teraz widzą, była bardzo osłabiona aczkolwiek jednak żywa.
— Nie wierzę — powiedział doktor.
Nie była w stanie w pełni się podnieść leżąc ale rozglądała się przestraszona na nich wszystkich, przez długi czas była w śpiączce.
— Zobaczcie na nią — poprosił lekarz.
Sprawdzali jej stan a ona nie była w stanie nic powiedzieć, Jedyne co to spoglądała na nich oczyma. Nie wiedzieli, czy pamięta co działo się wcześniej czy aby nie straciła pamięci.
— Zróbcie jej wszystkie najpilniejsze badania, przepytajcie ją po tym — krzyknął lekarz.
Pomogli jej wstać ale ta nie była w stanie sama chodzić, widać po niej było że nie była w najlepszym stanie i wciąż potrzebowała czegoś co mogłaby się przytrzymać ale co się dziwić jeśli przez długi czas była w śpiączce.
Kilka godzin później...
Badania trwały bardzo długo, lekarze dokładnie musieli ją zbadać ze względu na to, że przez długi czas była odłączona od rzeczywistości. O dziwo wszystkie badania wychodziły świetnie, mimo kilku miesięcy bycia w śpiączce nie miała problemów z badaniami.
— To niesamowite... — czytali wyniki badań.
Ona była przy nich ale wydawała się kompletnie odłączona od świata, nie była ani smutna ani szczęśliwa. Dopiero po wielu badaniach poszła na rozmowę psychologiem i kilkoma lekarzami.
— Cześć — machnął ręką w jej stronę psycholog.
Dziewczyna wydawała się być przestraszona, lekarze notowali wszystko co wiedzieli wraz z psychologiem.
— Jak się czujesz? — zapytał lekarz.
— Nie najlepiej... — odpowiedziała obolała.
Każdy najmniejszy ruch został przez nich zapisany gdyż będzie to wykorzystywane do kolejnych badań.
— A co cię konkretnie boli? — zadał kolejne pytanie lekarz.
Zoya patrzyła na nich, nie była rozmówna w tym czasie.
— Wszystko... — odpowiedziała po jakieś chwili.
Psycholog był przy nich, zaczął zadawać kolejne pytania.
— Pamiętasz może co spowodowało to, że tutaj jesteś teraz? — zapytał.
CZYTASZ
Twój Anioł Stróż ~ Adammix777
عشوائيPewien chłopak zmaga się ze swoim nastoletnim życiem, spada na samotno skąd nie ma powrotu ale czy na pewno? Chcę zadowolić się ze świata ale każda tego próba kończy się źle, nieoczekiwanie z samych niebieskich pojawia się pewna postać. Czy chłopako...