Mimo ponownego spotkania Anioła Stróża w życiu chłopaka nic się nie zmieniło, ponownie jak wcześniej zapomniał o tym i wrócił do swojego życia a czarne chmury wisiały nad jego życiem, jednak burza rozpoczęła się nieoczekiwanie...
Parę dni później...
Henry zamiast spróbować naprawić swoje błędy ponownie wolał rozkoszować się w nałogach, które od dawna zjadały go od środka. Spędził tę noc zapominając o problemach niestety dzięki papierosom i nieprzespanej z nocy z Aishą. Nie byli tam jednak sami ponieważ tam była cała zgraja przyjaciół dziewczyny, tych których chłopak poznał gdy pierwszy raz rozmawiał z dziewczyną.
— Papierosa? — zapytała zabierając ostatnią butelkę alkoholu.
— Z chęcią... — powiedział już ledwo żywy.
Był zmęczony tą nocą ale każda chwila z nią dodawała mu energii, chciał jak najwięcej tego czasu spędzić a ta od razu podała mu papierosa kończąc przy tym pierwszą paczkę, którą wypalili przez cały ten dzień.
— Dziena — powiedział zapalając go.
Chłopak był już całkowicie pijany, pierwszy raz tak naprawdę stracił nad sobą kontrolę a Aisha jeszcze się trzymała. Wciąż miała w głowie polecenia Alice, większość ich rozmów była zazwyczaj nagrywana.
— Dobrze że cię mam, po tym wszystkim już nie wiem co mogłoby mi pomóc — gadał bez sensu.
— W sensie? — patrzyła się do lustra.
— No to co tyle ci już mówiłem, Dark Web i takie tam... — wspominał paląc.
— Takie tam? — specjalnie dopytywała.
Odwróciła się do niego próbując sprzątać, cały ten pokój był praktycznie w śmieciach a większość to były butelki po alkoholu i skończone paczki papierosów.
— Przecież mówiłem ci to już tak dużo razy, chodzi mi tutaj o zabójstwo czy inne kradzieży — wymknęło mu się z ust.
Dziewczyna zdziwiła się, wcześniej tego jej nie mówił a widziała, że jest lekko zdezorientowany po wypowiedzeniu tych słów. Chciała więc więcej informacji.
— Zabiłeś kogoś?, nie sądziłam że spotkałam takiego gangstera na swojej drodze ale teraz już nie mam żadnych złudzeń — uśmiechnęła się.
Mimo alkoholu sądziła, że mówił rację ponieważ sama powiązanie z dark web'em już było dosyć niepokojące a to właśnie na tej stronce dochodziło do zleconych morderstw na niewinnych osobach.
— Coś musiało mi się pomylić — tłumaczył się.
— No mów, wiem że mówisz prawda chciałabym się coś więcej dowiedzieć o tym bo nie sądziłam, że znam kogoś takiego jak ty — podpuszczała go.
Henryk chciał się jakoś wywinąć ale dziewczyna nie pozwoliła mu na to, coraz bardziej zachęcała go aby powiedział więcej tak jak to było w przypadku w ogóle powiązania z Dark web'u. Przez, że był pijany stracił kompletnie rozum.
— No dobra powiem już powiem, jak tak bardzo na to nalegasz — nie wiedział co mówi — to wszystko zdarzyło się pewnej nocy, pamiętam że było deszczowo i dostaliśmy polecenie aby zabić pewnego policjanta a, że była za to niezła suma skusiliśmy się na to i zabraliśmy go do opuszczonego budynku przy wybrzeżu a tam zabiliśmy, ja go zabiłem strzałem z pistoletu — dodał.
CZYTASZ
Twój Anioł Stróż ~ Adammix777
AléatoirePewien chłopak zmaga się ze swoim nastoletnim życiem, spada na samotno skąd nie ma powrotu ale czy na pewno? Chcę zadowolić się ze świata ale każda tego próba kończy się źle, nieoczekiwanie z samych niebieskich pojawia się pewna postać. Czy chłopako...