Rozdział 13

175 8 0
                                    

Pójście do klubu z moimi nowymi znajomymi był świetnym pomysłem. Najbardziej polubiłam Grace i Robbiego, byli dla mnie bardzo mili.

Oczywiście nigdy by nie zastąpili Paige, Cole'a i Millie. Ale muszę znaleźć znajomych poza Finn'em i Matt'em.

Bardzo nie lubiłam zawierać nowych znajomości. Kiedyś miałam taką „przyjaciółkę", Saidie. Była ładna, bardzo ładna. Miała rude włosy, piegi i miała bardzo ładny styl ubioru.

No, ale dzień po tym jak się pokłóciliśmy, nawróciła mojego byłego, że go oszukuje i zdradzam. Potem nigdy więcej się do niej nie odezwałam.

Historia z moim byłym też nie jest zbyt lekka, ale i tak nigdy z nikim o tym nie rozmawiałam. W całym moim życiu, nie rozmawiałam o moich problemach, bo po co? Tylko przerzucasz swój ciężar, na ciężar innej osoby. Bynajmniej tak to sobie zawsze tłumaczyłam.

Gdy wracałam do domu, zastałam Finn'a stojącego przed drzwiami. Po chwili do mnie podszedł.

- Gdzie ty byłaś? - zapytał nieco rozgniewany.
- W szkole nie? - odpowiedziałam po części kłamiąc.

- W szkole sprzątałaś osiem godzin? - zapytał.

- Co? - zapytałam po czym sprawdziłam godzinę w telefonie.

Kurde dochodziła już prawie dwudziesta czwarta.

- Sory, nie sprawdzałam godziny - powiedziałam.

- Ta, powiedz to mojemu ojcu i twojej matce.

Zmrużyłam oczy po czym weszłam do domu.

- Gdzieś ty była? - zapytała wkurwiona matka.

- No a gdzie mogłam być? W szkole - opowiedziałam nieco głośniej niż chciałam.

- Do dwudziestej trzeciej byłaś w szkole? - zapytał Harry.

- Tak - opowiedziałam.

Zastała krótka cisza. Przerwał ją Harry.

- Dobrze w takim razie możesz już iść - powiedział Harry a mama się na niego wściekle patrzyła.

Ruszyłam w stronę mojego pokoju.
Zamknęłam za sobą drzwi i położyłam się na łóżku. Nagle zawibrował mi telefon. Odebrałam połączenie od Paige.

- Siemaaa - zaczęła Paige - Jak tam było w szkole?
- Lepiej niż gorzej - odpowiedziałam.
- Czyli źle?
- Tak.
- To może powiesz nam jak to się stało, że dostałaś karę z Grey'em?
- Nam? - zapytałam.
- O, Cole to też jest - przechyliła telefon, żeby było widać chłopaka.
- Siemka Maddie - powiedział.
- Hejka - pomachałam mu.
Paige znowu przechyliła telefon, ale na siebie.
- No to opowiadaj - powiedziała znowu coś jedząc.
- Czekaj, wysle zaproszenie Millie, to przy okazji ona też usłyszy - powiedziałam.
- Spoko, spoko.
- Okej gotowe - powiedziałam - A u was jak tam?
- Może być - odpowiedzieli równocześnie.
Pokiwałam głową. Po chwili Millie do nas dołączyła.
- Siema Millie! - krzyknęli Paige i Cole.
- Siemka - powiedziałam śmiejąc się.
- Hejka - powiedziała - Co tam?
- A nic, Maddie ma nam opowiedzieć jak ją wpierdolili do sprzątania szkoły z Grey'em - powiedziała Paige.
- Jestem ciekawa - odpowiedziała.
- Ja też - powiedział Cole biorąc kawałek czekolady od Paige.
- No dobra, dobra gadaj - Paige walnęła w dłoń brata, gdy wziął całe 3 kratki czekolady na raz.

- Dobra no to zaczęło się od tego, że on tam do mnie zagadał na przerwie coś w stylu „Siema Nichols pomyślałbym, że mnie unikasz, ale jak można unikać kogoś jak ja", no i potem ja odpowiedziałam coś w stylu „Łatwo", no i on wtedy podstawił mi nogę i się wypierdoliłam.

Maybe I KnowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz